reklama
Pieknaszyszunia
Fanka BB :)
Muma dawaj wieści jak po wizycie, czekam z niecierpliwością??!!
My do żłoba startujemy 1/09 jak przystało na rok szkolny.:-)
Nie wiem jak to będzie ze spaniem młodego
, bo przed jest cycy, OBOWIĄZKOWO, kaszka może być, ale cycus tez, az ryczeć mi sie chce. cały czas ciesze się ze mam te 3miech na rozmach ze żłobem, będę sie ładnie słuchać pan, kiedy go odebrać itp, one przecież lepiej wiedza jak postąpić z marudzącym bobasem.
Ani@k rewelacja z tym ZOO. Super pomysł, wiec oby plan wyszedł.
Co do KWIATANO to ja chętna, tylko nie wiem kiedy żłobek będzie nieczynny, bo mc wakacyjny jest zawsze zamknięty i podejrzewam ze sierpień, bo lekko remontują coś zawsze, a nie zapewniają miejsc w zastępczych żłobkach, wiec będzie kombinowanie z małym, gdzie go tu upchnąć;-)
Gatto, nie lepiej prasować na bieżąco
pomyśl ze w torbie i tak się wygniecie;-)
Jak sie ma piękna Cri? Fajnie masz ze spotkasz Katiuszke na żywo
Pisze Ci o tym prasowaniu, a sama zaraz zawijam rękawy i stane przy desce, heh
ps: na fb wrzuciłam foto , poradzcie plis
My do żłoba startujemy 1/09 jak przystało na rok szkolny.:-)
Nie wiem jak to będzie ze spaniem młodego
, bo przed jest cycy, OBOWIĄZKOWO, kaszka może być, ale cycus tez, az ryczeć mi sie chce. cały czas ciesze się ze mam te 3miech na rozmach ze żłobem, będę sie ładnie słuchać pan, kiedy go odebrać itp, one przecież lepiej wiedza jak postąpić z marudzącym bobasem.Ani@k rewelacja z tym ZOO. Super pomysł, wiec oby plan wyszedł.
Co do KWIATANO to ja chętna, tylko nie wiem kiedy żłobek będzie nieczynny, bo mc wakacyjny jest zawsze zamknięty i podejrzewam ze sierpień, bo lekko remontują coś zawsze, a nie zapewniają miejsc w zastępczych żłobkach, wiec będzie kombinowanie z małym, gdzie go tu upchnąć;-)
Gatto, nie lepiej prasować na bieżąco
pomyśl ze w torbie i tak się wygniecie;-) Jak sie ma piękna Cri? Fajnie masz ze spotkasz Katiuszke na żywoPisze Ci o tym prasowaniu, a sama zaraz zawijam rękawy i stane przy desce, heh
ps: na fb wrzuciłam foto , poradzcie plis
Muma
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 3 Maj 2011
- Postów
- 2 952
Hej,
No byliśmy u doktorka ( na pocieszenie tylko , że doktorek śliczny jak z serialu, jakiś Rydż czy inny taki
),
Stwierdził, że to wg niego albo to co rok temu mówiła tamta albo po prostu brodawka o podłożu alergicznym, która rośnie podrażniana przez buta. Generalnie jednak w tej chwili to nie wygląda jak typowa zmiana jakaś więc trzeba ją zbadać.
Od razu pobrał Olkowi wycinek do badania
Możecie sobie wyobrazić ten wrzask i potem histerię przez następne 15 minut 
:-(
Się zestresowałam choć miejsce oczywiście miejscowo znieczulone a wycinek 4x1.5 mm więc malusi, jak zadrapanie.
Teraz Oli ma opatrunek i do jutra wieczora go nie ściągamy, nie wiem jak przeżyjemy dzień bez biegania po dworzu, bo tylko po domu w skarpetach może..
Za 2-3 tygodnie wynik i potem : jeśli OK to zostaje albo tylko kosmetyka krioterapia. Jeśli niezbyt OK, to chirurg i ocena czy wyciąć całe czy jak ..(w znieczuleniu ogólnym na chirurgii.) No ale mam nadzieję, że to pierwsze...
Poza tym zaleca testy alergiczne, aaa bo Wam nie pisałam Oli parę razy jak sie po tym drapał to się zrobił cały czerwony na twarzy i brzuchu, dziwne jakieś coś
Czekamy na wyniki i testy w międzyczasie załatwiam już na NFZ bo dzisiejsza wizyta i wycineczek 300 PLN kosztowała...
Muszę się napić , Oli przysypia, mam nadzieję, że się nie obudzi z wrzaskiem w nocy
No byliśmy u doktorka ( na pocieszenie tylko , że doktorek śliczny jak z serialu, jakiś Rydż czy inny taki
),Stwierdził, że to wg niego albo to co rok temu mówiła tamta albo po prostu brodawka o podłożu alergicznym, która rośnie podrażniana przez buta. Generalnie jednak w tej chwili to nie wygląda jak typowa zmiana jakaś więc trzeba ją zbadać.
Od razu pobrał Olkowi wycinek do badania
Możecie sobie wyobrazić ten wrzask i potem histerię przez następne 15 minut :-(Się zestresowałam choć miejsce oczywiście miejscowo znieczulone a wycinek 4x1.5 mm więc malusi, jak zadrapanie.
Teraz Oli ma opatrunek i do jutra wieczora go nie ściągamy, nie wiem jak przeżyjemy dzień bez biegania po dworzu, bo tylko po domu w skarpetach może..
Za 2-3 tygodnie wynik i potem : jeśli OK to zostaje albo tylko kosmetyka krioterapia. Jeśli niezbyt OK, to chirurg i ocena czy wyciąć całe czy jak ..(w znieczuleniu ogólnym na chirurgii.) No ale mam nadzieję, że to pierwsze...
Poza tym zaleca testy alergiczne, aaa bo Wam nie pisałam Oli parę razy jak sie po tym drapał to się zrobił cały czerwony na twarzy i brzuchu, dziwne jakieś coś
Czekamy na wyniki i testy w międzyczasie załatwiam już na NFZ bo dzisiejsza wizyta i wycineczek 300 PLN kosztowała...Muszę się napić , Oli przysypia, mam nadzieję, że się nie obudzi z wrzaskiem w nocy
Ostatnia edycja:
Pieknaszyszunia
Fanka BB :)
ajć to czekamy na wyniki :*
Muma az w uszach słyszałam Olusia i jego ryk, a przed nami to podcięcie języczka to ja ogłuchnę od płaczu:-(
Muma az w uszach słyszałam Olusia i jego ryk, a przed nami to podcięcie języczka to ja ogłuchnę od płaczu:-(
Pieknaszyszunia
Fanka BB :)
Biedny Oluś,
ale prada tez taka żeCi faceci od małego panikują
ale prada tez taka żeCi faceci od małego panikują
Dziewczyny no wasze chlopy to przynajmniej maja jakis powod do placzu, a moja corka przy szczezpieniu tak wyje i w histerie wpada, jakby ja zywcem kroili. Ja nie wiem po kim to ma
Muma mam nadzieje, ze jednak nie trzeba bedzie operowac .
Muma mam nadzieje, ze jednak nie trzeba bedzie operowac .
zuzanka81
...szczęśliwa mama.
cześć babeczki
z kawką się witam :-)
Muma oj to czekamy na wyniki i mam nadzieję,że nockę mieliście spokojną
Gatto może Cri jest po prostu bardziej delikatniejsza niż pozostałe dzieci :-) i zazdroszczę spotkania z Katiuszką
Ani@k to Patryś zaraz potupta sobie jak już ładnie staje
idę Młodej parówkę dam bo miałczy i stoi przy walizkach wyciągając wszystkie swoje rzeczy
z kawką się witam :-)
Muma oj to czekamy na wyniki i mam nadzieję,że nockę mieliście spokojną
Gatto może Cri jest po prostu bardziej delikatniejsza niż pozostałe dzieci :-) i zazdroszczę spotkania z Katiuszką
Ani@k to Patryś zaraz potupta sobie jak już ładnie staje
idę Młodej parówkę dam bo miałczy i stoi przy walizkach wyciągając wszystkie swoje rzeczy
reklama
Witam dziewczynki
Muma po opisie widać, że wakacje udane, mam nadzieję, że nam też pogoda dopisze i mały będzie mógł się wykąpać w morzu, bo ma ostatnio szał na kąpiele. Już pyta kiedy pojedziemy nad morze.
Ani@k fajny pomysł z tym Zoo. My też się chcemy wybrać, tylko czekam, aż będzie trochę chłodniej, bo w taki upał to pewnie ciężko się zwiedza no i zwierzęta będą gdzies w cieniu pochowane.
Lili macie już wyniki. Trzymam kciuki oby były super.
Gatto my już wyruszamy w piątek późnym popołudniem. Mam plan nie kłaść małego tylko go ostro zmęczyc tak zeby jak wsiądziemy do auta ok. 17-18 to zasnął od razu na jakies 2-3h, a potem będziemy kombinować - może jakieś bajki na laptopie, pewnie jakieś przystanki. My będziemy jechać tak gdzies ok 5-6 h i przewaznie autostradami wiec mam nadzieje ze nie trafimy na korki.
Szyszunia dacie rade ze złobkiem, masz troche czasu na przystosowanie sie do nowej stuacji. Wiem, że początki będą trudne - oczywiscie dla mamy bo dzieci szybko sie przyzwyczajaja do nowych miejsc, tylko my mamy z tym problem.
Muma współczuje Olusiowi przeżyc...no i jak Wy dacie rade go zatrzymać w domu. Trzymam kciuki oby wyniki były dobre.
Zuza ja jakoś nie wyobrazam sobie pakowania, ja bede wkładać, a on wyciągać i tak nam zleci do wieczora.
Emka a Ty gdzie sie podziałaś?
Maiev co tam u Was, wpadliście już w swój rytm?
Aleksis musicie się jakoś z Janisem zgrać a to trzeba czasu. Widać, że super sobie radzisz jako mama.
U mnie dobrze, tylko jakaś zamroczona jestem na maksa. Przedwczoraj np. zalałam laptopa służbowego i qrcze nie działa. Wczoraj go zawiozłam do firmy, żeby naprawili - oczywiscie nie przyznałam się co sie stało. Rodzice dzis jada na wakacje, wiec na ten tydzień pozyczyłam od mamy, bo wiadomo przed wyjazdem trzeba jakies przelewy porobic i takie tam inne. Dni mi lecą strasznie, nic mi się nie chce. Muszę dziś ogarnąć chaupę bo normalnie kurz juz wszedzie zalega. W końcu wczoraj ogarnęłam mój nieład na głowie, no chociaż na zdjęciach na wakacjach trzeba jakoś wyglądać. Od rodziców wziełam sos na obiad i kapuste bo musieli opróżnic lodówke wiec obiad jest, tylko ziemniaki sie dołoży, Lece cos porobic bo jak za długo siedzie to ciezko mi sie ruszyc.
Muma po opisie widać, że wakacje udane, mam nadzieję, że nam też pogoda dopisze i mały będzie mógł się wykąpać w morzu, bo ma ostatnio szał na kąpiele. Już pyta kiedy pojedziemy nad morze.
Ani@k fajny pomysł z tym Zoo. My też się chcemy wybrać, tylko czekam, aż będzie trochę chłodniej, bo w taki upał to pewnie ciężko się zwiedza no i zwierzęta będą gdzies w cieniu pochowane.
Lili macie już wyniki. Trzymam kciuki oby były super.
Gatto my już wyruszamy w piątek późnym popołudniem. Mam plan nie kłaść małego tylko go ostro zmęczyc tak zeby jak wsiądziemy do auta ok. 17-18 to zasnął od razu na jakies 2-3h, a potem będziemy kombinować - może jakieś bajki na laptopie, pewnie jakieś przystanki. My będziemy jechać tak gdzies ok 5-6 h i przewaznie autostradami wiec mam nadzieje ze nie trafimy na korki.
Szyszunia dacie rade ze złobkiem, masz troche czasu na przystosowanie sie do nowej stuacji. Wiem, że początki będą trudne - oczywiscie dla mamy bo dzieci szybko sie przyzwyczajaja do nowych miejsc, tylko my mamy z tym problem.
Muma współczuje Olusiowi przeżyc...no i jak Wy dacie rade go zatrzymać w domu. Trzymam kciuki oby wyniki były dobre.
Zuza ja jakoś nie wyobrazam sobie pakowania, ja bede wkładać, a on wyciągać i tak nam zleci do wieczora.
Emka a Ty gdzie sie podziałaś?
Maiev co tam u Was, wpadliście już w swój rytm?
Aleksis musicie się jakoś z Janisem zgrać a to trzeba czasu. Widać, że super sobie radzisz jako mama.
U mnie dobrze, tylko jakaś zamroczona jestem na maksa. Przedwczoraj np. zalałam laptopa służbowego i qrcze nie działa. Wczoraj go zawiozłam do firmy, żeby naprawili - oczywiscie nie przyznałam się co sie stało. Rodzice dzis jada na wakacje, wiec na ten tydzień pozyczyłam od mamy, bo wiadomo przed wyjazdem trzeba jakies przelewy porobic i takie tam inne. Dni mi lecą strasznie, nic mi się nie chce. Muszę dziś ogarnąć chaupę bo normalnie kurz juz wszedzie zalega. W końcu wczoraj ogarnęłam mój nieład na głowie, no chociaż na zdjęciach na wakacjach trzeba jakoś wyglądać. Od rodziców wziełam sos na obiad i kapuste bo musieli opróżnic lodówke wiec obiad jest, tylko ziemniaki sie dołoży, Lece cos porobic bo jak za długo siedzie to ciezko mi sie ruszyc.
