Hej :-)
Melduję się z powrotem :-) Gatto dobrze wczoraj napisała, pogoda piękna to zrobiłam 4 prania, sprzątanie i powoli mogę normalnie funkcjonować ;-)
Pokrótce o wakacjach, SUPER było !!!
Piękna idealna pogoda, jeden dzień chmurzasty tylko, nie za gorąco, nie za zimno.
Woda jak na Bałtyk rewelacja 20 stopni, do tego plaża szeroka i mniej ludzi zdecydowanie niż w Karwii czy sąsiednim Dźwirzynie.
Sama kok.o zobaczysz ;-) Pensjonat baaardzo polecam, my tam chyba pojedziemy za rok, jest tyle zabawek dla dzieci i na zewnątrz i w salach zabaw, do tego łóżeczka, wanienki, foteliki do jedzenia, kuchnia wyposażona - wszystko nowe i czyściutkie , jak w domu. Dookoła wszyscy z małymi dziećmi więc nikogo nie drażni jak się Dzieć rozedrze czy tupie czy inne tam harce odstawia
Oli pierwsze dwa dni trochę marudził (pewnie się musiał przestawić) a potem po prostu fikał koziołki cały dzień. Spał 23-9 i w dzień 1.5 - 2 godziny także my też ładnie sobie pospaliśmy (prawie wszystkie drzemki dzienne też zaliczaliśmy). Julka nie, bo się uczyła niemieckiego na balkonie
No ale sama chciała
Tata się ładnie zajmował Glutem, przyznał nieraz, że daje popalić ostro i przyznał, że szkoda w sumie , że nie zrobiliśmy Olka parę lat wcześniej, jaki teraz byśmy mieli błogi czas. No ale ten czas nadejdzie przecież i to szybciej niż myślimy.
Póki co trzeba za Młodym ganiać po plaży bo na dupce nie wysiedzi, zabawki do piasku to są raczej dobre do piaskownicy, po plaży się super biega i to go kręci duużo bardziej niż kąpiele w morzu. Poza tym już te zabawki na 2zł jeżdzące też jego wszystkie i najlepiej codziennie z 10 zaliczyć to dzień można uznać za udany:-) No w domku chwila relaksu na huśtawce takiej ławeczce jak się na oku ma Gluta , który co 5 minut zmienia rowerek (tyle było do wyboru) i bawi się z dziećmi. Przed spaniem jeszcze wrzucaliśmy go na trampolinę żeby się wyskakał i ładnie spał:-)
Julka tez zadowolona z wakacji z rodzicami, było fajnie, trochę Niemców dookoła to se posłuchała i poczytała niemieckie nazwy dań
Kok.o - z jedzenia to my polecamy obiady domowe w Marinero i pizzerię Milano a w niej pizzę ale też naleśniki
A obok u Pana w okienku niedrogie fajne piwka
No i tak szybko mija dobry czas, ale i tak fajnie bo jeszcze całe wakacje przed nami, zawsze jeździliśmy w sierpniu to już jesień zaraz była..
Jula jedzie 23go do Niechorza, prawie z powrotem, a my troszkę sami w domu będziemy...;-):-)
Na bb widzę w miarę OK, Janisek rośnie i pięknieje z każdym dniem (to po mamie ma oczywiście
), Gochson połknęła arbuza w całości i prawie pewne, że będzie miał warkoczyki
, sesja myszkowa u Mieszka była piękna - wniosek: brak jeszcze jednej małej myszki
Gatto prawie dotrwała do urlopu, teraz to już zleci a zaraz będzie z powrotem
katiuszka w PL nie ma czasu napisać bo gania za Julkiem
LiliMarlene sama nie wie kiedy zaskoczy (tu takie są zwyczaje) , aaaa 5 dni to za dużo , 3 to maks
, maiev co u Ciebie ??, Ani@k ma sklerozę teraz musi jechać 500 km do nas zamiast 50
tere jak zwykle aktywna, maluje i oczy i ściany za jednym zamachem, zdrówka dla Tatusia
Jutro po południu jedziemy z Olciem do dermatologa, nie wiem czy pamiętacie on się urodził z taką zmianą na stopie. Internistka dawała smarowidła , niewiele pomagały. W zeszłe wakacje podeszło to wodą i dermatolog dziecięca stwierdziła, że to tzw brodawka wodna i do 3 rż zaniknie samo, może się pojawić więcej. WIęcej nie ma ale to urosło i zgrubiało więc jedziemy do jakiegoś sławnego doktorka jutro bo się już tym zaczynam martwić, NIech powtorzy to co tamta albo niech to wyleczy...
Postaram się już być regularnie, aaa w pensjonacie WiFi więc byłam na bieżąco cały czas;-)
Buziaki dla wszystkich i miłego dnia !!!