reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

1 DZIECKO PO 30-STCE

Muma współczuję z całego serca, tym bardziej, że z mamą masz średni kontakt, napisz jak się trzymacie z eMem.

Katiuszka no smażyłam dupę jak ta lala! Hihihihihi:-D

Dzięki dziewczynki.


U nas gil był przez cały urlop. Ale kit, mały te gile moczył w basenie, a potem wyciągałam mu fridą. Wtedy nie zasychały mu pod nosem.:-D
Wygrzał się, troszkę opalił, a my to jak skwarki mocno wysmażone. Pogoda była ekstra, ani jednego dnia deszczu, ani jednej chmurki w naszej okolicy. Super. Cały czas 32 stopnie:cool2:
Lot po prostu bajka! Do Turcji przy starcie wycyrklowałam mleko, więc nawet nie był zorientowany co się dzieje, przy lądowaniu, a dokładnie ostrym hamowaniu jest straszny rumor, to patrzył na mnie i dziwił o co chodzi, ale ja się zaczęłam do niego śmiać, to on też :tak:
A lot z powrotem wyglądał tak, że usnął mi przed startem i nic go nie obudziło, ani start, ani pilot dudniący prze głośniki, ani lądowanie, ani debile, którzy naje...ani uprzykrzali lot pruciem japy i śmiechem, bluzgami. Pierwszy raz spotkałam się z takimi poje...bańcami. Szef pokładu zabrał im wódę, dał 2 ostrzeżenia,mandat,ludzie do nich już wyzywali, pilot z głośnika ostrzegał, że jeszcze jedna wpada i mamy międzylądowanie w istambule, ale za dużo to nie dało. Jakbyśmy jeszcze musieli lądować to nie dość, że lot miał opóznienie godzinę ze względu na wzmożony ruch w powietrzu, to jeszcze półtorej przez nich. W domu byliśmy koło 1.00 w nocy.

Turcja ogólnie wszędzie wygląda tak samo. Side fajne, ale Bodrum też fajne. Wszystko i tak zależy od hotelu. My mieliśmy zajebisty. Opinie miał różne, że nie zasługuje na 5 gwiazdek,że nie sypią płatkami róż na łóżko itd... ale w żadnym tak nie ma przecież, nawet w Atlantisie w Dubaju. Dla mnie było ekstra. Drinki smaczne i duży wybór, servis, kelnerzy co chwilę latają i dolewają wina i piwa, animacje polskie i niemieckie, położenie hotelu to raj, zjeżdżalnie, wielkie pokoje, jedzenie pyszne, kalmary, krewetki tygrysie, mięsa wysmażone na midium, na wiór jak kto lubi, łososie z pieca, ryby z grilla, kebab i pizza codziennie, no długo by wymieniać...
No i kochają tam dzieci. Z Tymkiem już wszyscy sobie robili. Turcy w mieście, na lotnisku ochroniarki, ta co wydaje kartę pokładową też robiła mu fotkę, a on do wszystkich się jarzył non stop. Może dlatego właśnie tak go zaczepiali, bo się cały czas śmiał słodko, albo dlatego, że blondas...nie wiem. Ochroniarki na lotnisku to w ogóle mi go zabrały na ręce i obcałowały... hehehehe :-D

Ogólnie wrażenie super. O 100% lepszy hotel i wyjazd niż w zeszłym roku Turcja, ale tak jak mówię, kwestia hotelu.
 
reklama
tere fere nooo aleś smaka narobiła na tą Turcję:-p kurdę...w ogóle na jakikolwiek wyjazd:tak:za mną dalej chodzi Kreta, która nam nie wypaliła. Może kiedyś... Ale powiem Ci szczerze, ze podziwiam Cię...ja to bym miała stracha i stresiora z takim małym smykiem się gdzieś wybierać...w sensie, że nie Polska np. Bo zaraz bym wymyślała, że pewnie się rozchoruje, a to jedzenia ile mu trzeba nabrać ze sobą itp. itd...Ale jak widać, można!!!!:tak:Super, że wszystko się udało i że jesteś zadowolona z wakacji.
Witamy w szarej rzeczywistości;-)
A ja zjadłam połowę wu-zetki i dalej mnie chandra tłucze...:baffled: nie wiem dlaczego...niby pogoda ok, słoneczko świeci...No to nie wiem co mi jest:sorry2:
 
Katiuszka na serio nie ma czego się bać. Jedzenia bierzesz tyle ile zjada przez tydzień i już. 7 deserków, 7 obiadków, mleczko, kaszkę, kleik. Owoce pyszne są na miejscu. Próbował, ale melon i arbuz nie za bardzo mu smakowały. Pluł tak, że ludzie do okoła się śmiali z jego min. Ale brzoskwinię zjadł prawie całą, banana też. Tam są te słodsze i mniejsze odmiany. A lekarze są na miejscu w każdym hotelu nawet jak ma mniej gwiazdek, także spoko. Zapraszam na fejsa.
 
eloooooo:-)
tere fere łelkom:-) a Timek taki słodziak ze tylko go obcałowywać! nie dziwie się tym ochroniarkom:-)

ha! nie dobiegłam ostatnia! i w ogóle dobiegłam do mety!;-):-) to już sukces:-D super impreza, atmosfera świetna, wesoło było, babeczki dobrze się bawiły na zumbie, potem na rozgrzewce w rytm muzy... po biegu była joga.. naprawdę fajna impreza:tak::tak: kazda biegła na swoje możliwości, jak ktoś nie mogł to maszerował, potem trochę podbiegał... sam start i zabawa się liczyły bardziej niż czas. za rok na pewno startuje..:tak:
 
hej:)
Witam się!!!
My wczoraj po południu z imprezy wrócilismy:)....Stwierdziliśmy,że była to najlepsza impreza na jakiej byłam ostatnimi czasy!!,nawet było lepiej niz na ostatnim weselu!!było zajefajnie!!!,po prostu CZAD!!!:-)Orkiestra super grała i bawiła towarzystwo!,jedzenie pyszne było i wszyscy extra sie bawili!!była sama rodzinka tzn.same kuzynostwo i 4 koleżanki mojej kuzynki!!było ŚWIETNIE!!!!!!
Dziś juz do pracy i szara rzeczywistość:(ehhh
 
ellooooooo:-)
hehe chyba na fb przeniesie nam sie wątek;-)
koko ty to masz pewnie łydki jak gazela!:-)
ttiiiiaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa.... jak Gnu pod koniec pory deszczowej;-)

takie owlosione???:szok::-D
noooo na razie tak, nie wylosowałam niestety na tej imprezie bonu na depilacje woskiem, wieć cóż.... moze za rok mi sie poszczęści ;-):-D
 
reklama
hejka!
dziewczyny, sorry, że nic nie piszę, ale Młodemu znowu coś odbiło:wściekła/y: już mam dość!!! tak się skubany drze jak wyjdę z pokoju, że aż piszczy. Taki usmarkany, upłakany jakby niewiadomo co się działo:angry: gadałam właśnie z mamą na skypie i mówię jej, że coś mu się porobiło, a ona, że nieeee pewnie przesadzam :baffled: posadziłam go na łóżku i wyszłam, no a ona oczywiście w ryk...eM teraz wrócił z pracy, trochę się nim zajmie, ale muszę coś z tym zrobić...tak się nie da żyć:no: przecież nie można wszystkiego robić z nim na rękach. No i nie dość, że miałam humor do dupy, to teraz jeszcze bardziej mnie to dobija...ehhhh
Spróbuję wpaść wieczorem, a jak nie, to może rano.
Buziaki dla wszystkich!!!
 
Do góry