helloo Kibicki
wszyscy nasi znajomi gdzieś po polskich pubach się rozlokowali, tylko ja z eMem w domku na kanapie:-) A mój M. nawet piwka sobie nie kupił, żeby mnie nie denerwować, bo ja z tych, co piwo w jego ręce działa na mnie jak płachta na byka
Widać przejął się rolą
zobaczymy na jak długo....
A u nas na forum cisza....wszystkie kibicują na całego:-) Nooo z takim zapleczem, to musimy wygrać, nie?;-)
Muma święta prawda
teraz to się dopiero zaczyna gotować mózgownica;-)tu zakłuje, tam zaboli...ehhh takie to uroki, jak się długo starało, wie się że już jest, tonie ma siły, żeby to "olać" i się nie przejmować. Ważne, żeby umiar zachować
Gatto no co Ty gadasz??? :-) jak nie wiesz o co chodzi, to pisz, żeby Cię wtajemniczyć i któraś na pewno Ci streści. A najprostrzym sposobem uniknięcie wylecenia z tematu jest pisanie z nami na bieżąco
ot!i cała filozofia
Haszitka guzkiem się na martw, wykryty wcześnie jest całkowicie wyleczalny. Moja szwagierka wykryła sobie kilka lat temu, bała się jak diabli, a do tego angielska służba zdrowia...no ale wycieli go, na drugi dzień już była w domu, do tej pory spokój!!! mam nadzieję, że i u Ciebie wszystko zakończy się pomyślnie!!!! ba! musi!!! innej opcji nie ma!!!
zuzanka biedactwo, jak tam po badaniu? dało się przeżyć???
Aaaa zapomniałabym...stwierdziłam, że jednak jutro pójdę na te badania, a w poniedziałek powtórka bety. Gdyby nie daj Boże coś było nie tak z tym progesteronem, to zaraz w poniedziałek wieczorem pobiegnę do pierwszego lepszego lekarza, a nie będę czekała do piątku na mojego. A jak będzie dobrze, to w piątek normalnie umówię się do swojego. No to taki mam plan
bionda a Ciebie gdzie znowu wcięło??? meldujemy się koleżanko!!!!
ani@k a Ty jeszcze nie wróciłaś??? dziś miało być sprawozdanie z wakacji...a tu nic
no nic...poczekamy...
kok.o to Wy tak jak i my, kibicujecie we dwójkę..ups...we trójkę:-) a że prawie każdy kibic wie jak trzeba trenować piłkarzy i zrobiłby to lepiej niż Smuda...no to się wie
każdy mądry "w gębie"
Oki...idę trochę pokibicować;-)