noelka, mój M. też nie jest specjalnie szczęśliwy z powodu tych badań, ale nagadałam mu, że mężowie dziewczyn z forum chodzą na nie, nawet nie jeden raz, nikt od tego nie umarł, że my, według mnie, mamy gorzej, a nie panikujemy przy byle wizycie, no i co najważniejsze, że jeśli chce być ojcem, to trzeba się troszkę poświęcić. Mówi, że niby rozumie i ze pójdzie, ale widzę, że jakby byłam minimalna szansa, żeby się wymigać, to by to zrobił. Faceci!!!!!! duże dzieciaki

Co do polskiego gina tutaj, to mam podobne spostrzeżenia co Ty i Twoi znajomi. W maju, kiedy postanowiliśmy o powiększeniu rodziny, poszłąm do jednej pani doktor, żeby się przebadać tak ogólnie, no i żeby mi poradziła jak sie przygotować do ciąży, jakie badania przydałoby się porobić, jakie witaminy przyjmować. Poczytałam wcześniej na neci, byłam z grubsza poinformowana, co okazało się dobrym posunięciem, bo pani doktor powiedziała, że nie trzeba żadnych badań ani witamin brać!!!!!! Jedyn plus, że wyleczyła mi nadżerkę, fakt, że kosztowało to 200f, no ale pozbyłam się jej. Kiedy przyszłam na kontrol, trwała ona dosłownie zerknięcie w...no wiecie...powiedziała, że jest ok i 50f kolejne. A na temat mojej planowanej ciąży ani słowa. Więcej już do niej nie poszłam, nie dość, że droga, mało pomocna, to jeszcze jechałam do niej aż na Greenwich, czyli ode mnie jakieś 2 godz drogi!!!!! dlatego szukam kogoś bliżej, jak się lepiej poczuję, to poszperam w necie, może w gazetach polskich...hmmm coś tam znajdę na pewno

Nie orientujesz się czy tutejsi lekarze robią ten monitoring? coś mi się obiło o uszy, że angielscy lekarze w ogóle tego nie stosują

chyba, że coś pomyliłam....zastanawiam się czy jak pójdę już do tego polskiego to zrobi mi ten monitoring..no zobaczymy...
A ja dalej leżę z gorączką. Myślę, że powinnam wziać antybiotyk, bo to na 100% angina, ale do sobotnich badań się wstrzymam, boję się, że mogą zmienić wyniki badań, a wtedy nie dość, że 85f w plecy, to jeszcze czekanie do kolejnego miesiąca. Tak wiec może do soboty nie umrę
kasia.natka, miłego weekendu w górach!!!! uważajcie tam na siebie, bo ma wiać niemiłosiernie!!!! nie wdychaj za dużo górskiego powietrza, żebyś nie daj Boże nie złapała jakiegoś przeziębienia od tych wiatrów. A tak ogólnie to wypoczywaj i podziwiaj piękne widoczki! uwielbiam nasze góry!!!!!