reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

1 DZIECKO PO 30-STCE

zuzanko - trzymam się spoko luzik :-)
o 6ej zjadłam twarożek i śledzia , teraz wędzoną makrelę i jogurt nat, na obiad planuję kurczaczka z grilla i maślankę :-) W sumie to lubię takie jedzonko i naprawdę mi się przyda:-)
A Ty ??;-)
 
reklama
no to faktycznie obżarstwo masz ,ja uwielbiam serki wiejskie ,śledzie i wszystkie jogurty ,maślanki i kefiry i rybkę uwielbiam :rofl2::-D:-)dzisiaj miałam filecika z kurczaka na obiadek a na śniadanko serek wiejski ,na kolację jogurcik :happy:

później się odezwę muszę uciekać teraz ...ściskam
 
ja też się witam w NOWYM ROKU :-)
ja nie wracam do pracy :happy: zostaję na L4, wypoczywam, cieszę się rosnącym brzuszkiem i dobrym samopoczuciem :tak: skoro mam pracować do 67. roku życia to teraz się poobijam :-p i jestem pewna że wy wszystkie dołączycie do mnie prędzej czy później &&& ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
katiuszka dopóki nie ma @ to jest nadzieja więc koniecznie informuj nas na bieżąco!
 
tia....
właśnie złapałam doła...
wlazłam na te rosnące brzuszki, na kwiecień 2012 i sie poryczałam... kurna no... głupia jestem:zawstydzona/y:
weźcie mnie kopnijcie, ale tak mocno ze szpica prosze...

ech.. przyjde do domu i sie do małża przytule...

Muma
mam nadzieje,że te wyniki będą już dobre, pozdrów M. (wiem, wiem, on nic nie wie o nas... ale my kciuki za armie trzymamy;-) )
 
kok.o -kochana, tak miało i musiało być, jest plan dla Ciebie dla Was zapisany i nic tego nie zmieni...Wiem,że łatwo powiedzieć ale zobaczysz już niedługo znowu brzuszek Ci urośnie i będziesz się cieszyć ze swoim M i Aniołek tez będzie się cieszył, że Ty wreszcie jesteś szczęśliwa. Tak musiało się stać, może dlatego żeby nikt nie cierpiał bardziej. Tylko przez to jesteś mocniejsza.. Się przytul i już i pracuj dalej:tak:

Dzięki za kciuki, mój M chyba by umarł jakby się dowiedział, że ktoś wie :szok::rofl2::-p
 
dzięki Muma...
no i sie poryczałam jeszcze bardziej :zawstydzona/y: :-(chyba pojde do domu, bo z pracy nici, rozkleiłam całkiem chyba się, jak mi ktoś tu wejdzie to będą pytania, co sie stało...
masakra...
Ale dobrze, że mam Was i moge sie wyżalić i wygadać jak mnie takie smuty dopadną...
dzieki :happy:
 
To powiesz im , że płaczesz ze szczęścia, że wreszcie jesteś z powrotem w pracy po tym urlopie, który się dłużył tak niemiłosiernie...:-)
I trzymaj się , no wyjścia nie mamy a przecież wiemy, że będzie dobrze - i to jeszcze w tym roku :happy::tak::tak:
 
no i jestem tu znowu:-)dobrze, że jesteście, bo chyba bym zwariowała tak sama z tymi nerwami!!!!
Nie dziękuję za kciuki, żeby nie zapeszać. Ja wiem, że póki nie ma takiego konkretnego @, to jest nadzieja, ale jakoś mi tak coraz smutniej....już nawet poszukałam polskiej kliniki, w której moglibyśmy zrobic badania armii i moich hormonków. Trudno, trzeba się tego w końcu podjąć, broniłam się rękami i nogami, bo chyba podświadomie się bałam, że jak pójdziemy do lekarza, to coś nam znajdą. No ale nie ma co sie wygłupiać, przecież to nie średnioweicze, że ludziska się lekarzy bali:-) A właśnie, a propos hormonków, to wiem, że jakieś robi się w pierwszej fazie cyklu, a inne dopiero w 21 dc. Orientujecie się dokładniej co kiedy sie robi, coś tam czytałam na necie, ale Wy to jesteście niezastapione źródło informacji, to walę do Was jak w dym:tak:
A ja gotuję bigosik:-pale sobie podjem!!!
kasia.natka, dzięki za fluidki!!!! oby coś na mnie zadziałały!!!!!!
muma, zuzanka, podziwiam Was za silną wolę!!! tez bym taką chciała mieć...:zawstydzona/y:
kok.o, ale ładne te Twoje zdjęcia. ehhh marzy mi się taka zima, mroźna, ze skrzypiącym śniegiem!!! odkąd mieszkam w Londynie, to chyba raz przeżyłam taką prawdziwą polską zimę,oczywiście nie tu, tylko w Polsce. Ma to swój klimat. Nie to co tu!!! angole mają -2 stopnie i koniec świata, szkoły zamknięte, nic nie kursuje, ludzie nie ida do pracy, no bo jak??? taki mróz!!!!!:-D no ale jak oni nigdy zimy nie mieli, to co się dziwić. w tym roku to już rekord chyba jest, 13 stopni przez całę święta. Dosłownie Wielkanoc, a nie Boże Narodzenie:-D

aha, muma, trzymam kciuki za armię Twojego M.!!!!! myślę, że powinna być już jakaś róznica, skoro po miesiącu witaminek poprawa była o 30%, to teraz musi być lepiej!!!!!!
 
reklama
Do góry