reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

1 DZIECKO PO 30-STCE

cześć dziewczęta:)
Witam Was mikołajkowo:-) Jak tam? dużo prezentów było??? Ja z moim M. jedziemy w sobotę na zakupy, każdy ma sobie wybrać co chce, ot takie mamy mikołajki. A ja dziś dostałam niespodziewany "prezent". Nie...nie...nie to co myślicie, nawet jeszcze przytulanek nie było:-D Dostałam list z urzędu, a dokładniej z podatkowego, sprawdzają mnie czy wszystko gra z moim podatkiem czy aby nie oszukałam, a może mam lewe dochody:szok: Matko jedyna, ale jestem w strachu!!! Niby mam wszystko ok w papierach, ale wiecie jak to jest z urzędami. Do 28 grudnia mam dosłać wymagane papiery, jak sie zgadza to ok, a jak nie to maksymalna kara 3 tyś.funtów:szok: No to by było!!!! akurat na święta!!! 2 lata temu w samą wigilię zgubiłam portfel ze spora sumką i dokumentami, w tym roku to....no i jak ja mam się zrelaksować i w ciążę zajść!!!!:wściekła/y:No nic, mam nadzieję, że nie doczepią się i będzie ok. Takie to mam mikołajki....

lumina, oj, biedactwo, ale masz spraw na głowie!!!! współczuję, naprawdę...Mam nadzieję, że z końcem roku skończą się te problemy!!! Już pisałam chyba...ale ten rok był fatalny, tylko czekam, żeby się skończył.
A kiedy masz teraz mieć owu??? może na święta, co? to by było idealne dla Ciebie, mąż pewnie będzie w domu, bo chyba nie wyślą ga na delegacje w święta, można by było coś się poprzytulać wtedy. No chyba, że masz owu w innym terminie, no to ciężka sprawa. Mam nadzieję i tego Ci szczerze życze, żebyście z mężem w końcu "spotkali" w odpowiednim dniu i żeby jego zołnierzyk zrobił co do niego należy, a Ty potem z wielkim brzuchem chodziła i marudziła, że Ci nogi puchną:-D

A gdzie ta brzózka??? media ma....a jej nie ma. Pewnie intensywnie "działają":-);-)
 
reklama
kok.o, trzymaj się Kochana, bądź dobrej myśli. Musi się w końcu wszystko ułożyć, no nie ma innej rady!!!! Zbieraj fliudki od kasi.natki, nie myśl o złych i smutnych rzeczach, z mężem dobrze żyj...zwłaszcza w dni płodne:-) i musi być dobrze!!!!!!!!!!!!
 
hej dziewczyny,
katiuszka79 no to nie dziwie Ci się ;) ja też bym była w strachu ,ale jak masz wszystko dobrze to nie masz co się martwić ;-)


....ja przed świętami trochę zabiegana :no:nie mam czasu na myślenie ,jeszcze ta pogoda mnie dobija bo spałabym jak niedźwiedź całą zimę :laugh2: spadło mi libido jakoś nie mam ostatnio chęci na przytulanki,ale mój M jest dość ruchliwy i mógłby codziennie :szok::-D:-Da ja jakaś ospała:baffled: jutro mam wizytę gin akurat w 28 dc bo przecież nie ma innych wolnych jak się chce ....mam nadzieję,że po tych moich przejściach wszystko tam dobrze ,dostanę @ to sprawdzę moją owu czy też na miejscu :rofl2:
ja tak myślę kochane,że Nowy Rok przyniesie nam w końcu wymarzone prezenty :tak::tak::tak:


może żeby nam się tutaj trochę rozweseliło i umiliło to podsyłajcie potrawy wigilijne jakie u Was goszczą na stole .....u mnie muszą być na pewno kluski z makiem :-)
 
katjuszka79 - niestety dni płodne mi się kończyły i w ostatni dzień mąż przyjechał z delegacji ale był nie do życia a na drugi dzień kiedy jeszcze była jakaś szansa głowa go bolała i poszedł spać :no: byłam taka zła :no:

ale jak tak sobie pomyślę to jak miał pracę na miejscu jeszcze rok temu to często też były takie sytuacje - że wracał z pracy nerwowy albo głowa go bolała - ma wysoką prolaktynę i to może powodować bóle głowy więc jest usprawiedliwiony a i łyka bromergon - to też różnie może
być
następne dni płodne pewnie po świętach a przed Nowym rokiem ale już nawet nie zapisuje kiedy bo i tak czuje to aż za bardzo - mam kalendarz w głowie
widocznie jeszcze nie czas na pieluchy :eek:
 
lumina przyjdzie i czas na Ciebie kochana ,nie ma co się złościć i denerwować ja już tyle przeszłam,że wiem ,że można odpuścić i wyluzować ,przestań liczyć dni płodne i zdaj się na dni ,które będzie mąż w domu i po prostu róbcie to z doskoku ,może wtedy bez stresu będzie lepiej :-)ja wiem,że to tak się mówi ,mnie też wkurza to jak ktoś mi mówi,że się spinam ,ale oni nic nie wiedzą a ja już wiem,że można troszkę chociaż odpuścić ja po 7 latach wiem co to znaczy czekać na II :zawstydzona/y:
nic nam nie zostało tylko cierpliwość.........:tak::tak::tak:
 
zuzanko świetny temat podsunęłaś! potrawy wigilijne...mmm...moja jedna babcia też robi kluski z makiem ale ja nie znoszę...bleee
dla mnie musi być barszcz z uszkami i karp smażony!
 
hej :happy:

My wigilie spedzamy w domach rodzinnych , zaliczamy dwie kolacje jednego wieczoru.... Wyobraźcie sobie : 2x barszcz z uszkami, 2xryba (w ramach edukacji ekologicznej i prozwierzęcej akcji "uwolnij karpia" ;-) na stołach karpia nie ma :-)), 2x pierogi, 2x kapusta z grochem, 2x makowiec, 2x sernik ..... na pozostałe potrawy tylko damy rade patrzeć hehe:-D
kluski z makiem moja mama robi, ale tylko pro forma, bo nikt nigdy nie jest w stanie ich w siebie wcisnąć :-D


Wiecie co, u mnie teraz jest czas owulki, więc mam wieeelkoą ochotę i chyba dzisiaj zgwałce małża bez zabezpieczenia :-D Mam nadzieje,ze sie da namówić na wcześniejszy start staranek...uprooooosze go ładnie;-):-D
A coooooooottaaaam, najwyżej Sylwestra na trzeźwo spędzę :-D
 
jestem jestesm :)
poprostu mam jakąś niemoc w pisaniu. Czytalam ale nic nie pisalam. Ale tyle razy mnie wywolujecie ze swinia bym byla jakbym dalej milczala :rofl2: przepraszam drogie kolezanki! poprostu jakos tak nie wiem juz co mam myslec o tych starankach.
Zaczynam w tym miesiacu znowu sie nakrecac.

kok.o sciskam cie mocno..rozumiem Cie doskonale. W lutym, 17 lutego stracilam kogos bardzo bardzo bliskiego. Ciagle mi sie przypomina i srednio raz w tygodniu rycze. Juz rzadziej ale ciagle. Czas kochana..tylko czas ci moze przyniesc ulge. Nigdy nie zapomnisz ale z czasem bedzie mniej bolalo.
lumina strasznie to jest wkurzajace. tez tak mialam raz, ale tylko raz. Wiec wyobrazam sobie jaka musisz byc wsciekla jak to juz ktorys raz z rzedu sie mijacie w owulke... wspolczuwam
 
reklama
Brzózka, katiuszka dzieki dziewczyny:happy:
Dzis nastrój już lepszy, wczoraj pisałam tu i ryczałam... masakra jakaś...w ogóle jakieś skoki nastrojów mam takie, raz rycze, raz jest OK... normalnie menopauza jakaś czy co??? (żart! ;-):-D)
No ale racja, czasu potrzeba żeby jakoś dojść do emocjonalnego "stanu wyjściowego"...,


A w ogóle wiecie co, ja chyba jakaś inna jestem, bo mnie zawsze w Święta/Nowy Rok ogarnia taki raczej smutnawy nastrój... znaczy nie bez przerwy, ale pesymistyczne myśli często mnie nachodzą, i myśle czego znów nie udało mi się zrobić w minionym roku...
Durna jakaś jestem, małż też tego nie rozumie i patrzy czasem dziwnie jak o tym mówie... no ale ja tak jakoś mam, że rozliczam to, czego nie zrobiłam (znowu!!) a zaplanowałam...
 
Do góry