reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

1 DZIECKO PO 30-STCE

reklama
tulę mocno luminko :*
ale u mnie też nie za ciekawie-dziś 26 dc a owu nie było :-(
może w tym cyklu ci się uda &&&
ja zaczynam urlopik!!! więc trochę mnie nie będzie ale cały czas trzymam za was &&& i proszę o to samo :*
 
Witam Was Dziewczyny!
Jestem tu nowa , ale czytam Was od 3 miesięcy. Mam nadzieję, że przyjmiecie mnie do grona starających się po 30. Mam 34 lata i staramy się o pierwszą fasolkę. Cykle mam bardzo regularne co 28 dni i prawie 100% pewności, że owu występuje 14dc- wskazuje na to śluz. Problem u nas polega na tym, że prawie zawsze jesteśmy daleko 14dc, ze względu na naszą pracę i ciągłe podróże któregoś z nas. W zeszłym miesiącu udało nam się w 12dc, ale chyba plemniki nie dotrwały w mojej walce o fasolkę. W tym miesiącu prawie bingo bo 15 dc, ale coś nie sądzę, że się uda. Teraz czekam z niecierpliwością na dzień spodziewanej @, która mam nadzieję się nie pojawi!!! Trzymam za was kciuki Dziewczynki i bardzo się cieszę, że istnieje takie forum bo mieszkam we Włoszech.

Pozdrawiam Was i piszcie bo ludzie na Świecie was czytają !
 
bionda - witaj , ja cie doskonale rozumiem bo mój mąż pracuje w delegacji pn.-pt. czasem na weekend nie przyjedzie , wiem kiedy mam owulacje , nawet na monitoringi nie muszę chodzić , w ostatnim miesiącu było celowanie idealnie w owulacje ale niestety się nie udało
 
hej dziewczyny !!
u mnie bez zmian. Ten miesiąc więcej mnie w domu nie ma niż jestem. Niedługo przyjdzie @. I to tym razem na bank, bo wogole nie probowalam.
Jakies szalenstwo letnie z tymi rozjazdami :) Ale nie poddaje sie, moze w nastepnym cyklu coś się uda zmajstrowac.
Wszystkie Was mocno sciskam i przesyłam pozytywne fluidy :)
 
Witajcie Dziewczynki!
Ja już zaczynam mieć schizy od tych kalkulacji kiedy będę miała owu i czy bedziemy razem w domu czy w rozjazdach. Jak w tym miesiącu nam się nie uda to w następnym byłoby nie za fajnie bo gdybym zaciążyła to w we wrześniu będę w Polsce i nie chciałabym oznajmiać przez skype ojcu dziecka, że zostanie tatusiem. A znów we wrześniu owu mi przepadnie bo bedę w Polsce sama. I zaczynam się bać, że dojdę do przyszłego roku z tymi wyliczeniami.
A tak wogóle to zaczyna mnie prześladować Ciąża, w TV wszystkie w ciąży i moje koleżanki z Polski też, kuzynka urodziła miesiąc temu, nastepna rodzi we wrześniu i dwie znajome włoszki w tym tygodniu oznajmiły mi, że są w ciąży. Za chwilę zacznę krzyczeć!
Nie myślałam, że to taki straszny stres gdy się chce mieć dziecko i nic z tego nie wychodzi. Czasem myślę, że najlepsze są wpadki i żałuję że mnie się taka wpadka nie przytrafiła - łatwo mi mówić bo mam 34 lata na karku.
Cztery miesiące się staram i już jestem wykonczona, po pierwsze ....
1.ciągłym liczeniem czy dziś mam owu
2.ciągłym liczeniem czy bedziemy w ten dzień razem
3.ciągłym czekaniem czy nie nadzejdzie okres
Miesiąc temu chyba sobie uroiłam, bo nawet mnie brało na wymioty.
9 sierpnia znów mój sądny dzień czyli okres albo fasolka.
Dziewczyny czy wy też po stosunku *w którym myślicie że się uda odmawiacie sobie lampki wina i innych przyjemności bo myślicie,że możecie zaszkodzić waszemu dziecku.
Ja już chyba głupieję!
Buziaczki Dziewczynki!
Lumina mocno Ci kibicuję i zreszta wszystkim Wam Dziewczyny!
 
bionda nic sie nie martw ;) to normalne. Kazda z nas to przezywa na swoj sposob. Ja juz 4-ty cykl sie staram, na szczescie mam w miare krotkie cykle. Dzis wlasnie przyszla @. Wiem, ze moze byc tak, ze wogole mi sie nie uda i tez trzeba bedzie jakos to przezyc.
Teraz chyba zupelnie to "oleję" brzydko mowiac i przestane robic testy owu i wyliczac. Moze jak wyluzuje bardziej to sie uda.
Podobno jak czlowiek tak bardzo chce i mysli i mysli to gorzej zajsc.
Tez mam problem taki jak ty, ze nie zawsze jestem z moim mezem, bo wiecznie gdzies wyjezdzam i to zwykle bez niego! A teraz wlasnie od dzis mamy wspolny urlop to ja mam @ ..:-D poprostu bosko.
Pozdrawiam niedzielnie i glowa do gory!
 
reklama
Brzózka masz racje, moja mama mi też odradza to wyczekiwanie. Ja zawsze olewam do momentu kiedy próbujemy a potem jak głupia co dzień się zastanawiam. No nic jeszcze dziewięć dni do @ i zobaczymy. Testy czekają w szufladzie, a tak na marginesie koszt testu we Włoszech to jakaś masakra -17 euro, oby tylko się przydały. My pracujemy jeszcze tylko ten tydzień i potem urlop, który też rozpocznę okresem. Nic, na dziś dość schizów ciążowych.
Dobrej nocki dziewczyny i powodzenia!

Brzózka, miłego urlopu i wypoczynku!
 
Do góry