reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

1 DZIECKO PO 30-STCE

reklama
tulę mocno luminko :*
ale u mnie też nie za ciekawie-dziś 26 dc a owu nie było :-(
może w tym cyklu ci się uda &&&
ja zaczynam urlopik!!! więc trochę mnie nie będzie ale cały czas trzymam za was &&& i proszę o to samo :*
 
Witam Was Dziewczyny!
Jestem tu nowa , ale czytam Was od 3 miesięcy. Mam nadzieję, że przyjmiecie mnie do grona starających się po 30. Mam 34 lata i staramy się o pierwszą fasolkę. Cykle mam bardzo regularne co 28 dni i prawie 100% pewności, że owu występuje 14dc- wskazuje na to śluz. Problem u nas polega na tym, że prawie zawsze jesteśmy daleko 14dc, ze względu na naszą pracę i ciągłe podróże któregoś z nas. W zeszłym miesiącu udało nam się w 12dc, ale chyba plemniki nie dotrwały w mojej walce o fasolkę. W tym miesiącu prawie bingo bo 15 dc, ale coś nie sądzę, że się uda. Teraz czekam z niecierpliwością na dzień spodziewanej @, która mam nadzieję się nie pojawi!!! Trzymam za was kciuki Dziewczynki i bardzo się cieszę, że istnieje takie forum bo mieszkam we Włoszech.

Pozdrawiam Was i piszcie bo ludzie na Świecie was czytają !
 
bionda - witaj , ja cie doskonale rozumiem bo mój mąż pracuje w delegacji pn.-pt. czasem na weekend nie przyjedzie , wiem kiedy mam owulacje , nawet na monitoringi nie muszę chodzić , w ostatnim miesiącu było celowanie idealnie w owulacje ale niestety się nie udało
 
hej dziewczyny !!
u mnie bez zmian. Ten miesiąc więcej mnie w domu nie ma niż jestem. Niedługo przyjdzie @. I to tym razem na bank, bo wogole nie probowalam.
Jakies szalenstwo letnie z tymi rozjazdami :) Ale nie poddaje sie, moze w nastepnym cyklu coś się uda zmajstrowac.
Wszystkie Was mocno sciskam i przesyłam pozytywne fluidy :)
 
Witajcie Dziewczynki!
Ja już zaczynam mieć schizy od tych kalkulacji kiedy będę miała owu i czy bedziemy razem w domu czy w rozjazdach. Jak w tym miesiącu nam się nie uda to w następnym byłoby nie za fajnie bo gdybym zaciążyła to w we wrześniu będę w Polsce i nie chciałabym oznajmiać przez skype ojcu dziecka, że zostanie tatusiem. A znów we wrześniu owu mi przepadnie bo bedę w Polsce sama. I zaczynam się bać, że dojdę do przyszłego roku z tymi wyliczeniami.
A tak wogóle to zaczyna mnie prześladować Ciąża, w TV wszystkie w ciąży i moje koleżanki z Polski też, kuzynka urodziła miesiąc temu, nastepna rodzi we wrześniu i dwie znajome włoszki w tym tygodniu oznajmiły mi, że są w ciąży. Za chwilę zacznę krzyczeć!
Nie myślałam, że to taki straszny stres gdy się chce mieć dziecko i nic z tego nie wychodzi. Czasem myślę, że najlepsze są wpadki i żałuję że mnie się taka wpadka nie przytrafiła - łatwo mi mówić bo mam 34 lata na karku.
Cztery miesiące się staram i już jestem wykonczona, po pierwsze ....
1.ciągłym liczeniem czy dziś mam owu
2.ciągłym liczeniem czy bedziemy w ten dzień razem
3.ciągłym czekaniem czy nie nadzejdzie okres
Miesiąc temu chyba sobie uroiłam, bo nawet mnie brało na wymioty.
9 sierpnia znów mój sądny dzień czyli okres albo fasolka.
Dziewczyny czy wy też po stosunku *w którym myślicie że się uda odmawiacie sobie lampki wina i innych przyjemności bo myślicie,że możecie zaszkodzić waszemu dziecku.
Ja już chyba głupieję!
Buziaczki Dziewczynki!
Lumina mocno Ci kibicuję i zreszta wszystkim Wam Dziewczyny!
 
bionda nic sie nie martw ;) to normalne. Kazda z nas to przezywa na swoj sposob. Ja juz 4-ty cykl sie staram, na szczescie mam w miare krotkie cykle. Dzis wlasnie przyszla @. Wiem, ze moze byc tak, ze wogole mi sie nie uda i tez trzeba bedzie jakos to przezyc.
Teraz chyba zupelnie to "oleję" brzydko mowiac i przestane robic testy owu i wyliczac. Moze jak wyluzuje bardziej to sie uda.
Podobno jak czlowiek tak bardzo chce i mysli i mysli to gorzej zajsc.
Tez mam problem taki jak ty, ze nie zawsze jestem z moim mezem, bo wiecznie gdzies wyjezdzam i to zwykle bez niego! A teraz wlasnie od dzis mamy wspolny urlop to ja mam @ ..:-D poprostu bosko.
Pozdrawiam niedzielnie i glowa do gory!
 
reklama
Brzózka masz racje, moja mama mi też odradza to wyczekiwanie. Ja zawsze olewam do momentu kiedy próbujemy a potem jak głupia co dzień się zastanawiam. No nic jeszcze dziewięć dni do @ i zobaczymy. Testy czekają w szufladzie, a tak na marginesie koszt testu we Włoszech to jakaś masakra -17 euro, oby tylko się przydały. My pracujemy jeszcze tylko ten tydzień i potem urlop, który też rozpocznę okresem. Nic, na dziś dość schizów ciążowych.
Dobrej nocki dziewczyny i powodzenia!

Brzózka, miłego urlopu i wypoczynku!
 
Do góry