reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

1 DZIECKO PO 30-STCE

hmm ja sie troche z tym nie zgadzam
nie mozna uogolniac bo mozna marzyc o dziecku juz w wieku 20 lat i bedzie to malenstwo bardzo kochane i wyczekiwane, warunki - chyba tez wiek nie ma znaczenia bo niejedna 30-latka mieszka z facetem u rodziny itp. a finansowo tez bywa roznie
wiec moim zdaniem wiek nie ma znaczenia a ilosc dzieci tez nie jest zalezna od tego kiedy sie zacznie
ale dziewczynki glowy dumnie do gory bo kazda z nas na dzidziusia zasluguje!!!
 
reklama
możesz się nie zgadzać kasia.natka ale jak się widzi takie rodziny wielodzietne to ja mam takie odczucia że się ciesze że jeszcze nie mam dzieci , to jest może samolubne , uważam że na wszystko jest pora , ale i tak jest ta tęsknota za macierzyństwem
ale w dzisiejszych czasach jeszcze panuje taka ciemnota , z jednej strony są pary co się starają latami i medycyna jest bezradna a z drugiej strony jeszcze niektóre kobiety nie mają dostępu do świadomej antykoncepcji , nie radzą sobie z wychowaniem dzieci , nie ma dostępu do opieki ginekologicznej bo lekarze państwowi to u mnie nawet nie nadają się na weterynarzy , państwo nie opiekuje się należycie rodzinami wielodzietnymi
kasia.natka - nie widzę też nic złego w mieszkaniu z rodzicami , ja mieszkam , mamy duży dom i nie narzekam , to jest bardziej ekonomiczne przy dzisiejszych zarobkach
 
z tym mieszkaniem to byla odpowiedz na to co napisalas o "lepszych warunkach" dla dziecka u starszych rodzicow a co do rodzin wielodzietnych to mysle ze nie powinnas ich tak pochopnie oceniac bo jest wiele rodzin ktore CHCA miec duuuzooo dzieci a warunki...coz raz lepsze raz gorsze ale milosc najwazniejsza
zgadzam sie ze jesli cos takiego dzieje sie z niewiedzy i w jakiejs patologii to zal
 
miałam raczej na myśli tą niewiedzę bo znam w moim środowisku takie kobiety które mają odwrotny problem niż ja tzn. nie chcą mieć więcej dzieci a nie wiedzą jak to zrobić i najlepiej męża pogonić że on" dzieci narobił" a wszystko i tak odbija się na dzieciach - to jest smutne
a my po 30-tce czekamy na to dzieciątko i jak się pojawi to będzie kochane i rozpieszczane bo długo wyczekiwane i to też ma swoje dobre strony
 
Ostatnia edycja:
ale coś tu cicho

oj cicho...
ja pracuje co drugi dzien zazwyczaj wiec i zagladam tu co drugi dzien choc staram sie tez w tym dniu co jestem w pracy ale wracam pozno i nie zawsze mam sile :-(
ale dzis jestem wiec wylazic z ukrycia 30-tki!!!
pogadajmy, posmiejmy sie czy cos albo nawet posmucmy jak ktos woli ;-)
 
ja mam dziś ten gorszy dzień , urzędasy mnie wkurzyły , ta nasza polska biurokracja ,chcą z człowieka wydoić ostatni grosz
coraz częściej myślę o wyjeździe za granicę ,
mam swoją działalność gospodarczą ale zarobki marne , zarabiam tylko na opłaty , jako że brałam dotację to myślę czy jak nie skończę umowy z Urzędem Pracy to zakończę działalność i będę robić na czarno bo w tym państwie uczciwie nie da się zarobić :angry:
 
kazdy musi znalezc swoje miejsce na ziemi gdzie bedzie mogl sie realizowac i spelniac marzenia! ty tez lumina na pewno takie znajdziesz i z praca tez bedzie lepieja ze jak wiemy nie wszystko przychodzi latwo i nie zawsze wtedy kiedy bysmy chcialy to glowa do gory i trzeba myslec pozytywnie :tak:
 
reklama
dzięki , teraz to by naprawde pasowało być w ciąży bo co ja bedę robić w życiu jak zakończę działalność ? w dodatku okulista twierdzi że moje problemy z oczami są od mojej pracy tak że lepiej by było siedzieć do góry tyłkiem niż sie poniewierać po tych urzędach , nerwy , opłaty a najgorsze że to czym sie teraz zajmuje było spełnieniem moich marzeń a teraz wychodzi że to jednak nie to i to nie jest dla mnie dobre a chciałam dobrze , nie chciałam być darmozjadem na utrzymaniu męża a przysporzyłam mu tylko kłopotów finansowych
 
Do góry