reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

1 DZIECKO PO 30-STCE

Hej leaseczki - musiałam odczytać wszystko co tu przez 1,5 dnia zostało powiedziane - pare ładnych stron :-)
Widzę, że kolejne dzieciątko mamy :-) - Agi GRATULACJE!!!

Lolitka - świetnie, że humorek Ci dopisuje - to dobry znak!! Tak trzymać kochana!!!!!

Esch - widzę, że mamy podobne upodobania. U mnie jak już nic nie ma to zwykle sa makarony, pesto, któe uwielbiam i pomidorki suszone. Makarony zwykle robie bez konkretnego pozrepisu - co mi akurat serce podpowie. Zwykle podpowiada dobrze:tak: Lolitka, twój przepis z kurczaczkiem brzmi smakowicie - ja tez uwielbiam czosnek, tylko jak zjem go wieczorem, to spać nie mogę, bo niesmak w ustach mi nie pozwala , hihi... że też to diabelstwo musi być takie smaczne i takie smrodliwe potem...
A ja na obiad zamierzam zrobić zupkę dyniową, bo kupiłam ostatnio pół dyni - część zamroziłam a część dzisiaj wykorzystam... zobaczymy co mi wyjdzie :-)
@ u mnie koszmarnie obfita, bo tej dłuuugaśnej przerwie. Zalewało mnie wczoraj okrutnie. Dzisiaj już trochę słabiej więc teraz z góki :-)
humor nadal dość dobry, chociaż kłótnie z M mnie już męczą... chyba odpuszczę sobie staranka, bo mam wrażenie że chyba jeszcze nie dorósł do dzidzi.:wściekła/y: Kłócimy sie nie o dzidzie tylko o domowe sprawy o sprzatanie i inne pierdoły - a ja chcę 1 dzidzie a nie 2 póki co!!!:szok:
 
reklama
Lolitka zaraz podam Twoje danie na stol :tak::-D

Krzynka ja uwielbiam kucnie wloska, grecka - moge to jesc codziennie!:tak: No i uwielbiam czosnek!
Wspolczuje przejsc z Twoim M.... a moze szczera rozmowa by cos dala?
 
Krzynka - lacze sie w bolu a propo klotni o nic. My nigdy nie mamy powaznych klotni - tylko takich ******* ze az mnie to rozbraja

Esch - jedz jedz kochana :-)
 
Lolitka bylo PYCHA!!!! Doprawilam jeszcze ziolami prowansalskimi, oregano i slodka papryka, a kurczaka posypalam kurkuma. No i tak jak pisalam posypalam serem zoltym.... to moje wydanie twojego przepisu :-D
A teraz popijam obrzydliwym siemieniem lnianym... no bo trzeba jajka pedzic :tak:
 
Esch - to czekamy na recenzję dania :-) Aż slinka cieknie ;-)
Co do M to mi już brakuje sił. Jak to u was jest z takimi codziennymi obowiązkami domowymi? sprzatanie, gary, gotowanie....?
Generalnie pracujemy tyle samo, ja nawet chyba więcej (on ma spokojniej w pracy), zarabiamy podobnie, więc oczekuję, że po równo będziemy się zajmować utrzymaniem domu w jako takim porządku (po równo to za wiele powiedziane, bo facet nigdy nie dorówna kobiecie w tych sprawach- oni poprostu nie zauważają pewnych rzeczy). Nie chcę mieć tego wszystkiego na głowie a mając jeszcze w planach dziecko to już sobie totalnie nie wyobrażam, że on nie będzie pomagał w tych kwestiach...

Niestety wychowanie daje o sobie znać. Ktoś kto wyrasta w domu, gdzie to mama zajmuje się "takimi pierdołami" a ojca nigdy nie ma, albo biega za kasa, niestety chyba nie jest w stanie tego pojąć i zaakceptować:no:
Jestem wściekła bo padają już ostre słowa - włącznie z tym, że mówimy o "separacji" - niech kazde zamieszka osobno.... a to już równia pochyła:baffled:
 
Lolitka bylo PYCHA!!!! Doprawilam jeszcze ziolami prowansalskimi, oregano i slodka papryka, a kurczaka posypalam kurkuma. No i tak jak pisalam posypalam serem zoltym.... to moje wydanie twojego przepisu :-D
A teraz popijam obrzydliwym siemieniem lnianym... no bo trzeba jajka pedzic :tak:
Esch - a jak dużo pijesz tego siemienia? Ja raz dziennie 2 łyżeczki. Może za mało?? Dzisiaj do zupki dyniowej dodałam troszkę siemienia - po zmiksowaniu po nim ani śladu. Generalnie ja lubię siemię - smak ma niezły tylko może ten "glutek" ie do końca apetyczny...
 
Krzynka recenzja juz jest :tak:
A jesli chodzi o nasz zwiazek i obowiazki domowe: staram sie dzielic nasze obowiazki... jedyne czego moj maz nie robi to nie myje okien... Jezdzi na zakupy (i ostatnio czesciej On niz ja!), myje garki (nie chcial zmywarki jak urzadzalismy kuchnie bo powiedzial ze bedzie myl) ale ja rowniez myje, wrzuca pranie do pralki (chociaz czesto prosi zebym to ja posortowala bo nie jest pewien co z czym wrzucic) i je wyciag, odkurza mieszkanie, pozciera kurze i podloge, wyrzuci smieci (i tez czesciej On niz ja bo idac do auta na parking mija kosz a ja mam auto w garazu i nie po drodze mi do smietnika)... nieraz nawet cos zrobi do jedzenia (ma swoje popisowe "dania") albo mi pomoze przy robieniu jedzenia...
Zreszta ja od poczatku stawialam sprawe jasno... robimy wszystko razem... oboje tez pracujemy - moj maz zdecydowanie wiecej zarabia niz ja (jest informatykiem) ale On ma taka prace ze moze siedziec w domu a ja niestety bite 8h za biurkiem...
U mojego meza tez Mama zajmuje sie calym domem a Ojciec zyje w swoim swiecie...

A siemienia tez 2 lyzki zalane szklanka wody... wiec troche tego jest... na kolacje mam juz dury jogurt grecki albo z borowkami albo z zurawina albo z bananem ;)
 
Też od początku stawiam sprawę jasno, ale jest ciężko. Przed naszymi wakacjami przez jakiś czas nawet byłam w szoku bo zaczął co drugi weekend sprzątać mieszkanie... ale po powrocie znowu nic!! (rozleniwiło go to, ze w hotelu codziennie "samo się" sprzatało)... wkurza się, jak mu mówię, zeby coś zrobił i oczywiście ze złości nie robi, ale jak nie mówię, to sam na to nie wpada... widzę, że ty masz w domu skarb!:-D!! Może mój musi dojrzeć do dbania o dom (jest młodszy ode mnie)....
A co do recenzji, to widziałam - puściłyśmy post mniej więcej w tym samym czasie :-)
 
Krzynka tak idealnie nie jest!!!! Jedyne co sam zrobi to wyniesie smieci a o reszcie to musze Mu powiedziec ze trzeba.... Moj jest starszy ode mnie o 5 lat...
 
reklama
Krzynka tak idealnie nie jest!!!! Jedyne co sam zrobi to wyniesie smieci a o reszcie to musze Mu powiedziec ze trzeba.... Moj jest starszy ode mnie o 5 lat...
mój dokładnie o 5 lat mlodszy... może w tym jest clue?
Nie powiem i tak się zmienił trochę dla mnie. Z poczatku w ogóle nie wiedział co i jak bo zawsze się samo koło niego działo!!! Szok!! Teraz też zakupy zrobi, posprzatac umie, ale nie chce... zmywarke mi kupił, bo mu nie dawałam spokoju z garami, więc po przeprowadzce dostałam zmywarkę (o łaskawca ;-)) Ze śmieciami już tak różowo nie jest - czasem wyrzuci, ale niezbyt czesto...
A wydawałoby się, że młodsze pokolenie powinno wiedzieć co to partnerstwo i rozumieć...ale ciągle zdarzają się tacy, którym się wydaje, że się samo zrobi....:wściekła/y:
 
Do góry