krzynka77
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 27 Wrzesień 2009
- Postów
- 1 018
Hej leaseczki - musiałam odczytać wszystko co tu przez 1,5 dnia zostało powiedziane - pare ładnych stron :-)
Widzę, że kolejne dzieciątko mamy :-) - Agi GRATULACJE!!!
Lolitka - świetnie, że humorek Ci dopisuje - to dobry znak!! Tak trzymać kochana!!!!!
Esch - widzę, że mamy podobne upodobania. U mnie jak już nic nie ma to zwykle sa makarony, pesto, któe uwielbiam i pomidorki suszone. Makarony zwykle robie bez konkretnego pozrepisu - co mi akurat serce podpowie. Zwykle podpowiada dobrze Lolitka, twój przepis z kurczaczkiem brzmi smakowicie - ja tez uwielbiam czosnek, tylko jak zjem go wieczorem, to spać nie mogę, bo niesmak w ustach mi nie pozwala , hihi... że też to diabelstwo musi być takie smaczne i takie smrodliwe potem...
A ja na obiad zamierzam zrobić zupkę dyniową, bo kupiłam ostatnio pół dyni - część zamroziłam a część dzisiaj wykorzystam... zobaczymy co mi wyjdzie :-)
@ u mnie koszmarnie obfita, bo tej dłuuugaśnej przerwie. Zalewało mnie wczoraj okrutnie. Dzisiaj już trochę słabiej więc teraz z góki :-)
humor nadal dość dobry, chociaż kłótnie z M mnie już męczą... chyba odpuszczę sobie staranka, bo mam wrażenie że chyba jeszcze nie dorósł do dzidzi. Kłócimy sie nie o dzidzie tylko o domowe sprawy o sprzatanie i inne pierdoły - a ja chcę 1 dzidzie a nie 2 póki co!!!
Widzę, że kolejne dzieciątko mamy :-) - Agi GRATULACJE!!!
Lolitka - świetnie, że humorek Ci dopisuje - to dobry znak!! Tak trzymać kochana!!!!!
Esch - widzę, że mamy podobne upodobania. U mnie jak już nic nie ma to zwykle sa makarony, pesto, któe uwielbiam i pomidorki suszone. Makarony zwykle robie bez konkretnego pozrepisu - co mi akurat serce podpowie. Zwykle podpowiada dobrze Lolitka, twój przepis z kurczaczkiem brzmi smakowicie - ja tez uwielbiam czosnek, tylko jak zjem go wieczorem, to spać nie mogę, bo niesmak w ustach mi nie pozwala , hihi... że też to diabelstwo musi być takie smaczne i takie smrodliwe potem...
A ja na obiad zamierzam zrobić zupkę dyniową, bo kupiłam ostatnio pół dyni - część zamroziłam a część dzisiaj wykorzystam... zobaczymy co mi wyjdzie :-)
@ u mnie koszmarnie obfita, bo tej dłuuugaśnej przerwie. Zalewało mnie wczoraj okrutnie. Dzisiaj już trochę słabiej więc teraz z góki :-)
humor nadal dość dobry, chociaż kłótnie z M mnie już męczą... chyba odpuszczę sobie staranka, bo mam wrażenie że chyba jeszcze nie dorósł do dzidzi. Kłócimy sie nie o dzidzie tylko o domowe sprawy o sprzatanie i inne pierdoły - a ja chcę 1 dzidzie a nie 2 póki co!!!