Wyniki

Ok dziękuję za informację

Cześć dziewczyny, mam pytanie do Was gdzie mogę wystawić ofertę sprzedaży leków mam dwa nowe opakowania gonal f 300j. Pozdrawiam i z góry dziękuję

Dziękuję Ci bardzo za odpowiedź a jeżeli mogę się jeszcze cos zapytać... czy jest się w stanie stwierdzić jakoś jajeczek bo wyczytałam że ty adoptowalas...

Super i gratuluję, ja myślę o dr Piątkowskim i jeszcze zastanawiam się nad invicta

Cześć Wszystkim mam pytanie czy któraś z was jest z Trójmiasta i z jakiej kliniki korzysta? Ja się zastanawiam nad invimed w Gdyni. Chce podejsc do drugiego in vitro i musze wybrac klinike bo nie chce zostac w tej co bylam poprzednio. Z góry dziękuję za informację

Hej ja też się leczę u doktora Piątkowskiego, gaduła straszny ale odpowiada na wszystkie pytania, ja jestem w trakcie brania visanne jeszcze dwa opakowania i zaczynamy krótki protokół, a jak u Ciebie? Na jakim etapie jesteś?

Coś mi za dużo tych odpowiedzi się wkleilo... Przepraszam

Hej AniaCh83 Ja byłam w bociaie u mrugacza w kwietniu.. I nie wspominam tego dobrze, oczywiście był miły ale tylko tyle.. Zostawiłam tam 10 tys. Żadnych badań nie zrobił typu kariotyp lub czystość pochwy...robił invitro na torbieli endometrialnej 3 cm... Gdy okazało się ze beta 0 to nawet nie...

brawo, ale numer długi....Hura

Jaaa ale jak w nią wejść??

Suuuper dwie kreski, huraaa,

super!!!!!!!!!!!!!!! Az mam ciarki, brawo, brawo, brawo!!!! Beta jak ta lala...yupiiiiiii

Powodzenia i czekam na piękną betę. Trzymam kciuki ✊

Dzień dobry Ja też takie mam myśli, że dlaczego ja, dlaczego mi się to przytrafiło moje życie wywrocilo się do góry nogami, zdrada 4 letnia mojego męża, później rozwód... Teraz z obecnym partnerem in vitro będzie drugie podejście. Wiem ze tak musi być trzeba przez to przejść, codziennie mam w...

To zbiez siłę w sobie, zacisnij zęby i z uśmiechem przyklejonym idź, pokaz ze Ci wisi ich gadanie. I myśl że robisz to dla kochanego meza. Nie wiem jaki masz częsty kontakt z nimi, ale jeżeli rzadko się widzicie i nie rozmawiacie ze sobą, zaczekala bym na męża i razem poszli. Ja z moimi...

To forum jest po to aby się wyzalic a my wesprzemy jak tylko możemy

Absolutnie nie jedz!!! Dziecko i tak nie wie kto go odwiedził a kto nie, a dla teściowej i szwagierki...phi..... Odposc sobie

Hej, współczuję Ci bardzo. Czyli będziesz podchodzić do in vitro? Ja nie pomogę bo u nas to endometrioza utrudnia zajście w ciążę. Trzymam kciuki za dobre wyniki.

Co z takt tych ludzi !!!! My musimy być silne i mądrzejsze, niestety takie sytuacje się będą zdarzać i tacy ludzie których jest jak mrowkow... Bądź silna i żyj teraźniejszością myśl o swoim szczęściu, szkoda nerwów na tych ludzi...i niech im się rodzi dużo dzieci i niech się zdradzają bo nie...

Dziękuję bardzo teraz moje życie się zaczęło. Czuje ze żyje

Z Znam takie gadki.... One najbardziej śmieszą....to świadczy o tych ludziach jacy są plytcy, bez wyobraźni.... Zrób sobie dziecko to jak pstrykniecie palcami...pstryk i jest..jakby tak można było, nie było by tego forum i nas

Zapomniałam dodać że mój były mąż i ta kochanka będą mieli dziecko...dużo przeszłam i teraz in vitro moje życie nabrało ogromnego rozpędu. Miałam dół po pierwszym nie udanym in vitro, ale teraz znowu się urodziła we mnie nadzieja przed drugim podejściem. Trzeba iść do przodu pomimo niepowodzeń...

To ja Ci opowiem o sobie, po ślubie od razu zaczęliśmy ż mężem starać się o dziecko, okazało się ze mam torbiel 5 cm i trzeba usunąć, później pół roku brania danazolu i dalej rok starania włącznie z droznosc i monitoring cyklu i nic. Potem dowiaduje się ze mąż ma kochankę w pracy, był płacz i...

U mnie z pierwszej tez nic nie zostało i właśnie przed chwila mówiłam do swojego partnera ze dobrze by było z tej drugiej uzyskać mrozaczki... No ale super ny było jakby nie były potrzebne

Ja zaczęłam dopiero 27 brać visane i 28 tabletek i się okaże na wizycie... Dopiero wtedy poproszę o wpisanie rozpoczne 2 podejście

Hej czyli idziemy podobnie tylko ja biorę visanne tylko jeszcze nie wiem czy jedno opakowanie czy dwa i ruszam ż krótkim protokołem

Jascolcia nie poddawaj się!! Wiem co czujesz bo też przez to przechodziłam, trzeba się wyplakac i wyciszyć a siła sama przyjdzie na dalszą walkę. Trzymam kciuki za następna walkę...jak to mój tata zawsze mówił "głowa do góry"

Przykro mi bardzo. Ściskam i przytulam...