Wyniki

Bez sensu to wszystko :(

Może coś w tym jest, ale jak widać nie zawsze jest tak jakby się chciało. Jedni będą chcieli schudnąć, inni woleliby przytyć a nie mogą.

Ja przy rozpoznaniu cukrzycy jak wylądowałam w szpitalu w czerwcu zeszłego roku to ważyłam 38kg, skóra i kości, ale to była po prostu reakcja organizmu na brak insuliny. Na szczęście w kilka miesięcy udało mi się dobić do tych 45kg. Teraz mam zalecenie od lekarza żeby tłusto jeść :D

Nigdy mi tego nikt nie określił. Mam tylko diagnozę: autoimmunologiczne zapalenie tarczycy.

Wiadomo, że nie ma reguły i można jak widać zajść z taką waga, ale mi na pewno nie zaszkodzi parę kilogramów więcej. Może pora trochę odpuścić, zająć się czymś innym, a wtedy się uda. Ale rozumiem, że po tylu niepowodzeniach jest ciężko przestawić myślenie :(

Ja mam 160 cm i 45-46 kg. Chciałabym tak ok 8kg przytyć, ale ja mam całe życie z tym problem. Taki już mój urok chyba. Jen normalnie, na apetyt nie narzekam, jem nawet więcej niż mój mąż, a i tak nie tyję.

Współczuję. Ale nic nam nie pozostaję jak wierzyć, że się wreszcie uda. Ja muszę przytyć, bo lekarz mi powiedział, że niska waga też może być powodem problemów z zajściem.

Ja też mam autoimmunologiczne zapalenie tarczycy, ale przede wszystkim cukrzycę. Jak widać różnie to bywa z tymi hormonami. Ja do tej pory nie brałam żadnych leków na tarczycę, dopiero przez ostatni miesiąc ten Euthyrox.

Ja 25. 1 tabletkę dziennie.

W marcu miałam 0,8, a potem się pogorszyło, ale dobrze że wróciłam na właściwe tory.

Zeszłam w miesiąc z poziomu tsh 2,5 na 1,08. To chyba dobrze? Dzięki euthyroxowi. Mam już zalecenie żeby go odstawić.

Najgorszy jest zapach tego siemienia zaparzonego, ale można się przyzwyczaić.

Na razie nic się nie dzieje, ale może to za wcześnie po kilku dniach stosowania. W takim razie zmniejszę na 3 tabletki. Dzięki za rady;) Dzisiaj 4 dzień Clo i jajniki już dają o sobie znać.

No właśnie tak się zastanawiam, czy tego siemienia nie odstawić, w sumie chyba 2 dni piłam na razie.

To może u mnie też teraz się pojawi. Ja biorę 6 dziennie.

A w drugim już tak? Biorę na razie dopiero 5 dni i też jeszcze nic się nie dzieje. Piję tez siemię lniane.

Do dziewczyn, które brały wiesiołka. Po jakim czasie zauważyliście poprawę śluzu? Już w pierwszym cyklu w którym zaczelyscie stosować czy dopiero w kolejnych?

I przyszła @. Dokładnie 3 dnia od odstawienia Duphastonu, tak jak w zeszlym cyklu. Od jutra Clo i 8 dnia zastrzyk na owulację. Piję od paru dni Inofem i zacznę brać olej z wiesiołka. Może teraz się uda.

Mi też, ale jestem przyzwyczajona, że życie mnie nie rozpieszcza i trzeba będzie powalczyć o tą ciążę jeszcze.

Może do świąt nam się uda :)

Od stycznia. A z Clo to był pierwszy cykl.

Mam wyniki bety. Oczywiście nie udało się....

Ja tez gdzieś od tego dnia cyklu miałam "ciążowe objawy", więc myślę, że wszystko jest możliwe. Chociaż nie ma się też co nakręcać, żeby potem nie było rozczarowania. Dzisiaj wieczorem będę mieć wynik bety.

Myślałam właśnie czy nie iść do kogoś innego, ale tak naprawdę chodze do tej babki dopiero dwa miesiące. Polecił mi ją mój poprzedni lekarz, bo ona leczy w klinice niepłodności.

Tak, w tym. 2 pęcherzyki pękły a z jednego zrobiła się torbiel.

Nie wiem. Może to jakaś nadzieja. Boje się, że te bóle jajników to przez torbiel, która mam, a moja lekarka każe mi zaraz brać nowe opakowanie Clo i przyjść dopiero w 14 dc na monitoring. A co jak torbiel mi jeszcze bardziej urośnie? Już zaczynam wariować.

Powoli mi siły już opadają.

Dzisiaj 28 dc. Jutro kończę Duphaston i mam zrobić betę, ale dzisiaj nie mogłam się powstrzymać i zrobiłam test w domu. Oczywiście negatywny... Gdyby ciąża była to powinien już wyjść pozytywny? Od 1,5 tygodnia bolą mnie jajniki i plecy, dlatego myslalam że może się udało, ale jak zawsze...

Jestem jakiś tydzień po owulacji, cały czas czuje jajniki, ciągnie nie podbrzusze, mdli mnie po jedzeniu, bolą plecy i ciągle jestem zmęczona. Oczywiście mam nadzieje, że niedługo poznam przyczynę (testuje koło 5/6.11) ale nie chce się nastawiac bo moje pęcherzyki niby się wchłonęły... Któraś...

Ja brałam po 1 tabletce, od 2 do 7 dc. Myślała żeby mi zwiększyć dawkę na przyszły cykl gdybym nie zaszła, ale coś mówiła że się boi.