reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Zwolnienie L4 ciąża

Ale to nie jest tak czy sobie pozwoli czy nie tylko to jego obowiązek. Jeśli chcesz to na priv dam Ci namiary na tego pracodawcę, który potrafi dostosować warunki pracy, może i Tobie podstawi krzesło 🤷🏽‍♀️ w końcu mamy realny wpływ na wybór pracodawcy i nie musimy wspierać takich którzy kombinują czy łamią prawo 🤷🏽‍♀️
A daj, bo jestem cholernie ciekawa gdzie tak mają 😄
 
reklama
😮‍💨😪
dżizes ... nie zmusi.
Prosty układ między pracodawcą a pracownikiem.
Pewnie , można nie iść na ten układ.
Szef nie będzie miał wyjścia.
I z racjo tego przyjdzie potem okres przedświąteczny, soorki ale w tym roku dodatku ani premii nie będzie bo nie mam 🤷‍♀️ bo mamy jedną osobę mniej a to co wypracujecie to muszę jej wypłacić ...
I w realiach cały zakład nie ma pretensji do szefa ... tylko do nieobecnej ciężarnej, która po ludzku się dogadać nie umiała tylko postanowiła zgrywać ważniaka.

Ja nie wiem, wy żyjecie w jakimś odrealnionym świecie czy co ?😶
Gdzie jest tak różowo jak to opsujecie ?
Kurde może wystarczy faktycznie się przeprowadzić .
Najlepiej wszyscy zatrudnijmy sie w Zusie albo w Ministerstwie Czarka czy u Obajtka i będzie cacy, cud miód i orzeszki.
😮 Chyba faktycznie żyję w innym świecie, bo to co opisujesz w głowie mi się nie mieści. Szef jest kombinatorem, ale nie on w tej historii zachowuje się do dupy, tylko osoba, która jest uczciwa i nie chce dymać innych płatników na lewym L4. I to ona jest zła, bo nie chce się dogadać, bo woli postępować zgodnie z prawem... Dziwny zatem jest Twój świat, skoro uważasz, że tak to powinno wyglądać. 😳
 
😮 Chyba faktycznie żyję w innym świecie, bo to co opisujesz w głowie mi się nie mieści. Szef jest kombinatorem, ale nie on w tej historii zachowuje się do dupy, tylko osoba, która jest uczciwa i nie chce dymać innych płatników na lewym L4. I to ona jest zła, bo nie chce się dogadać, bo woli postępować zgodnie z prawem... Dziwny zatem jest Twój świat, skoro uważasz, że tak to powinno wyglądać. 😳
Piękne podsumowanie 🫡
 
😮 Chyba faktycznie żyję w innym świecie, bo to co opisujesz w głowie mi się nie mieści. Szef jest kombinatorem, ale nie on w tej historii zachowuje się do dupy, tylko osoba, która jest uczciwa i nie chce dymać innych płatników na lewym L4. I to ona jest zła, bo nie chce się dogadać, bo woli postępować zgodnie z prawem... Dziwny zatem jest Twój świat, skoro uważasz, że tak to powinno wyglądać. 😳
Jest to akurat bardzo znane zjawisko.
Nazywa się : niewyimigowana rzeczywistość .
 
Wsadzę może trochę kij w mrowisko, ale... kiedyś nie było, że ciąża to nic nie mogę robic, nasze babki w ciąży szły w pole i jeszcze mając dzieci w wózkach. Nasze pokolenie zrobilo się delikatne, najlepiej zaraz po teście ciążowym iść na l4. Ja wiem, że teraz chorób jest więcej, większa świadomość.

Kiedys, kiedyś.
Dzisiaj w XXI wieku większość państw europejskich nie płaci za zwolnienie w ciazy w imię zasady, ze ciąża to nie choroba.
Nie płaca za zwolnienie w ciazy ale za to kobiety maja pewnosc zatrudnienia i nie są pomijane przy awansach.
 
😮 Chyba faktycznie żyję w innym świecie, bo to co opisujesz w głowie mi się nie mieści. Szef jest kombinatorem, ale nie on w tej historii zachowuje się do dupy, tylko osoba, która jest uczciwa i nie chce dymać innych płatników na lewym L4. I to ona jest zła, bo nie chce się dogadać, bo woli postępować zgodnie z prawem... Dziwny zatem jest Twój świat, skoro uważasz, że tak to powinno wyglądać. 😳
To nie jest tak, że ja myślę że tak jest OK, że tak ma być 😕
Ale tak niestety wygląda rzeczywistość.
Może są już miejsca gdzie jest inaczej.
Ale w malutkich miasteczkach gdzie jest jeden zakład zatrudniający wiecej jak 3 osoby i nie jest to sklep typu mydło-powidło, to robi się dosłownie wszystko żeby nie zaleźć szefowi za skórę, żeby swoje miejsce pracy utrzymać.
I współpracownikóm.
Na uboczach gdzie nie ma komunikacji poza busem szkolnym który jeździ 2x na dzień, w regionach gdzie posiadanie ubikacji z prawdziwego zdarzenia z bierzącą wodą to nadal luksus, w regionach gdzie bezrobocie jest wysokie - tak właśnie jest.

Bo jeśli masz region gdzie są różne zakłady pracy jeden obok drugiego , to pracodawca może i zaczyna działać w kierunku takim że chce pracownika / pracownicę przy sobie zatrzymać za wszelką cenę.
Bo znalezienie jakiegokolwiek dobrego pracownika to już powoli wyczyn.
Więc polepsza warunki pracy, by ten pracownik chciał u niego pracować i do niego przyjść i zostać.
Ale jeśli jest region, gdzie bezrobocie jest duże, to pracodawca sobie wybiera do woli bo wie, że na twoje miejsce od razu wskoczy ktoś inny, ktoś bardziej ugodowy, przy kim nie musi patrzeć na żadne prawa pracownika.
Taka jest właśnie rzeczywistość.
Brutalna.

W mojej miejscowości jest jeden zakład, gdzie wiem doskonale, że pracownica - jedna z księgowych ( od męża znajomego żona ) została wysłana przez szefa na płatny urlop.
Bo go było na to stać. Banalnie proste.
Zakład zatrudnia ponad 300 pracowników ( faceci ) . Szef tego zakładu ma w Polsce kilka takich firm i obraca transakcjami idącymi w miliony.
Jego stać na to, żeby jedną czy dwie pracownice wysłać na płatny urlop bo dla niego taki koszt to pestka z banana.

Ale wizja jest fajna. Idę do szefowej i mówię, że jestem w ciąży.
Kurcze, normalna rzecz, mam męża , kochamy się , logiczne że mogłam zajść.
- Och Pani Madziu to gratulacje 😊 proszę usiąść porozmawiamy.
- Bo wie Pani, ja się czuję bardzo dobrze, nic mi nie jest. Póki co chciałabym normalnie pracować.
- Tak tak, ja rozumiem. Hmm tylko co ja mam Pani dać za pracę ? Żadnej siedzącej nie mamy. Wie Pani jak u nas jest, jeden dzień lekka fajna praca a potemprzez 3 kolejne dni czysty zapie.dol. Potem znowu1 dzień luźniejszych zamówień, potem gorzej, tydzień luzu, potem 2 bite tygodnie samej ciężkiej charówki na pelnych obrotach ... W tym wypadku musiałabym Panią po prostu wysłać na płatny urlop.
- Och nie, nie chciałabym tak, może jednak znajdzie się coś innego ?
- No ale co, Pani Madziu, dobrze Pani wie jaka u nas jest produkcja, do tego ten hałas i duże zapylenie. Nie nie, wypiszę wszystkie potrzebne dokumenty i po prostu idzie sobie Pani na urlopik 😊 A po porodzie będzie macierzyński, rodzicielski , apotem sobie Pani zdecyduje czy Pani do nas wraca, czy weźmie sobie wychowawczy. Na spokojnie, proszę się cieszyć tymi chwilami. Nasz zakład będzie na Panią czekał z otwartymi ramionami, w dogodnym dla Pani momencie .

Kurcze jak pięknie 😄
Nie no chyba teraz nie zasnę po tej wizji 🙈
Fantazja mnie poniosła na całego.
A w rzeczywistości :
- W ciąży??? To prosze iść po L4 i się tu nie pojawiać. Jak będzie Pani mogła to Pani wróci. Do widzenia.
🙄
No cóż... Do widzenia.
Dzisiaj wiem , że nie chcę tam wracać i chcę szukać innej pracy. Ale prawda jest taka, że żeby mieć swoje.przestrzegane prawa to musiałabym otworzyć swój własny zakład .
 
Ostatnia edycja:
no i szit, zamiast spać to ja potem siedzę i wgłębiam się z problematykę, która pojawia się tu regularnie co miesiąc 🤦‍♀️
- prawda faktu i prawda prawna .
Za miesiąc znowu pojawi się takie zagadnienie u kogoś nowego.
I potem znowu.
I zawsze będą 2 fronty .

Pozdrawiam 👋
 
no i szit, zamiast spać to ja potem siedzę i wgłębiam się z problematykę, która pojawia się tu regularnie co miesiąc 🤦‍♀️
- prawda faktu i prawda prawna .
Za miesiąc znowu pojawi się takie zagadnienie u kogoś nowego.
I potem znowu.
I zawsze będą 2 fronty .

Pozdrawiam 👋


Próbowałam już nie raz, Ty też i to nie ma sensu. Co nie napiszesz i tak jest złe. Nie ma co sie angażować w problem, bo autorka ta czy inna i tak zrobi to co ona chce. I nie zbawisz nikogo, aby tak nie robił. Ciekawe czy za granicą tak sie zajmują co jest u nas, jakie l4, po co, na co. To chyba tylko nasza taka natura, że tak jest. A najwięcej mają osoby do powodzenia, które nie mieszkają i nie pracują w Polsce.
 
reklama
Pisałam już wyżej ze moja praca polega na dźwiganiu bardzo ciężkich rzeczy ,nie wyobrażam sobie żebym miała tak pracować w ciąży,na dodatek nie wyobrażam sobie również żebym miała pracować gdy męczą mnie mdłości (życzę sobie żeby było jak najmniej takich dni) a kolejny fakt jest taki iż jedna kobieta u mnie w pracy już tak pracowała, i niestety poroniła,nie wyobrażam sobie tak ryzykować
Poronienia, szczególnie wczesne mają inne przyczyny niż to że ktoś chodzi do pracy :)

Nie uważasz że trochę na wyrost chcesz zwolnienie przez mdłości w ciąży skoro nie wiesz nawet czy jakiekolwiekbedziesz miała ? Poczytaj kodeks i tam masz informacje do ilu kg możesz dźwigać. I tego wymagaj od pracodawcy.
 
Do góry