reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Żłobek, niania, przedszkole

U nas sprawa poszła do przodu a własciwie to juz jutro piotruś pierwszy raz zostanie sam z niania :-(Ale mam stresa :szok: Pocieszam sie jedynie faktem ze to tylko parę godzin w tygodniu... Chyba bym nie zniosła jak bym tak musiała zostawiac małego codziennnie na 8h. Niania jak narazie robi dobre wrazenie, Piotruś sie do niej uśmiechał, wiec chyba nie tak źle, ale kurcze co ja gadam on sie do wszystkich uśmiecha... No a poza tym stwierdziłam ze zostawie jutro dyktafon do nagrywania, chociaz to da mi jakiś obraz całej sytuacji. Boze dziewczyny trzymajcie jutro kciuki na maxa!!!

betka daj znać jak sprawa u ciebie stoi :tak:
 
reklama
Oj Marti też bym miała stresa, u nas miała być niania od 1 pazdziernika tylko, że my bysmy wozili Quintusia do niej, no ale przeciagnełam sobie jeszcze pobyt z maluszkiem do 1 stycznia a potem zobaczymy, u nas rehabilitacja codziennie, ciągle wizyty u lekarzy to i tak ciagle bym brala wolne i to by było bez sensu, pieniążków mniej no ale narazie tak musi byc.

Marti trzymamy kciuki i zdaj pózniej relacje jak było.;-)
 
Rozmawialam z kumpela (tez nauczycielka) i ona ma przyjaciolke pracujaca w przedszkolu, ktora radzi zeby sie juz zakrzatnac bo faktycznie bedzie krucho... Z drugiej strony nie chce sie wyglupic idac i proszac o zapisanie na rok 2010 :-D

A 700zl za opiekunke to wcale nie tak duzo chyba? U nas mam nadzieje ze tez tyle bedzie, no ale u mnie bedzie na niepelny etat.

Betka - daj znac co z ta twoja opiekunka????

ja byłam w przedszkolu,to mnie "pogonili" i kazali przyjsć w marcu w roku,kiedy mała będzie miała prawie trzy lata,bo nie ma zapisów z takim wyprzedzeniem.

co do opiekunki-no cóż,jeszcze jej nie testuję,bo facet z pracą się opitala.ale ja jej coś napisałam (właśnie że od 10 lub 15),a ona nie odpisała nawet złamanego smsa.Bogu dzięki sasiadka,której zbytnio nie lubię,zaoferowała się,że mogłaby małą pilnować.ja jej nie lubię,bo jest wścibska,ale kumpela mówi,że wścibska sąsiadka bywa skarbem-wszystko wie,nikt obcy sie nie prześlizgnie,a dziecko i mieszkanie będą przypilnowane.
 
o rany! Nie wyobrazam sobie:szok:Ja dziś umówiłam się z koleżankami z liceum na kawę..z małym ma zostać mąż, a już od wczoraj zasanawiam się czy by nie odwołać :dull:.Normalnie psychiczna jestem...irytuje się tą monotonią dnia codziennego, tęsknie do ludzi a jednoczesnie boje się Igiego zostawić komuś (mam straszne wyrzuty ze on tam płacze beze mnie)
...no i jeszcze inna bajka, że jak już się z kimś spotkam to nie mam o czym rozmawiać..wszyscy moi znajomi opowiadają o swojej pracy, o nowo otwartych firmach...a ja? Ile mozna rozmawiać (albo inaczej: ile można słuchać o wkładaniu stopy do buzi etc).
Nie znoszę tego siedzenia w domu (STAGNACJI)
 
baba.j-ja już też się nasiedziałam w domu.kocham moje dziecko,ale nie jestem stworzona do siedzenia tylko i wylącznie w domu.moje koleżanki farmaceutki kiedyś mi to wywróżyly,że wychowawczy to nie dla mnie-jestem zbyt aktywnym typem.wiem,można być aktywnym też w domu,ale z drugiej strony,trzeba zapracować na tę swoją przyszła emeryturę :tak:
 
współczuję stresu związanego z zostawianiem dzieci obcym. Ja już dwa razy zostawiłam małego z ciotkami i było ciężko (choć za 2 razem lepiej:-)). Z mężem się nie boję - mogłabym na cały dzień wyjść - gdyby tylko on cały dzien był w domu...
 
ja to teraz jestem kozak, a jak przyjdzie co do czego to bede miala schizy zwiazane z zostawieniem Jasia... :szok: Do tej pory to najdluzej na 4 godziny sie z nim rozstalam - zostal z nim maz. Kilka razy byl na spacerze z moim tata no i tyle...
Mam jednak nadzieje ze opiekunka sie sprawdzi i szybko pozbede sie strachu o Jasia...:dull:
 
Ja od początku zostawiałam Janka (od kiedy skonczył 1,5 miesiąca) z babciami. Na 2 godziny, czasem na 6... Ciężko było gdzieś w środku, ale zaciskałam zęby, bo chciałam, żeby od początku się przyzwyczajał, że zostaje z kimś innym, ze wzgledu na planowaną 2 dzidzię... Ale z opiekunką bym się pewnie bała. Z każdym innym bym się bała :-p.
A co do spotkań ze znajomymi to też mi brak, ale baba.j.aga ma rację, jakoś brak tematów... Ci którzy mają dzidzie są daleko i siedzą z nimi w domach, a ci co ich nie mają szybko nudzą się opowiadaniem jak to Janek uczy się siadać, albo że ma uczulenie na marchewkę. A moje życie teraz kręci się wokół niego... Jak gdzieś napisałam: kupka, butla, guganie, kupka, forum, guganie, siusiu, obiad, butla, siusiu, usypianie itd.
 
reklama
Wczorajsza opieka nad małym raczej w porządku... Stres na maxa, normalnie myślałam ze mi pikawa wysiądzie:szok: Nagrałam to na dyktafon ale co?? Bateria sie rozładowała po 1,5h :wściekła/y: Ale troszke sie nasłuchałam, najpierw jak sie bawili, później jak go usypiała (całkiem dobrze jej poszło :-), czasem mnie to dłuzej zajmuje)... No i po baterii :no: Sama pózniej mówiła ze jak mały sie obudził to płakał (kuźwa a tego nie mam nagranego!) no ale pewnie na jedzonko... Jak maż wrócił to sie bawili, mały był radosny, smiał sie w głos do niej, wiec chyba nie było tak źle ;-)I do tego babka pozmywała mi w kuchni :szok: Musze ją dziś opieprzyć bo przeciez za tak niską stawkę nie musi mi w domu sprzątać :-p dziś znów zostawie nagrywanie ze świeżutką bateria ;-)
 
Do góry