reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

zdrowie,wychowanie i rozwój naszych dzieciaczków

tyle ze z pooopa na podłodze...

ojjj, matka czepiasz sie szczegółów ;)

Moja Julka tak robiła...;-) ona niestety nie raczkowała,wolała właśnie tak ciągnąć pupe po podłodze ;-)
...
Dziś w końcu po 3 tygodniach odebrałam wyniki badań Nadii,a miała robione IgE całkowite + panel mieszany
IgE nie ma:confused::-(.Do wyników dołączona była karteczka: :-(Prosimy o pilny kontakt z laboratorium w dniach pon.-pt i numer telefonu:-( No i nie wiem o co chodzi,a muszę czekać do poniedziałku :-( Pozostałe wyniki: Nadia uczulona jest na:olcha,brzoza,leszczyna,bylica,mniszek lekarski,babka lancetowata,kot,świnka morska,chomik,królik i dwa rodzaje grzybów i pleśni(nazwy po łacinie):-:)-:)-(a nie robiłam jeszcze badań na alergię pokarmową :-(ehhhhh....znów w przyszłym tygodniu wizyta u alergologa ,bo coś trzeba z tym zrobić.Badania były przeprowadzone z surowicy krwi.

o kurcze. Nie wiedziałam że mozna w tym wieku robic dziecku jakies badania które wykrywaja alergie.

a my dziś byliśmy w por. oceny rozwoju na kontroli, Tomek waży 8600, obwód główki 43 cm, klata 49 cm :-)
wzrostu nie mierzą :-p
młody ma przepuklinę pępkową i baaardzo słabe mięśnie brzuszka, oprócz tego lewa stopa wpada mu do środka, jak staje, no i lekarka usłyszała jakieś szmery na serduszku, trzeba będzie do kardiologa się przejść..
oprócz tego dziś wyjatkowo na wariatkę trafilismy
pyta ile dziecko ma
ja: 9 mies.
ona: robi pa-pa?
ja: nie
ona: a kosi kosi?
ja: nie
ona zdiwiona: jak to ? ma 9 miesięcy i nie robi?
ja: no nie robi, ale za to buzi daje i piątkę przybija
ona nadal zdziwiona..
potem pytała jeszcze czy łączy sylaby, a ja jej na to ze mówi tylko mamamamamamamamama :-D

trzeba było pani dr zapytac czy potrafi robić mostek ze stania - jak nie to powiedzieć - a pani taka duza i nie umie??????

mam pytanie ile razy byłyście na sprawdzaniu bioderek?
I jeśli nie byłam tym drugim razem jak dziecko ma 5miesięcy to jest sens iść teraz? bo zapisałam małą do ortopedy ale nie wiem czy ona już nie jest za duża?

bylismy 2 razy kolejny raz jak dziecko będzie już pewnie dobrze chodzić. Lekarz powiedział że najlepiej jakieś 6 miesięcy od pierwszych samodzielnych kroków bez trzymanki.

Aga Ty byłaś na bilansie 9-miesięczniaka,my na taki idziemy 2 marca:-)

u nas nie slyszalam zeby byl jakis bilans 9 miesiecznika ;/

Leon robi brawo brawo, ale nawet go nie uczyłam, musiał w przedszkolu podpatrzeć, a! i potrafi zejść z sofy odwracając się tyłem i zsuwając nogi, oczywiście nie zawsze
wczoraj uczyliśmy się indianina, to skubany kuma, buzie przykładał do mojej ręki, żeby sobie pokrzyczeć
i gilgotki ma chyba wszędzie

uczyłas go schodzic z sofy???My malej usilowalismy pokazac jak schodzic tyłem ale ona upier się przy schodzeniu głową w dół ;/
jak sie robi indianina??

hej,
szukałam podpowiedzi na necie ale pewnie nie ma na to szybkiego rozwiazania:(
otoz moja mala od jakiegos mca pieknie mi zasypiala wieczorem. kladlam po jedzonku i odbiciu a ona od razu "wachala podusie" i odlatywala:) ale w tym tyg odwiedzila nas moja mama i ja tego oduczyla (kladac sie z mala jak ta zaplakala. a plakala przez zabki tylko ze teraz mama wyjechala a Hania jak sie ja kladzie do lozeczka jak do tej pory placze wnieboglosy:( i nie idzie ja przetrzymac bo cala zalana lzami jest i zasmarkana (caly spiworek do spania mokry) jak tylko podnosze ja uspypia, chce polozyc wbija sie wrecz na "kleszcza" i juz plakac zaczyna. jak sie z nia poloze i przytule to tez nie ma problemu-zasypia, ale jak chce odlozyc do lozeczka budzi sie i tak w kolko... czy Wy tez macie takie przeboje? i czy to zabki? bo z jednej str serce mi sie kraja jak ta placze i wtula sie tak mocno a z drugiej juz przeciez umiala SAMA zasypiac...

Witam! Jestem nowa, ale się wypowiem bo ja mam fajne rozwiązanie z moją małą na sen. Mamy swoje łóżko zaraz obok łóżeczka małej, a ona ma ściągnięty jeden bok łóżeczka. Materace są prawie na tej samej wysokości (jej jest dosłownie 3 cm wyżej) mała niby śpi u siebie a ja mam do niej dostęp i mogę leżeć u siebie i ją swobodnie karmić, jak dla mnie to super rozwiązanie. Mała nie kręci się bardzo w nocy. Już się przyzwyczaiła, że rano może przeturlać się do mamy jak tatko pójdzie do pracy i budzić mnie z uśmiechem na twarzy.
Ps. Poszukuję mamy z małe wielkie skarby ze spotkania we Wrocławiu. Papa

z tym lozeczkiem obok u nas by nie przeszlo bo mala momentalnie by wlazila na nas.

Corina, u nas było tak ze chyba 2 czy 3 nocki jakos w grudniu mała darła się jak tylko poczuła materac pod plecami ;/ masakra. A dodam ze od samego poczatku spi w lozeczku sama. Wtedy te 2 czy 3 nocki nosilam ja, zasypiala na mnie, siadalam na fotelu, mala spala na mnie i po jakiejs godzinie dawalo sie ja odlozyc do lozeczka. Wczesniejsze proby konczyly sie wrzaskiem ;/ Ale przeszlo jej samo.
 
reklama
Corina, u nas było tak ze chyba 2 czy 3 nocki jakos w grudniu mała darła się jak tylko poczuła materac pod plecami ;/ masakra. A dodam ze od samego poczatku spi w lozeczku sama. Wtedy te 2 czy 3 nocki nosilam ja, zasypiala na mnie, siadalam na fotelu, mala spala na mnie i po jakiejs godzinie dawalo sie ja odlozyc do lozeczka. Wczesniejsze proby konczyly sie wrzaskiem ;/ Ale przeszlo jej samo.
to u nas cały czas tak jest:baffled:
 
to u nas cały czas tak jest:baffled:

nikita, ale u was to pewnie daltego ze mały spal u was w lożku i przprowadzka do lozeczka mu sie nie podoba. A do tego widzi ze jak sie drze to zabieracie go do siebie. wyjscia są dwa: albo zacisnac zeby i przetrzymac te 2-3 nocki zeby spal w lozeczku, nawet jak bedzie plakal/. Potem powinien zrozumiec. Albo drugie wyjscie - kontynowac spanie u was w lozku io przeprowadzke zrobic juz jak bedzie wiekszy, synek znajomych jak mial troszke ponad rok bez problemu poszedl spac do swojego lozeczka. Wczesniej rodzice pojechali z nim do sklepu, dostał posciel jaka chcial, miska do spania, nowa pizamke, wytlumaczyli ze jest juz duzy i ebdzie sam spal i bez problemu sie przeniosl ;) Aczkowliek nadal spi z nimi w pokoju.
 
nikita, ale u was to pewnie daltego ze mały spal u was w lożku i przprowadzka do lozeczka mu sie nie podoba. A do tego widzi ze jak sie drze to zabieracie go do siebie. wyjscia są dwa: albo zacisnac zeby i przetrzymac te 2-3 nocki zeby spal w lozeczku, nawet jak bedzie plakal/. Potem powinien zrozumiec. Albo drugie wyjscie - kontynowac spanie u was w lozku io przeprowadzke zrobic juz jak bedzie wiekszy, synek znajomych jak mial troszke ponad rok bez problemu poszedl spac do swojego lozeczka. Wczesniej rodzice pojechali z nim do sklepu, dostał posciel jaka chcial, miska do spania, nowa pizamke, wytlumaczyli ze jest juz duzy i ebdzie sam spal i bez problemu sie przeniosl ;) Aczkowliek nadal spi z nimi w pokoju.
Tylko że on jak zasypia to kładę go w łóżeczku, dopiero jak się w nocy zbudzi to biore go do siebie. No i na początku ładnie zasypiał, potem w trakcie przeziebienia katar go zalewał i brałam go na fotel i na mnie drzemał, tak sie nauczył i juz nie chciał w łóżeczku zasypiać. A jak go próbowałam uczyć zasypiania to było darcie niesamowite, a reszta rodziny demotywowała mnie zamiast wspierać, mąż co chwile "daj go tu", usypiał na rekach w kilka minut i "po co sie męczysz przy tym łóżeczku tyle" A następne dni rodzice co chwile pytali co on tak płakał i każdemu kto przyszedł opowiadali po kilka razy jak to on strasznie placze i jak bezsensownie męczę jego siebie i ich:baffled: Przy takim "wsparciu" kazdy by się zalamał:-(
 
A ja właśnie zrobię tak jak znajomi tysi :-p
jak Tomek będzie większy hehe
bo po 1 lubię z nim spać
po 2 męczę się tym chodzeniem do łózeczka, a tak mogę się bardziej wyspać :-p
 
Nikoś też śpi z nami, odkąd zaczęły się ząbki to jest w nocy bardzo niespokojny, często się wybudza, wypluwa smoczek, jest mi wygodnie gdy mam go pod ręką.
 
my wzielismy lene dzis rano o 6 do swojego lozka i po wypiciu mleka spala jeszcze do 7.30 a nie jak zwykle do 7.00, sukces ;P
a tak na powaznie to zgadzam sie z Wami ze fajne jest spanie z dzieckiem, uwielbiam miec kolo siebie to male cieplutkie i pachnace cialko :D i dlatego raz na kilka dni lena spi z nami przez czesc nocy, jak sie przebudzi w srodku nocy to ja wtedy bierzemy do siebie. no ale ona jest jednym z nielicznych dzieci ktore od poczatku zasypialy bez problemow i spaly same.
 
Ja sypiam z Majką w ciągu dnia w naszym łóżku, jak łapie drzemkę to kładę się razem z nią i jak usnę też to śpimy a jak nie to poprostu leżę obok niej i ją przytulam :) Także w pewien sposób zaspokajam swoją potrzebę spania z dzieckiem :p Natomiast noc jest czasem kiedy rodzice śpią razem a dziecko w swoim łóżeczku. Za wiele widziałam potem problemów z samodzielnym spaniem dziecka żeby sobie to zafundować ;)
 
reklama
Agnieszka ciesze sie,ze ci sie poprawilo:-)
Alutka trzymam kciuki za Antosia:tak:

Aga ja tez lubie z mala spac,gdybym nie lubiala to pewnie bym cos z tym zrobila;-)
martwi mnie tylko,ze ona coraz starsza i to moze sie stac za jakis czas niewygodne,a z przyzwyczajeniami trudno walczyc.
u mnie lozeczko na noc tez nie ma jednego boku i jest przy lozku na tej samej wysokosci,nie zdaje to egzaminu ani troche bo mala sie turla do nas zaraz po odlozeniu.
 
Do góry