reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

zdrowie,wychowanie i rozwój naszych dzieciaczków

reklama
u nas chyba zaczal sie juz ten skok 26tygodnia, od kilku dni dziecko przebudza sie w nocy z placzem jakby mialo koszmary i po kilku sekundach spi dalej. ciekawe jakie jeszcze atrakcje nas czekaja...
u nas jakieś 2 tygodnie temu mieliśmy takie jazdy... wybudzał się z tak wielkim płaczem, jakby coś bardzo go bolało, raz nie mogłam go utulic przez 15 minut! aż sama zaczęłam razem z nim płakac:baffled::zawstydzona/y: na szczęście dośc szybko minęło
 
Szkoda tych naszych dzieciaczków, tyle się muszą napłakać.:-( Mnie się zdarza zdenerwować jak Nikoś płacze i nie umiem go uspokoić a za chwilę przychodzi refleksja że to przecież nie jego wina i że on chce mi coś powiedzieć a ja nie kumata nie rozumiem i go przepraszam:zawstydzona/y:
 
ja płakałam nie dlatego, że byłam zdenerwowana na młodego, tylko dlatego, że było mi go żal i bałam się, że coś go boli
 
a ja muszę się pochwalić że moje dziecię już "chodzi" :) co prawda na razie w kółko - jak się przekręci na brzuszek to nie lezy w jednym miejscu tylko robi obroty co rusz o 360 st, super to wygląda - jak mała karuzelka :) aa w grupie filmik z grającą biedroneczką :)
 
Corina u nas podobnie:)
Tylko że leżąc na brzuszku podnosi pupę do góry, odpycha się nóżkami i się kręci ;)
Nie wiem co to...wstęp do raczkowania? ;)
 
Corina u nas podobnie:)
Tylko że leżąc na brzuszku podnosi pupę do góry, odpycha się nóżkami i się kręci ;)
Nie wiem co to...wstęp do raczkowania? ;)

nasza na początku tak pupkę wystawiała, teraz widać jak rączki i nózki pracują :)
najgorsze ze zaczęła to robić też w łóżeczku i juz zaliczyła I-wszego guza o "pudło" od karuzelki. musiałam zamontować dodatkowy ochraniacz.
 
reklama
Corina u nas podobnie:)
Tylko że leżąc na brzuszku podnosi pupę do góry, odpycha się nóżkami i się kręci ;)
Nie wiem co to...wstęp do raczkowania? ;)


Nasz też tak robi:))))
Leżąc n abrzuchu unosi tyłeczek do góry i przemieszcza sie lekko do przodu... do zabawki oczywiście:)
Albo odpycha się nóżkami jak ma je o co oprzeć:))))
 
Do góry