Oleśka-slyszlalam wlasnie duuuuoz na temat tej metody vijty ze jest ona bardzo bardzo nie mila dla dzieci,znajoma wlasnie tez wyszukala dobra rehabilitantke ktora w niemily sposob wypowiadala sie wlasnie na temat tego typu rehablitacji na malutkich dzieciach,nie wiem jaka jest w tym prawda ale domyslam sie ze jest to jednak jakis bol
reklama
agulam
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 8 Kwiecień 2010
- Postów
- 5 976
[
[/QUOTE]też się zastanawiamQUOTE=aga0411;5918604]Oleśka jak na pilota??
na pilota, czyli dziecko leży na waszej jednej ręce na brzuszku w ten sposób, że wasza dłoń trzyma je w kroku, a jego brzuch i klatka piersiowa leżą na waszym przedramieniu. Trzeba trzymac rękę z dzieckiem blisko ciała, tak jakby lekko pod kątem (pleckami dziecka do naszego brzucha), ale lekko Tak nosi sie dzieci, które same trzymają już główkę.
to byłaby fotografia nr 6 na tej stronce http://www.canpolbabies.dk/krotki_kurs01.htm
tylko, że ja jedną rączkę Jagody (w tym przypadku lewą rękę dziecka) wkładam pod moją pachę i wtedy leży tak jakby bardziej na brzuchu.
to byłaby fotografia nr 6 na tej stronce http://www.canpolbabies.dk/krotki_kurs01.htm
tylko, że ja jedną rączkę Jagody (w tym przypadku lewą rękę dziecka) wkładam pod moją pachę i wtedy leży tak jakby bardziej na brzuchu.
Ostatnia edycja:
Oleśka-slyszlalam wlasnie duuuuoz na temat tej metody vijty ze jest ona bardzo bardzo nie mila dla dzieci,znajoma wlasnie tez wyszukala dobra rehabilitantke ktora w niemily sposob wypowiadala sie wlasnie na temat tego typu rehablitacji na malutkich dzieciach,nie wiem jaka jest w tym prawda ale domyslam sie ze jest to jednak jakis bol
Moja koleżanka też poszła raz na rehabilitację tą metodą vojty i powiedziała: NIGDY WIĘCEJ! Dziecko darło się w niebogłosy, miało ślady na ciałku od tego jakiegoś uciskania które długo się utrzymywały...poszła do innej poradni rehabilitacyjnej i wszystko pięknie (oczywiście inna metoda, już nie ta vojty) dziecko zadowolone, zero płaczu i wystarczyło kilka wizyt aby asymetrię zlikwidować (dodatkowo ćwiczyła z małym w domu).
Afi u nas tez ani smok ani butlameldujemy, że kupka była ;P sama z siebie, bo herbatki z butli dziś nie udało mi się wcisnąć... :/ ehh.. to moje bezsmokowe dziecko... (kochane jest ) na szczęście plan żłobkowy legł w gruzach, więc butelka nie będzie nam specjalnie potrzebna
u nas krwiaczek na glowceZosia też ma takie "uszczypnięcie bociana" z tyłu główki.
Moje dziecko od wczoraj zafascynowane jest swoimi nóżkami :-).Zaczyna łapać stópki i próbuje ciągnąc,ale jeszcze jej nie wychodzi.Chyba za wcześnie na takie "odkrycie" nóżek,starsza córka jak odkryła nóżki miała ok 6 miesiąca.
Czy Wasze dzieciaczki tez bawia sie stópkami??
a co do zabawy stopkami to wczoraj pierwszy raz zaczal raczkami dotykac stopek nie wiem na ile swiadomie ale na wieksze wygibasy i tak na razie male szanse bo Go poducha ogranicza:-(
czy Wasze dzieciaczki wkladaja raczki do buzi? u nas non stop paluchy w buzi, potrafi wyjac smoka i sobie paluszki wlozyc, nie wiem co robic
Mamy to samo od początku tygodnia, mała wyjmuje sobie smoka i ładuje nie piąstki a palce do buzi...I tak jakby ściska dolne dziąsła nimi...ślini sie przy tym co niemiara ale nie widać żeby ją coś tam bolało czy coś...też nie wiem co robić bo co nie zastąpie palcy smokiem to smoka wyciąga i znowu palce ładuje i takie błędne koło...
reklama
Nie martwić się za bardzo, póki to nie jest kciuk tylko kilka paluszków to mała poznaje swoje ciało, przecież każdy wie że dzieci wszystko pakują do buzi, a zaczynają od łapekczy Wasze dzieciaczki wkladaja raczki do buzi? u nas non stop paluchy w buzi, potrafi wyjac smoka i sobie paluszki wlozyc, nie wiem co robic
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 52
- Wyświetleń
- 7 tys
- Odpowiedzi
- 73
- Wyświetleń
- 6 tys
- Odpowiedzi
- 0
- Wyświetleń
- 650
Podziel się: