Czytając o Waszych problemach z maluchami uświadamiam sobie jaką jestem szczęściarą.
Kupki ładne, robione bez problemu. Zero kolek, wysypek, potówek. Jak na razie każdy nowy element mojej diety dobrze przyswajalny przez małą. Nie płacze, nie marudzi bez powodu. Potrafi nawet zająć się chwile sama, sobą. Normalnie anioł nie dziecko I oby tak zostało. A Wam kochane mamuśki życze dużo wytrwałości i cierpliwości.
Kupki ładne, robione bez problemu. Zero kolek, wysypek, potówek. Jak na razie każdy nowy element mojej diety dobrze przyswajalny przez małą. Nie płacze, nie marudzi bez powodu. Potrafi nawet zająć się chwile sama, sobą. Normalnie anioł nie dziecko I oby tak zostało. A Wam kochane mamuśki życze dużo wytrwałości i cierpliwości.