Musze przyznać Ci rację.
Poczytałam kilka artykułów i jest tak jak piszesz.
Na pensji panny uczyły się wymienionych przez Ciebie przedmiotów(poza tym jakk być dobrą żoną oczywiście).
Ale z tego co pamiętam pierwsze wyższe uczelnie otwarte dla kobiet powstały pod sam koniec XIX wieku.
Inna sprawa, że XIX wiek był czasem zaborów i nauka nie była tak prosta jak to z pozoru wyglądało.
Jasne kobieta mogła porzucić męża.
W krajach arabskich też czasem uda się kobiecie odejść i zatrzymac przy sobie dzieci.
Ale z racji tego, że kobieta nie była traktowana w tamtych czasach na równi z mężczyzną było jej bardzo trudno.
Dopiero po I WŚ kobiety uzyskały równouprawnienie.....szumnie powiedziane.
Jeszcze do lat 30 ubiegłego wieku duża częśc kobiet była analfabetkami.
P.S. Tak jak napisałaś kontynuujmy dyskusję na PW bo juz dawno odbiegłyśmy od tematu.
I tym optymistycznym akcentem pożegnam Cię bo czas spa;-)
Poczytałam kilka artykułów i jest tak jak piszesz.
Na pensji panny uczyły się wymienionych przez Ciebie przedmiotów(poza tym jakk być dobrą żoną oczywiście).
Ale z tego co pamiętam pierwsze wyższe uczelnie otwarte dla kobiet powstały pod sam koniec XIX wieku.
Inna sprawa, że XIX wiek był czasem zaborów i nauka nie była tak prosta jak to z pozoru wyglądało.
Jasne kobieta mogła porzucić męża.
W krajach arabskich też czasem uda się kobiecie odejść i zatrzymac przy sobie dzieci.
Ale z racji tego, że kobieta nie była traktowana w tamtych czasach na równi z mężczyzną było jej bardzo trudno.
Dopiero po I WŚ kobiety uzyskały równouprawnienie.....szumnie powiedziane.
Jeszcze do lat 30 ubiegłego wieku duża częśc kobiet była analfabetkami.
P.S. Tak jak napisałaś kontynuujmy dyskusję na PW bo juz dawno odbiegłyśmy od tematu.
I tym optymistycznym akcentem pożegnam Cię bo czas spa;-)
Ostatnia edycja: