NomiMalone
Fanka BB :)
jestem po :-):-)
Jak ja kocham ten stan, gdy wiem , że wszystko jest w porządku.
Mała od rana chyba też się denerwowała , bo co trochę kopała, jak czekałam w poczekalni na wejście do gabinetu, też dawała znak o sobie.
Najpierw doktorowa sprawdziła mi szyjkę co się martwiłam, bo miewam dość częste boleści. Szyjka jak to Pani doktor powiedziała, bardzo ładna i długa , wierze , że tak jest , ona na tym USG pokazywała gdzie szyjka, gdzie co ale dla mnie tylko szarość i to z szumami
Więc jak powiedziała , że długość szyjki 46 mm i to znaczy,że długa to wierze, że taka jest 
I oby sie ten stan nie zmieniał aż do porodu ;-)
Później przeszliśmy na USG dzidzi. Przy okazji powiedziała, że nagra nam na płytkę zapis badania :-) bardzo się ucieszyłam, a płytka w cenie wizyty :-) Będę miała co oglądać.
Dzidzia była spokojna , chyba sie przestraszyła, i to całe kopanie itd jak ręką odjął, grzeczna potulna , niczym aniołek. Buźkę schowała w dół w kierunku prawego jajnika i tak się ułożyła, że tej buźki dobrze nie można było zobaczyć --> chodziło oczywiście o jakieś ładne foto Ale ja i tak widziałam , że co trochę buziulkę otwiera jak ryba , połykała zapewne wody płodowe, bo na śniadanie zjadłam naleśniki z dżemem , więc słodkie zapewne jej smakowało Przy okazji zauważyłam , że prawe uszko ma bardziej odstające od lewego 
to po tatusiu , bo mężuś właśnie ma prawe troszkę bardziej wystające ;-) chłopak córy się nie wyprze AAaaaaa właśnie .... na 100% córa :-):-), mój ucieszył się bardzo, no ja też się ucieszyłam , już się jakoś przyzwyczaiłam do myśli o kucykach, spineczkach a później malowankach, wycinankach , przebierankach
Pani doktor zmierzyła wszystkie parametry, co trochę mówiła co i ile, a my z mężem pytaliśmy jedynie "to dobrze czy źle?" Wszystko w normie, wszystko dobrze, serduszko śliczne :-) Narządy wszystkie ok. Cudnie sie to wszystko oglądało.
Mała waży 464 g i termin według pomiarów przesunął się na 17 marca, ale ja zostaje przy tym 21 , bo podobno później im starsza dzidzia w brzuszku to i troszkę inne wymiary, a u każdego dziecka inaczej, nie można generalizować .
Wyszłam z gabinetu szczęśliwa . Następną wizytę - ostatnie USG wyznaczyliśmy na 17 stycznia czyli 31 tydzień ciąży.
Jak wszystkim poodpisuję (bo podostawałam wiele smsów i prywatnych wiadomości z prośbą o info jak po wizycie) to włączę sobie filmik z badania i chyba z kilka razy obejrzę
Dziękuje kochane za kciukasy , zawsze można na Was liczyć
Jak ja kocham ten stan, gdy wiem , że wszystko jest w porządku.
Mała od rana chyba też się denerwowała , bo co trochę kopała, jak czekałam w poczekalni na wejście do gabinetu, też dawała znak o sobie.
Najpierw doktorowa sprawdziła mi szyjkę co się martwiłam, bo miewam dość częste boleści. Szyjka jak to Pani doktor powiedziała, bardzo ładna i długa , wierze , że tak jest , ona na tym USG pokazywała gdzie szyjka, gdzie co ale dla mnie tylko szarość i to z szumami
Więc jak powiedziała , że długość szyjki 46 mm i to znaczy,że długa to wierze, że taka jest I oby sie ten stan nie zmieniał aż do porodu ;-)Później przeszliśmy na USG dzidzi. Przy okazji powiedziała, że nagra nam na płytkę zapis badania :-) bardzo się ucieszyłam, a płytka w cenie wizyty :-) Będę miała co oglądać.
Dzidzia była spokojna , chyba sie przestraszyła, i to całe kopanie itd jak ręką odjął, grzeczna potulna , niczym aniołek. Buźkę schowała w dół w kierunku prawego jajnika i tak się ułożyła, że tej buźki dobrze nie można było zobaczyć --> chodziło oczywiście o jakieś ładne foto
Ale ja i tak widziałam , że co trochę buziulkę otwiera jak ryba , połykała zapewne wody płodowe, bo na śniadanie zjadłam naleśniki z dżemem , więc słodkie zapewne jej smakowało Przy okazji zauważyłam , że prawe uszko ma bardziej odstające od lewego to po tatusiu , bo mężuś właśnie ma prawe troszkę bardziej wystające ;-) chłopak córy się nie wyprze AAaaaaa właśnie .... na 100% córa :-):-), mój ucieszył się bardzo, no ja też się ucieszyłam , już się jakoś przyzwyczaiłam do myśli o kucykach, spineczkach a później malowankach, wycinankach , przebierankach Pani doktor zmierzyła wszystkie parametry, co trochę mówiła co i ile, a my z mężem pytaliśmy jedynie "to dobrze czy źle?" Wszystko w normie, wszystko dobrze, serduszko śliczne :-) Narządy wszystkie ok. Cudnie sie to wszystko oglądało.
Mała waży 464 g i termin według pomiarów przesunął się na 17 marca, ale ja zostaje przy tym 21 , bo podobno później im starsza dzidzia w brzuszku to i troszkę inne wymiary, a u każdego dziecka inaczej, nie można generalizować .
Wyszłam z gabinetu szczęśliwa . Następną wizytę - ostatnie USG wyznaczyliśmy na 17 stycznia czyli 31 tydzień ciąży.
Jak wszystkim poodpisuję (bo podostawałam wiele smsów i prywatnych wiadomości z prośbą o info jak po wizycie) to włączę sobie filmik z badania i chyba z kilka razy obejrzę
Dziękuje kochane za kciukasy , zawsze można na Was liczyć
Ostatnia edycja:
