Flaurka
Fanka BB :)
Katasza - Ty nie wiesz, że masz dziecko) U mnie ze dwa raqzy sie zdarzyło, że zasnał przy cycu i sie nie obudził) Teraz zasypiania przy cycu nie traktuję jak snu, bo wiem, że sie obudzi i stosuje inne metody. Fakt - ciepło pomaga - nie mamy termoforu (babcia kiedys miała, zawsze sie tego brzydziłam jakoś) ale karmię go juz w śpiworku i on sie tam nagrzewa i nie robi na nim wrażenia przenoszenie - ale i tak nie zasypia na rękach - albo ze mną w łózku i go przenoszę, albo w łóżeczku, a ja latam co 3 minuty smoczek wkładam i za łapki chwytam, a on wtedy buzię do moich rąk przytula, aż mi żal mu je zabierac, ale chcę go nauczyć jednak zasypiania w łóżeczku. Sama pewnie jestem sobie winna, bo w dzień kładę go w duzym łózku, przykrywam dużą kołdrą, smoczek i wychodzę a on zasypia grzecznie. Powinnam robic to w łóżeczku, ale nie chce mi się latac za tym zmoczkiem - na duzym łózku nawet jak wypluje to nie krzyczy.