reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Zasypianie maluszka...

Moj lapkami niekontrolowanie tez nie macha, ale jak sie budzi, to raczki wedruja jeszcze bardziej ku gorze, zaczyna sie przeciagac, przecierac oczy, no i zauwazylam, ze powstrzymanie tego procesu powoduje ciag dalszy drzemki. Od tygodni pogodzilam sie, ze dziecko teraz tylko po pol godz drzemie, ale terazprzypadkowo odkrylam, ze cale tak byc nie usi, no i szukam sposobu, jak mnie z tego dwugodzinnego spania wycofac :)
 
reklama
wikasik - sama bym chetnie wiedziala jak sie to robi, bo moj dzis przespal rekordowe poltorej godziny... na mnie :dry: Rozczulajace to ale znow nie zrobilam tego w domu tego, co zamierzalam :sorry2:

Flaurka - wyglada to wszystko pieknie u Ciebie ale albo moj egzemlarz jest inny albo ja nie z tych od dyscypliny, w kazdym razie u nas by sie tak nie udalo - zbyt sie dni od siebie roznia :huh:
 
Ja tego barbarzyńskiego języka uczyłam się 5 lat i udało mi się go nie nauczyć - ja pasjonatką historii IIWŚ jestem i nie lubie, po prostu mi źle dźwięczy:))
 
kugela - z calym szacunkiem, ale mój mąż nawet jak śpiewa o miłości w tymże języku brzmi jak: "stój bo strzelam"... to straszne...

A jeśli chodzi o zasypianie - zaraz będziemy się kąpać, ciekawe jak będzie ze spaniem.......:baffled::baffled::baffled::baffled::baffled:
 
Anik ja tez sie boje zasypiania...po szpitalu znow mamy problem bo tam zasypial na raczkach:-( nie m iałam serca go samego zostawić:no: No i dziecie szybko załapało co to rączki. Teraz cierpie okrutnie z powodu bólu kręgosłupa i staram sie noszenie ograniczyć do minimum:dry: i znow powoli wracamy do łask samoistnego zasypiania...jest ciezko!

Flaurka zazdroszczę tak dopracowanego planu godzinnego:)
 
reklama
kugela - nie wątpię :-D może i ja kiedyś pokocham ten język, setny raz słysząc "Ich liebe dich...!!!" :-)

suzi - my też uczymy się od nowa zasypiania w łóżeczku :-( teraz przyjechała moja mama w odwiedziny, siedzi z młodym w pokoju, razem z moim mężem - nie wiem, co tam się dzieje, ale gdyby się okazało, że Krzyś już zasypia to nie chcę tam niepotrzebnie włazić i go budzić :-( wiem, że bujanie na rękach jest straszne dla kręgosłupa... dzieci łatwo łapią o co chodzi ze spaniem na rączkach, ale o zasypianie w łóżeczku to tną jarząbka :-D
 
Do góry