reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Zasypianie maluszka...

Wikasik - ja bym mu nóżek nie wiązała niczym, bałabym sie o bioderka. Mój spi w spiworku i jak tylko go wkładam to sygnał dla nóżek - "w dół, spokój tam". Jak wyciagam go ze spiworka to nogi w górę i łapami je do buzi ciagnie, albo kopie nimi, albo kręci rowerek.

Stokrotka - taka uroda dzieci. Mój tez je więcej w nocy od tygodnia, cycki to czują. Ja myslę, że to skok - potrzebuje więcej energii na rozpęd.
 
reklama
Dobra, idę z moim "problemem" na odpowiedni wątek, bo Wikasik mnie oskubie ;P

Nie wiem, czy taka uroda mojego dziecka, że tak późno zasypia? Podobno moja mama miała z nami ten sam problem, teściowa znowu mówi, że mąż zasypiał o 20... Z głównego wątku mniej więcej wiecie jak to u nas jest... Chciałabym, żeby mały wyrobił sobie nawyk wczesnego zasypiania (ja np. tego nie mam, o 23 to ja jeszcze siedzę na laptopie albo film oglądam) a potem rano ciężko się wstaje. Nie chcę, zeby on miał to samo... Może jakieś rady jeszcze...? Będę niezmiernie wdzięczna... A, no i nie wiem, czy w tej sytuacji nie będzie lepszym wyjściem nauka zasypiania w łóżeczku....
 
anik. odpwiedziałam Ci na ogólnym, ale myslę, że Wikasik nie będzie krzyczała, bo tam z definicji jest bur... na kółkach i nie sposób tam nic odszukać, więc nikt chyba nawet nie próbuje;) Tak mnie jeszcze jedna mysl naszła, bo cos mi świta, że Wy uzytkujecie jeden pokój z młodym? Jesli on zasypia tam gdzie Wy spędzacie wieczór to będzie trudniej, chyba, że on zasypia a Wy wychodzicie. Tak tylko ględzę bo nie wiem jak macie.
 
Flaurka - posiadamy "na własność" 2 pokoje. Młody mieszka z nami w sypialni, ale my życie wieczorne prowadzimy w salonie, nie siedzimy z nim w pokoju. Ma zamknięte drzwi i rozproszone światło z lampy. Do sypialni do niego idziemy już tylko spać, więc to też nie tutaj leży problem...
 
Anik a może jakbyś przesunęła młodemu pory jedzenia na 20 to udałoby się go wcześniej kąpać i usnął by wcześniej:-) Ja staram się tak kombinować z jedzeniem żeby ostatnia butla wypadała tak koło 20:30, koło 20 kąpiel, butla i spać. Jak mi np gwiazda w ciągu dnia nie budzi się w porze jedzenia to ją budzę i już. Od samego początku tak robiliśmy że stałe pory jedzenia i nie ma problemu:-)
 
Musiałabym go rano budzić i wtedy wypadłoby tak:

8:30 - mleko
11:30 - kaszka
14:30 - obiad + deser
17:30 - mleko
20:30 - kaszka
 
Ostatnia edycja:
anik a moze swiatło całkowicie zgasic nasza ma zgaszone do momentu mocnego zasniecia czyli jak wypluje smoka całkowicie a to trwa nawet 40 min do godziny bo wczesniej łatwo ją wybudzić

anik doczytałam watek główny i może flaurka ma racje przesunąć posiłki i pakować szybciej w wyrko ja z młoda schodziłąm od 23-24 aż do 20 i wtedy usypia szybko tak jak na głównym pisałam amma mi kazała lulać szybciej ze dziecko o 22 ma spać a nie jeść ale sie okaząło że 22 też za póżna i często jak przegapie jej godzinę tzn 20 i wróćimy póżniej to jest bardzo długie usypianie wiercenie się płacz
 
Ostatnia edycja:
kingutek - całkowicie światło zgaszone - próba za nami, poskutkowało na tyle, że zamiast wyć śmiał się i gadał do nas... Na rękach zasypia i śpi jak suseł, odłożony do łóżeczka, budzi się po kilku minutach i w zależności od humoru - płacze albo się śmieje. Dzisiaj śmiał się do wszystkiego, co się rusza, nie rusza, skacze, tańczy - nie ważne - to mógł być nawet kwadrat na tapecie, kropka na śpiworku, czy szczebelek łóżeczka - moje dziecko obdarowywało to wszystko pięknym, szerokim uśmiechem, zakończonym jakże cudnym "le". Zasnął jakieś 20 minut temu, fajnie, nie? :) ach, ostatni posiłek przypadł nam dzisiaj na 19:30, moje dziecko podręcznikowo zasnęło po to, aby po 20 minutach zrobić to, co zwykle :)

Jako, iż kojarzę, że chyba kilolek(ale głowy nie dam) oduczała swoje dziecko spania na rękach, zwracam się z prośbą o podpowiedź, jak mam oduczyć mojego małego terrorystę wiszenia na matce pół wieczoru? Póki co jest to jeszcze w miarę śmieszne, ale lada moment przestanie :no::no::baffled::baffled:
 
Anik. Z kim na ten temat nie rozmawiałam, to w tak ekstremalnych wypadkach jak Wasz, działała metoda 3-5-7. Ale trzeba mieć do tego nerwy jak postronki. Po prostu pozwalasz mu sie wypłakać, klika nocy z rzędu - znajoma zalewała się winem a do młodego chodził tatuś, bardziej odporny na ryk. Nie polecam, ale wierze, że czasami nie ma wyjścia...
 
reklama
Anik a może mu zimno w łóżeczku? My tak mieliśmy na początku. Młoda zasypiała przy cycu a jak odkładałam do łóżeczka to się wybudzała i był płacz. Pomógł termofor z ciepłą wodą. Wkładaliśmy pod kołderkę jak zaczynaliśmy kąpać i wyciągaliśmy jak karmiłam. W efekcie materacyk był ciepły, nie było dużej różnicy temperatur między przytuleniem do mamy podczas karmienia a łóżeczkiem.

U nas wczoraj po raz chyba drugi w życiu Uli nie zasnęła przy cycu a była najedzona. Odłożyłam ją do łóżeczka i czekałam. A ona oczki otwarte i bawi się kołderką. Pomogła karuzela- 2 serie i spała.
 
Do góry