reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Zalety i wady posiadania jednego dziecka!!!!!!

a ja zawsze chcialam miec trojke,maz po jednym juz zapowiedzial,ze wiecej dzieci nie chce:-( :-( :-(
ja jestem jedynakiem i powiem wam,ze zawsze pragnelam rodzenstwa,ale nie bylo mi dane i niechciala bym aby moja stokrotka byla sama,ale meza ciezko bedzie namowic:no:
 
reklama
Ja tez jestem jedynaczka i owszem, bywaly momenty, kiedy zazdroscilam kolezankom majacym rodzenstwo, ale chyba generalnie cieszylam sie ze bylam sama. Wydaje mi sie, ze 1 dziecko jest znacznie latwiej wychowac, poswieca sie mu wiecej czasu, jest sie z nim blizej, uczestniczy sie w jego zyciu i chyba latwiej wbic go w ambicje (mam wrazenie, ze takie dzici czesciej odnosza sukcesy w zyciu niz dzieci z rodzin wielodzietnych). Jedynak jest bardziej skupiony, ma rozwinieta wyobraznie i chyba powazniejszy i szybciej dorasta. Nie chce generalizowac, ale takie wnioski wyciagam ze swojego otoczenia...
 
No to mu z mężem jesteśmy chyba wyjątkiem od reguły.
Ja mam starszego brata i znacznie większe ambicje niż mój małż. A on jest jedynakiem. Priscilla masz rację to kwestia tego ile czasu poświęca się dzieciom. Adam był jedynakiem, ale wyrósł na samotnika i nie potrzebuje w zasadzie towarzystwa. Ja uwielbiam towarzystow i otoczenie innych ludzi. Moi rodzice interesowali się mną i moimi sprawami, towarzystwem, tym co mnie interesuje, moja nauką hobby a Adama nie. Zamykał się w pokoju i nikt do niego nie zaglądał. Odkąd skończył 16 lat nikt go nie pytał gdzie wychodzi i kiedy wróci. A był tylko on. Wieć to tylko dobra wola rodziców.
ja bym chciała żeby Olo mial rodzeństwo.
 
Irlandia, a czy przypadkiem Twoj brat nie jest od Ciebie sporo starszy?
Chyba trudniej poswiecac duzo czasu dzieciom jak jest mala roznica wieku, bo jest wiecej obowiazkow, dzieci wariuja itp. Przy duzej roznicy wlasciwie kazde z dzieci jest w pewnym sensie jedynakiem, bo juz nie maja z soba takiego kontaktu jak rowiesnicy i rodzicom chyba tez jest latwiej dotrzec do takich dzieci. A moze to tez kwestia przypadku ;-)
Ale masz racje - wszystko zalezy od naszego podejscia i czasu jaki poswiecami dzieciom. Moja mama byla moja przyjaciolka. Mam nadzieje, ze ja tez bede umiala w taki sposob rozmawiac z Viki aby mnie tak traktowala :-)
 
No to prawda jest między namo 6,5 roku różnicy, ale jakoś mój brat nie czuł się jedynakiem, bo... musiał się czesto mną zajmować. Nie mieliśmy wspólnych zainteresowań, kolegów, w szkole byłam jego "ogonem". To ja chyba potem jak się wyprowadził bardziej czułam się jedynakiem. Ale mnie chodzi o to, ze posiadanie rodzeństwa ponieką uczy np. dzielenia się, pamiętania o innych. To tylko przykłady i wcale to nie oznacza, że jedynaki tego nie potrafią. Wiele zależy od rodziców i już... :-D
 
Ja na razie poprzestane na jednym choc wszyscy do okoła mówia ze to zły pomysł (tescie) bo lepiej miec wiecej dzieci bo jak jedno nie daj Boze stracisz to zawsze bedziesz miała dalej dla kogo zyci i dlatego ze jak ma sie jedno to tragrdia i samotnosc a jak wiecej to tylko tragedia. Tak mi tłumaczą ja osobiscie nigdy na to nie patrzyłam w ten sposób raczej myslałam ze jak jest dwoje to potem lepiej w zyciu z innymi sie dogadują.
ja i moż mamy rodzenstwo. Ale niestety to moje maciezynstwo( zawiedziona i przerazona nie jestem pewna dzis czy przezyje to raz jeszcze).
 
A ja się cieszę, że mam siostrę. Zawsze to front jedności (mimo, że raczej nie był potrzebny, bo rodziców mamy super). Ale moje przyjaciółki i mąż są jedynakami. Oni żałują, ja czasami żałuję, bo jednak egoizm u nich większy niż u mnie. Dużo zależy od rodziców i na prawdę to ile poświęcają czasu dzieciom, czy tylko jednemu dziecku, to zależy tylko i wyłącznie od nich.
A poza tym, po co wcześniej dojrzewać? Ja tam mam zamiar pozostać trochę dzieckiem do końca życia.
Na pewno są jednak ludzie, którym pasuje być jedynakiem. W końcu ludzie są różni :)


A mój mąż na razie nie chce drugiego dziecka, bo Jagoda daje nam nieźle w kość :(
 
zgdze sie z wami ,sa zalety i wady bycia jedynakiem,duzo zalezy od rodzicow jak wychowaja dziecko.Sa rodziny gdzie jedynka ma wszytsko,zawsze pod nos podsawiane i wiele z nich jest rozpieszczona i nie potrafi sie dzielic i staja sie egoistami,ale sa i tacy,jak ja,gdzie uwielbiam towazrytwo,zawsze wszytskim sie podziele,nie jestem egoista,inni sa na pierwszym miejscu potem ja.To fakt,ze szybciej niz moi rowiesnicy,ktorzy mieli rodzentwo,dorosla,duzo odpowiedzialnosci na mnie spadalo i moze to najbardziej mnie meczylo,no i odwieczna bieganina od rodzica do rodzica,kiedy cos jest nie tak medzy nimi.Majac rodzentwo jest razniej,w poznjieszym wieku na pewno to procentuje,bo bedac dzieckiem to jeden drugiemu zazdrosci,podbiera rzeczy,ale jak ze wszystki sa rozni ludzie nie ma znaczenia czy jednynak czy nie,spotkalm sie z wielona egostami,ktorzy maja rodzenstwo,zawsze zazdroscili czego baru czy siostrze,a to partnera,znjomych,zabawek itp,mozna pisac i pisac.

Wiec byc jedynakiem jest fajna sprawa,ale osobiscie wolala bym aby moja dziunia miala rodzenstwo,jak to bedzie ?????????tego nikt niewiem

pozdrawiam was;-)
 
Hejka - wiecie co, to co w dzieciństwie się dzieje jest ważne, ale moim zdaniem rodzeństwo robi się dużo ważniejsze dla człowieka jak dorośnie... Przecież my kiedyś umrzemy a wtedy nasze dzieci zostaną właśnie ze swoim rodzeństwem. Jakie by nie było to zawsze rodzina, chociaż zdarzają się jakieś dziwne przypadki, zwykle rodzenstwo jest sobie bardzo bliskie i wspiera się w miarę możliwości

Aga
 
reklama
Ja sie ciągle boje opini ze jedynacy to osoby samolubne i pragnące zainteresowania własną tylko i wyłącznie osobą bo tak maja wpajane od niemowlęctwa ze są jedynia a ciezko im sie dzielic bo niby z kim jak nie maja rodzenstwa.
Tak jak i trudniej podobno im nawiązywac kontakty miedzy ludzmi.
ale rózne sąprzesądy....... a czy prawdziwe???/
wyjątki i regóły:-D
 
Do góry