reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Zakwalifikowane do ivf z rządowym dofinansowaniem

reklama
1.jpg2.jpg

moje cudenka. ta mala biala kropeczka to dzidzie we mnie :)
 

Załączniki

  • 1.jpg
    1.jpg
    9,1 KB · Wyświetleń: 33
  • 2.jpg
    2.jpg
    6,3 KB · Wyświetleń: 50
Ema fantastyczne wiadomości, gratuluję mamusiu, beta piękna :-). Mialaś jakies objawy że się udało?
Basiu dla Ciebie kciuki by bliźniaki się wgryzały w mamusię ;-)

Agaawa ty w Opolu byłaś na wizycie, prawda? Tak jak Ci mówiłam. Widzisz ja też jestem zadowolona z tej kliniki, mam nadzieje że nam się uda, ja też jakoś w maju bedę podchodzić do kolejnego ivf. Może jakoś się zobaczymy w klinice :-p
 
Hej Kasiu a mi dzień minął okropnie plecy bolą , do tego pracy dużo, no i szukają drugiej sekretarki ,czyżby chcieliby się mnie pozbyć :sorry:, wpadło mi w ręce pismo którego chyba nie miałam zobaczyć a może miałam , oj dużo by pisać, jakoś ostatnio wszystko mi się wali na głowę :-(
 
hej montana...
wiesz co objawy to tak jakoś wiązałam z przyjmowaną luteiną,mam powiększone piersi, ogólnie mdli mnie co jakiś czas trochę...szybciej się męczę (albo takie wrażenie tylko) no i takie bóle brzucha, kłucie jakby a w innych momentach jakby skurczowe...
ogólnie cały czas myślałam że się nie uda... próbowałam więcej optymizmu przejawiać, ale nastawienie miałam raczej złe...
a tu taka radość:) normalnie się trzęsłam pół dnia:)
 
Ema gratulacje!!!!!!!!!!!!!!
Agaawa cieszę się, że tak szybko zaczynasz. Będziesz robiła jeszcze iui przed ivf?
Heiza oby to nie było to o czym myślisz z tym pismem :no:
Basiu piękne zarodeczki :laugh2: niech już z Tobą zostaną &&&&&&&&&
 
Iza nie martw się tym, że Ciebie zwolnią może po prostu twoja szefowa się spodziewa ,że zajdziesz w ciąże i chce kogoś już wdrążyć w temat
szkoda by było bo wiadomo każda z nas patrzy na to, żeby tylko nas nie zwolnili ,ale jakby mi szef robił jakieś problemy to ja bym musiała się zwolnić na szczęście nie robi;-)
Nie bierz sobie tak od razu wszystkiego do głowy ,przykro słyszeć że jeszcze Ciebie plecy bolą:no:
A może pomoże cieplutka kąpiel i rozmowa z M;-)
 
Ema czytając Twoja historie z pustym pecherzykiem i wysokie tsh...normalnie jakbym o sobie pisala ! Miesiąc temu przechodzilam przez to samo ;( ale teraz dajesz mi nadzieję, że po takim kopniaku warto próbować dalej! :) i szczerze gratuluję! ;) oby każdej z nas w końcu się udało!
 
Ema gratki mamusiu :-)

Heiza skoro będziesz szkoliła swoją następczynię to już spokojnie możesz w ciążę zachodzić. W każdej sytuacji trzeba znaleźć pozytywną stronę ;-):-)


A oto opis moich dzisiejszych wizyt. Dostałam od mojego doktorka skierowanie na te subpopulacje. Zresztą chyba niepotrzebne skierowanie bo badanie jest płatne, podobno około 200 zł. ale nie wiem dokładnie. Trzeba być na czczo więc nie mogłam zrobić dzisiaj, w poniedziałek i tak mamy przyjechać zrobić wyniki na mutacje (dzisiaj dostaliśmy skierowanie a termin zaklepaliśmy sobie już dawno) to od razu zrobimy i to. Do genetyka następną wizytę mamy na 6 czerwca :szok: Może w między czasie coś się wykruszy i uda się wcześniej bo na moje oko to będzie okres stymulacji do trzeciego podejścia. Genetyk dała mi skierowanie na badania pod kątem raka bo dzisiaj byliśmy teoretycznie na 2 wizytach. Pierwsza w kierunku niepłodności a druga raka. Na te badania najbliższy termin to 10 czerwca :szok: ale w sumie nie spieszy mi się do tej diagnozy ;-) Pani doktor mnie dzisiaj rozśmieszyła bo namawiała nas na badania genetyczne zarodków. Mówi, że możemy w programie ministerialnym dopłacić niewielką kwotę i to zrobić a ta niewielka kwota to 8 tys zł. :szok::szok::szok: Zdziwiła się jak podziękowaliśmy, przecież chcemy mieć zdrowe dziecko ale co ja mam badać jak miałam 2 zarodki?:baffled: Niestety M tak jak przypuszczaliśmy może być narażony na raka żołądka i jego badania nie są refundowane, nie wiadomo ile kosztują. Jutro na spokojnie poszukam i sprawdzę ceny. Powiedziała, że jak się okaże, że ma ten gen to powinien usunąć żołądek :szok: tak na w razie czego, jak Angelina Joli usunęła piersi :zawstydzona/y: Wyobrażacie sobie? M bardzo się boi, że jak się dowie, że ma ten gen to jak żyć? Powtarzam mu oczywiście, że przecież lepiej wiedzieć wcześniej to można zapobiec itp. ale też mam pełne portki. Jak dzisiaj doktorka zbierała wywiad i jak on wszystkie przypadki raka żołądka w swojej rodzinie wymienił na jednym wydechu to włosy mi dęba stanęły :szok: No ale nie o tym powinnam Wam tu pisać.

Dzisiejsza wizyta u doktorka była bardzo długa, przyszłam 25 minut przed czasem i doktor już był wolny bo jakaś pacjentka nie przyszła więc rozgadaliśmy się na medal ;-) Pokazałam mu spis wszystkich suplementów diety, łącznie ze składem herbatek płodności (taka byłam dzisiaj przygotowana:-D) powiedział, że ok mogę brać nawet podczas stymulacji. Dołożył tylko dla M L-karnitynę tak, żeby na dobę wyszło 2 g. Muszę sprawdzić ile jest w Profertilu i dokupić. Sprawdziliśmy jakie były parametry nasienia podczas pierwszej i drugiej próby ivf i okazuje się, że za pierwszym razem było sporo lepsze a przecież nic się nie zapłodniło więc już zgłupiałam całkiem. Jak mu powiedziałam, że to ostatnie nasze podejście to się bardzo zdziwił, zapytał: już składacie broń? :-D Odpowiedziałam, że przyjmijmy, że to ostatnie podejście w programie ministerialnym. I oby więcej nie trzeba było podchodzić. Powiedział, że dopóki jestem w stanie wyprodukować wartościowe komórki to warto walczyć :-):tak::-) Zrobił usg, mam 1 pęcherzyk 17 mm więc owulki jeszcze nie było aż dziwne jak dla mnie w 14 dc. Myślał, że chcę podchodzić w następnym cyklu i próbował mnie od tego odsunąć ale jak się dowiedział, że chcę odczekać 3 cykle to się ucieszył. W końcu na wyniki czeka się około tygodnia a zrobię je za tydzień to już będzie kolejny cykl. Mam do niego dzwonić jak będę miała wyniki tych subpopulacji bo jeżeli coś tam wyjdzie to da mi leki. Ale się rozpisałam :-D
 
reklama
Kasiu wzięłam gorący prysznic , wypiłam piwko a jutro zbiorę odwagę i poważnie porozmawiam z moją szefową :tak:. Kochana jesteś :*
A co do męża uczy się pilnie grać na pianinie i każdą wolną chwilę spędza na brzdąkaniu:sorry: ale mu nie zrzędzę bo wydaje mi się że tak rozładowuje stres po całym dniu pracy . Po prostu mi się nazbierało i dołek mnie złapał ale obiecuję że się ogarnę. Ja mam nadzieję że dobrze się czujesz :tak:
Idę spać, także do juterka dziewczyny.
 
Do góry