reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Zakwalifikowane do ivf z rządowym dofinansowaniem

dokladnie pieniadze byly na takie etapy podzielone na koniec 2013 i pozniej jak keki pisze bedzie nowa kasa
poprostu lekarze chcieli pomoc moje jest takie zdanie ale bedzie dobrze zobaczycie musi byc dobrze
 
reklama
ema51 po nosie zaraz dostaniesz za takie myślenie :-p Hiperstymulacja wystąpiła u mnie z uwagi na PCO oraz bardzo wysokie AMH. W mojej ocenie miałam dobrze dobrane leki - małe dawki - a tego co się stało nie można było przewidzieć. Gdybym miała niższe dawki nie urosłoby mi te minimum pęcherzyków bo 2 dni przed punkcją miały wielkość ok. 16-17mm i rosły do ostatniego momentu - pomimo że miałam ich razem 19 dojrzałych było tylko 7 więc lekarz idealnie wg. mnie dobrał leki i dawki - nie dało się mniej. To co się stało u mnie z estradiolem - przyrost blisko 3 krotny w 48h. nie zdarza się często - miałam wizyty co 2 dni więc w tej kwestii uznaję że byłam pod ścisłą kontrolą. Ponadto w Gamecie lekarze wolą dmuchać na zimne niż przyprawić nas o skrajnie ciężką hiperstymulację - pomimo że też byłam rozczarowana uważam że nie popełnili błędu i podjęli dobre decyzje.
I na koniec - dla mnie liczy się to że czuję się już dobrze i mam aż 4 piękne 5-dniowe blastocysty - wg. mnie ten wynik też świadczy o poziomie ich fachowości.


keki84 mnie bolały całe piersi, w tym sutki - lekarz mówił że to od podwyższonego estradiolu co w przypadku stymulacji do IVF (hodujemy 'nienaturalną' ilość pęcherzyków) jest normalne. Mnie bolały już od ok. 3 ds bo za szybko mi rósł estradiol - był wtedy ponad 1000 - więc się nie przejmuj :)
 
Infinity, dzięki za słowa otuchy :) Mam nadzieję jutro usłyszeć o kilku przynajmniej 16mm pęcholach ;) Czy gdyby tak było, to już będę mieć planowaną punkcję? W którym momencie u Was dziewczyny zapadała taka decyzja?
 
keki84 jeżeli wszystko przebiega zgodnie z planem punkcję planuje się w okolicach 18mm - taką wielkość uznaje się za dojrzały pęcherzyk. Znaczenie ma też poziom estradiolu na pęcherzyk gdyż jest również wyznacznikiem dojrzałości - od 150-200 max. 300 na pęcherzyk - zdania są różne w różnych klinikach ...
Można oczywiście odrobinę wcześniej zaplanować przy ok.16mm bo lekarz wie ile średnio na dobę przyrasta pęcherzyk - daje wtedy rozpiskę z lekami na kilka dni w przód.

U mnie decyzja zapadła trochę wcześniej ale miałam 'niestandardowy przypadek' i inny zastrzyk 2 doby przez punkcją który nie zatrzymał wzrostu pęcherzyków. Standardowy zastrzyk z HCG hamuje wzrost dlatego pęcherzyki muszą być odpowiednie do podjęcia decyzji o terminie punkcji (wielkość+estradiol).
Będzie dobrze :tak:
 
Cześć Dziewczyny, ja w sumie tak na "szybko" u Was. Jestem umówiona do polmedisu we Wrocławiu oni niestety nie maja refundacji ale maja dosyć fajne pakiety które maja zachęcić :) a ze do invimedu we Wrocławiu jest cieżko to sobie odpuscilam... Ale do rzeczy. Nie miałam nigdy robionych kariotypow a to chyba bedzie potrzebne(tak myśle) i we Wrocławiu sa poradnie genetyczne i czy któraś z Was moze mi powiedziec czy w poradni dadza mi skierowanie na kariotypy? Bez żadnych większych problemów?
 
Cześć Dziewczyny, ja w sumie tak na "szybko" u Was. Jestem umówiona do polmedisu we Wrocławiu oni niestety nie maja refundacji ale maja dosyć fajne pakiety które maja zachęcić :) a ze do invimedu we Wrocławiu jest cieżko to sobie odpuscilam... Ale do rzeczy. Nie miałam nigdy robionych kariotypow a to chyba bedzie potrzebne(tak myśle) i we Wrocławiu sa poradnie genetyczne i czy któraś z Was moze mi powiedziec czy w poradni dadza mi skierowanie na kariotypy? Bez żadnych większych problemów?

Dagna skierowanie musi być od lekarza, ktory ma umowe z NFZ. Najlepiej od swojego lekarza rodzinnego ( ogólnego, pierwszego kontaktu - jak kto woli ). Sprawdź terminy, bobywają odległe. Najlepsze terminy są w Łodzi na Sterlinga - trochę daleko, ale szybko.
 
Tak doczytałam, że któraś z dziewczyn jest z okolic leszna:) Ja do leszna mam 30km:) Jestem zlokalizowana między poznaniem a lesznem:) Coraz więcej nas tu jest.


Cześć nati35. To ja jestem z okolic Leszna :) Choć ja bardziej jestem na wschód od Leszna. W grudniu mamy wizytę kwalifikacyjną na Polnej.
Mam nadzieję, że sytuacja jest jednak lepsza i wszystkie będziemy mogły szybko zacząć procedurę :-)
Trzeba myśleć pozytywnie.
 
Cześć Dziewczyny, ja w sumie tak na "szybko" u Was. Jestem umówiona do polmedisu we Wrocławiu oni niestety nie maja refundacji ale maja dosyć fajne pakiety które maja zachęcić :) a ze do invimedu we Wrocławiu jest cieżko to sobie odpuscilam... Ale do rzeczy. Nie miałam nigdy robionych kariotypow a to chyba bedzie potrzebne(tak myśle) i we Wrocławiu sa poradnie genetyczne i czy któraś z Was moze mi powiedziec czy w poradni dadza mi skierowanie na kariotypy? Bez żadnych większych problemów?
Dagna tak jak pisze czarna oliwka skierowanie musicie mieć oboje każde z was osobno od lekarza rodzinnego "skierowanie do poradni genetycznej" osobne dla ciebie i dla męża, do in vitro nie jest potrzebne badanie kariotypow, zaleca sie je po poronieniach i po nie udanych podejsciach ale możesz je zrobic wcześniej na wyniki czeka sie 6 tygodni, na sterlinga w Łodzi są najkrótszy terminy, ja dzwonilam we wtorek i pani zapisał nas na 5 listopada juz, najpierw jest rozmowa z lekarzem , wypyta was o choroby w rodzinie, poronienia ,(tez w rodzinie)przyczyny zgonów w rodzinie itp, bedą chcieli tez badanie nasienia twojego męża .
 
reklama
Carrie to bardzo proszę o raport z kwalifikacji:-), bo ja kwalifikację będę miała dopiero w 2014, jutro się dowiem wszystkiego kiedy, przynajmniej mam taką nadzieję:)
Już bym chciała być prawowitym członkiem tego forum....czas mi się dłuży niesamowicie:-(
 
Do góry