Cześć dziewczyny podczytuje was czasem ale brak mi sił na cokolwiek.
Hess przykro mi że tak cię obarczylam tym kalendarzem ale nie dam rade go prowadzić jestem w rozsypce byłam na pogrzebie dziadka (ojciec mojego taty) po powrocie od razu na tydzień do szpitala mały złapał zapalenie płuc i mykoplazme :-( ledwo w piątek wróciłam z małym ze szpitala wczoraj dostałam tel że umarła babcia (mama mojej mamy) nie mam już sił trafiło we mnie jakieś pasmo nieszczęść :-(
bernadetta - współczuję Ci bardzo, przyjmij kondolencje. Kurcze, nieszczęścia lubią chodzić stadami. Ale pamiętaj, że co nas nie zabije to wzmocni, i w końcu wyjdzie słońce.