kwiatek1988 - witaj na forum, życzę Wam, aby Wam się udało. Współczuję problemów.
Myślę, że na pewno powinnaś się nastawić na to, że po stymulacji i w jej trakcie będziesz czuć jajniki (ćmienie lub kłucie, każda ma inaczej). Ale to jest normalne! Jajniki się powiększają i mają prawo pobolewać. Ja zawsze je czułam. I to były moje jedyne "skutki uboczne". Po punkcji też możesz przez kilka dni odczuwać jajniki, lekkie pobolewanie, pojawia się też w tym dniu i ew. w następnym lekkie plamienie krwią, no bo jak to po zabiegu......w końcu nakłuwają jajniki, więc nieco krwi ma prawo się pojawić. Dostaniesz leki przeciwbólowe, a potem pozwalają brać np. paracetamol.
Na pewno krótki protokół jest lepszy, bo mniej się faszerujesz lekami.
Życzę Wam, abyście od razu zaszli w ciążę, ale weź też pod uwagę, że za pierwszym razem może się nie udać. Nie można się poddawać, bo można wrócić po mrożone zarodki, poza tym są 3 podejścia do stymulacji.
Ja przeszłam 4 stymulacje, po 2 w ogóle nie miałam zarodków, po 1 miałam 1 zarodek i teraz po ostatniej 2 zarodki. ten pierwszy zarodek się nie przyjął, a teraz 2 zarodki czekają, bo okazało się, że zaszłam w ciążę naturalnie.
Trzeba być optymistą, nie poddawać się, owszem, warto się wypłakać, wyżalić, ale potem pierś do przodu i wrócić do walki.
24magda09 - tak to jest, jak Ci na @ zależy to nie przychodzi i odwrotnie. Ale nie martw się, nie długo się zjawi hrabianka![Smile :) :)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
kaiiina - no to ładny wynik masz......naprodukowałaś tych jajek, a tak się martwiłaś na początku. Trzymam teraz kciuki za seksik na szkiełku![Smile :) :)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
Witch320 - przykro mi Kochana, znam ten ból, ale jak już ochłoniesz, stawaj znowu do walki! Ja musiałam odczekać jedną @ i kilka dni przed drugą @ mogłam już się zgłosić i startować z nową stymulacją, bo ja nie miałam zarodków w zapasie.
Myślę, że na pewno powinnaś się nastawić na to, że po stymulacji i w jej trakcie będziesz czuć jajniki (ćmienie lub kłucie, każda ma inaczej). Ale to jest normalne! Jajniki się powiększają i mają prawo pobolewać. Ja zawsze je czułam. I to były moje jedyne "skutki uboczne". Po punkcji też możesz przez kilka dni odczuwać jajniki, lekkie pobolewanie, pojawia się też w tym dniu i ew. w następnym lekkie plamienie krwią, no bo jak to po zabiegu......w końcu nakłuwają jajniki, więc nieco krwi ma prawo się pojawić. Dostaniesz leki przeciwbólowe, a potem pozwalają brać np. paracetamol.
Na pewno krótki protokół jest lepszy, bo mniej się faszerujesz lekami.
Życzę Wam, abyście od razu zaszli w ciążę, ale weź też pod uwagę, że za pierwszym razem może się nie udać. Nie można się poddawać, bo można wrócić po mrożone zarodki, poza tym są 3 podejścia do stymulacji.
Ja przeszłam 4 stymulacje, po 2 w ogóle nie miałam zarodków, po 1 miałam 1 zarodek i teraz po ostatniej 2 zarodki. ten pierwszy zarodek się nie przyjął, a teraz 2 zarodki czekają, bo okazało się, że zaszłam w ciążę naturalnie.
Trzeba być optymistą, nie poddawać się, owszem, warto się wypłakać, wyżalić, ale potem pierś do przodu i wrócić do walki.
24magda09 - tak to jest, jak Ci na @ zależy to nie przychodzi i odwrotnie. Ale nie martw się, nie długo się zjawi hrabianka
kaiiina - no to ładny wynik masz......naprodukowałaś tych jajek, a tak się martwiłaś na początku. Trzymam teraz kciuki za seksik na szkiełku
Witch320 - przykro mi Kochana, znam ten ból, ale jak już ochłoniesz, stawaj znowu do walki! Ja musiałam odczekać jedną @ i kilka dni przed drugą @ mogłam już się zgłosić i startować z nową stymulacją, bo ja nie miałam zarodków w zapasie.