Zakwalifikowane do ivf z rządowym dofinansowaniem

[marcysiaa83]

Agulla dzieki, już nic nie było. Spanikowalam wczoraj. Pewnie rzecZywiście się zadrapalam tym aplikatorem. Tylko sporo poleciał, jak na zadrapanie i się przestraszylam. Nie pomyślałam że to bardzo ukrwiony narząd... Ech... Ja już myślałam o TYM najgorsZym... Dziękuję jeszczE raz za uświadomienie

 

[niebajka]

Marcysiu, ale mnie nastraszylas tyn krwawieniem! Dobrze, ze wszystko sie juz wyjasnilo! Gratuluje bety) wszystko na dobrej drodze!

Ennie co u Ciebie? Jak Twoje ciśnienie?

Ilka ja z tarczyca niestety nie pomoge

Dziewczyny niby wstalam dzisiaj i nie jestem taka skolowana jak wczoraj, ale dalej jakas taka spowolniona:/ leki tak moga dzialac?

3x1 10mg duphastonu
2x1 2mg estrofemu
1x1 5mg encortonu
3x2 50mg luteiny.

Dupka i estrofem biore od wczoraj, a od dzisiaj dolaczylam reszte najlepiej poszlabym dalej spac..

Hess myslisz, ze jesli nasienie i komorki pobierali ok 9'30-10 to ok 13-14 juz mogli cos widziec w kwestii zapladniania?
U mnie niby robia imsi, ale sama nie wiem co myslec o tych 8 komorkach.. najpierw sie ucieszylam, bo większe szanse na zarodki, a pozniej zmartwilam ze cos jest nie tak, skoro zamiast 6 zostawiają 8..
Zbyt gladko to wszystko szlo:/

Dziekuje za kciuki :*

 

[marcysiaa83]

Dzięki Niebajka. Na razie po strachu... Ech...
Nie pomogę Ci co do leków bo u mnie tylko i wyłącznie luteina. Może dZiewczyny Ci coś poradzą w tej kwestii.

 

[niebajka]

Marcysiu będzie dobrze!!! Dzisiaj 17dpt najgorszy strach za Toba:*
a jak to jest z tym aplikatorem? Ja mam lutke dopochwowa, ale aplikatora nie:|

 

[Hess]

niebajka - może masz 50mg lutki , a wtedy w opakowaniu nie ma aplikatora. Ja tak czy siak zawsze sobie aplikuje palcami, jakoś lepsze wyczucie wtedy mam, hehe.

marcysia - wiesz co, do mnie zawsze dzwonią dzień po punkcji i mówią ile zapłodnionych itp. I np jedna komórka nie zapłodniła się i umarła, druga tez się nie zapłodniła, ale nie umarła, więc dali jej szansę do 3 doby. Reszta zapłodniła się i obserwowali.

Życzę wszystkim pogodnych, zdrowych Świąt Wielkanocnych oraz mokrego Dyngusa

 

[marcysiaa83]

Może lepiej że nie masz aplikatora to unikniesz takiej sytuacji jak ja wczoraj A aplikator to taka jakby tubka w która się wkłada tabletkę i takim cienszym patyczkiem który pasuje do tej tubki wypycha się tabletkę. Na pewno głębiej wchodzi niż palcem, bo ma ok12cm.

 

[niebajka]

Kurde to musze sie bardziej postarac przy kolejnej aplikacji nie wiedziałam jak gleboko to wpychac Marcysiu czy Ty pracujesz czy jestes na zwolnieniu? nie wiem co zrobić :/

 

[marcysiaa83]

Niebajka ja od pierwszego dnia po transferze na zwolnieniu. Pracuje w domu opieki. Jestem rehabilitantem. Dzwiganie na porZądku dZiennym. Poza tym narażona jestem na jakieś przepychanki czy agresję ze strony podopiecznych. Nie zaryzykowalam. Opierniczam sie w ddomku. Czasem wyjdę połazić po sklepach, wstawię jakieś pranie czy zrobię obiad. Odpuscilam sprzątanie. Na święta jedziemy do rodziców więc bałagan domowy zamykam na klucz

 

[ilka_a]

marcysiu dobrze ,ze wszystko juz ok ,faktycznie te aplikatory moze i sa wygodne ,ale moga zadrapac ,ja czułam dyskomfort wiec przeszłam na paluszka [emoji6]

niebajka ,nie wiem do czego jest encorton ,ale ja po estrofemie czułam sie ospała .

Jutro mam na usg ,sprawdzenie czy jajeczko pękło ,w sumie nie wiem po co ale dr sie uparła , coraz lepiej sie czuje odkąd biorę dostinex na prolaktyne ,bo jest tragiczna i pierwszy raz czułam przez dwa dni ból w jajnikach moze jajeczko pękło i stad ten bol .. Musze jeszcze porozmawiać na temat mojej tarczycy ,bo przyznam szczerze ,ze lecząc sie wczesniej nigdy nie miałam badania na ft4 i ft3 , bo Tsh mam 1,46 wiec norma .

Dziewczynki kochane życzę Wam wesołych świąt [emoji3] !!!

 

[Magda_7891]

Dziewczyny życzymy wszystkim starający się spełnienia tego największego marzenia i żeby w przyszłym roku każda miała swojego malutkiego króliczka przy sobie lub w brzuszku
Zobacz załącznik 679690