reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Zakwalifikowane do ivf z rządowym dofinansowaniem

reklama
Marikka nie stresuj się na zapas, może doktor Z dopiero wieczorem do W-wy jedzie, nie wiem. Z hiperką nie pomogę bo się na tym nie znam ale lekarze na podstawie wyników na pewno będą wiedzieli co i jak.

Smerfeta masz rację, nie czas i miejsce na rozmowy o kościele. Napiszę tylko raz i nie będę tego roztrząsać. Ja jestem wierząca ale np. mam znajomego ateistę i tylko raz się pokłóciliśmy bo pod wpływem % zaczął udawadniać mi swoje racje. Następnym razem jak się spotkaliśmy przeprosił mnie i już nigdy nie poruszał przy mnie tematu kościoła, bardzo go lubię i często się spotykamy. Dla mnie to, że on nie wierzy nie ma najmniejszego znaczenia, jego wybór, oby tylko nie ranił moich uczuć religijnych. Dla mnie kościół to kościół i nie można go osądzać po zachowaniu jednego czy drugiego księdza. To są też ludzie i jak każdy z nas popełniają błędy, większe lub mniejsze. Nie to, żebym pochwala ich niektóre poczynania ale nie skreślam przez to kościoła. W każdym "zawodzie" znajdzie się zakała, zarówno wśród nauczucieli czy ludzi na wysokich stanowiskach, którzy powinni świecić przykładem. Ot taki świat ...
 
Mi zawsze w klinice mówili po punkcji ile mamy komórek i ustalali transfer. W dniu transferu mówili ile kom się zapłodniło a dopiero po pięciu dniach można było odebrać kartę informacyjna ile zostało zamrożonych. Ale np za drugim razem zadzwonili do mnie że żadne zarodki nie przetrwały do mrożenia.
Nie udzielają informacji przez tel na temat niczego nawet zwykłych wyników.
 
Co do informacji ile komorek sie zapłodnilo, jak sie rozwijają ito to zalezy od kliniki i lekarza, za pierwszym razem po punkcji (Invimed) miałam wizyte i na nie lekarz mówił ile pobrano i ile sie nadawało do zapłodnienia , następnego dnia lekarz dzwonił i mówił ile sie zapłodnilo , transfer miałam w 3 dniu wiec po kilku dniach zadzwoniłam do kliniki i połączyli mnie z lekarzem który powiedział co i jak. Za drugim razem(Gameta) tez wizyta po punkcji i info ile i ile sie nadaje do zapłodnienia, na drugi dzien lekarz dzwonił i powiedział ile sie zapłodnilo a następnie codziennie dzwonił i informował jak maluchy sie mają, transfer miałam w 5 dobie
 
No widzisz genna
I tak powinno być
A nie jak u mnie (też invimed), człowiek denerwuje się jeżeli nie ma żadnych info

Dziewczynki
A wiecie jaka mogła być przyczyna ze zarodki przestały się dzielić po 2-3 dobie ?
 
Dzień doberek, witam wszystkie Kobietki :-)
Kasik u mnie punkcja była we wtorek, w ten sam dzień wiedziałam o jakości komórek, czy nadają się do zapłodnienia, na drugi dzień dzwoniłam czy coś się zapłodniło (i wtedy już wiedziałam, że się dzielą)! Kolejny telefon wykonałam w 3 dobie, było ok i wtedy usłyszałam, ze transfer odbędzie się w niedzielę - 5 doba, ale już nie wiedziałam co z moimi zarodeczkami od 3 do 5 doby się działo, gdyż dowiedziałam się dopiero przed transferem, że 4 dotrwały do blastki - 1 będzie podany a 4 napewno idą do mrożenia! Dziś dzwoniłam, żeby się upewnić i okazało się, że mrozaczków czeka na nas nie 4, a 5 :-)
 
reklama
Anuszka i widzisz nie ma reguły! Ja mam wysokie AMH, przy cyklu naturalnym po kilka pęcherzyków (pcos) i też myślałam, że skoro tak dużo jest tych pęcherzyków, a miałam 17 pobranych orzy punkcji - to pewnie bedą niedojrzałe, a tu wszystkie 6 komórek ładnie się zapłodniło i podzieliło do 5 doby, chociaż u Emka nasienie w marcu jeszcze było fatalne! 0% morfologii np.

Także reguły nie ma! Kazdy organizm jest inny i kazdy inaczej reaguje na leki!
 
Do góry