Kobitki, dziekuję za odzew w sprawie niani Za dużo by wymieniać z nicków, więc pisze ogółem "Kobitki"
Ta Philipsa i Aventu sa jeszcze w przyzwoitej cenie, więc rozważę ten zakup.
Przy obecnych córach, jak pisałam wczesniej, nie używałam, ale wtedy nie miałam działki, a w mieszkaniu, podobnie jak u większości z Was było to zbędne.
Teraz pewnie się przyda.
nataliak, czy masz na mysli te rożki, które sa np w żyrafki?
Ja miałam przy Oli i Ali dwa. Jeden mniejszy w zyrafki, taki miękki, a drugi wiekszy z usztywnianą wkładką. A używałam ten miękki, mniejszy. Jak chcesz, to odszukam gdzieś ten swój stary, bo chyba córy mają go dla zabawy do lalek i zmierzę boki
Pewnie będzie dobry. Dziecko nie jest opatulane po szyję w rożku.
W przeciwieństwie do niektórych Majówek uważam, że taki rożek jest bardzo przydatny. Lepiej opatulić nim niż przykryć kocem i martwić się, czy aby koc nie załonił buźki dziecka. Poza tym dla niedoświadczonych mam, czy nawet babć, ciotek zawsze odważniej będzie takiego maluszka wziąć na ręce w rożku, niż samego. Nawet Wy będziecie spokojniejsze ;-)
A piszę o tym z doświadczenia, jak np moja teściowa bała się wziąć na ręcę Olę bez rożka, swoją pierwszą wnusię. Na początku kazała mi sobie podawać Ją w rożku. Ba, nawet MM wolał tę chudzinke brać w zabezpieczeniu (2840 gram przy wypisie)
A karmić też się da w takim miękkim niewielkim rożku
Kosz na pieluchy już widziałam. Wkłady do niego trochę kosztują
A z podgrzewaczem do chusteczek to wymyslili
Dla mnie bzdura, ale to moja subiektyena ocena. Nie linczujcie tylko ;-)
I niech jeszcze jakaś mama mi powie, że zdążyly Jej chusteczki wyschnąć
chyba że zapomniała zamknąć, to wtedy kilka faktycznie wyschło