reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

zakupy / promocje / okazje

kiedyś pisałam tu o nosidełku, czytałam na ten temat i oglądałam kiedyś Zawitkowskiego- bardzo krytycznie wypowiadał się na temat nosidełek, za to zachwalał chusty. Ja na razie maluszka nie zamierzam takimi wynalazkami katowac:no:. Przed chwilą też rozmawiałam z sąsiadką- ma 7 -letnią córkę i 4-letniego synka i mówiła, że na początku miała dla córy usztywniany rożek, ale zaczęła się jej spłaszczac z tyłu główka i rzuciła go w cho...ę. Więc już sama nie wiem czy kupowac ten usztywniany...
hmmmm, ja tak myślę, jak mały będzie miał ze 3 miesiące, bo wtedy napewno nad morze pojedziemy..
 
reklama
dziewczyny, a co lepiej, nosidełko,czy chustę?
czy w nosidełku takiego naluszka można już nosić? czy lepiej poczekać, aż główkę bedzie sztywno trzymał??
Chusta jak najbardziej. Już kilkudniowe bobo można w niej nosić w odpowiednim ułożeniu. Wiadomo, że nie za długo, ale chusty są bezpieczne. Nosidła ponoć mają negatywny wpływ na stawy biodrowe, bo cały ciężar się na nich opiera jak się niesie dzieciątko. Z resztą jak widzę maluchy w nosidłach to jak takie kukły wylądają. Chusta ładnie przylega do calego ciałka:tak:
 
kiedyś pisałam tu o nosidełku, czytałam na ten temat i oglądałam kiedyś Zawitkowskiego- bardzo krytycznie wypowiadał się na temat nosidełek, za to zachwalał chusty. Ja na razie maluszka nie zamierzam takimi wynalazkami katowac:no:. Przed chwilą też rozmawiałam z sąsiadką- ma 7 -letnią córkę i 4-letniego synka i mówiła, że na początku miała dla córy usztywniany rożek, ale zaczęła się jej spłaszczac z tyłu główka i rzuciła go w cho...ę. Więc już sama nie wiem czy kupowac ten usztywniany...
estragon maluszki nie mają zrośniętych kości czaszki, poza tym są one bardzo miękkie. Dziecku główka będzie się spłaszczać nawet gdy będzie leżeć tylko na plecach. Dlatego też takiemu maluszkowi co jakiś czas zmienia się pozycję, raz na jeden boczek, raz na drugi i na plecki. A przecież rożek nie ma specjalnie na to wpływu, chyba, że maluszek cały Boży dzień w nim spędza w jednej pozycji - ale to to już jest znęcanie się :-D:-D:-D:-D
 
Ja mam nosidelko, starszego juz od razu po urodzeniu nosilam w nosidelku i wtedy wszyscy tak nosili i bylo dobrze. Byly nawet zachwalane jakie to dobre dla dziecka, czuje bliskosc matki itp. lepsze niz wozek na poczatek. A teraz okazuje sie, ze to szkodliwe. Za kilka lat chusta tez moze okazac sie szkodliwa, tak jak i butelki plastikowe, juz teraz tylko bez BPA, nie szkodliwe, a za kilka lat moze okazac sie, ze dalej szkodliwe z powodu jakis innych zwiazkow. Temu teraz postawilam na butelki szklane, chociaz syn nic od tego plastiku nie mial. Synowi tez nic od nosidelka nie bylo, ani problemow ze stawami nie mial, ani plaskiej glowy. Chodziki tez niby juz nie dobre, a syn chodzil w chodziku i tez nic mu nie bylo i wczesnie zaczal chodzic... Plaskie glowy to maja dzieci wygodnych matek, pozostawiane praktycznie caly dzien w lozeczkach, lub w tych fotelikach i brane na rece tylko do karmienia i przewijania... Od tego lezenia caly dzien na glowie. A u mnie to syn byl wynoszony na rekach i glowka okraglutka byla. Ale niby do rak nie nalezy przyzwyczajac. Tu wybor nalezy do matki, przyzwyczajanie do rak lub plaska glowa...
 
W kwestii nosidełka to też oczywiście zależy jakie dla maleństwa. Jak ogladałam nosidełka to niektóre były takie sztywne i prostokatne jak pudło z tektury, w coś takiego bym malucha nie wsadziła:baffled: Twarde, szerokie, nogi na boki jak szpagat prawie, przyrulić się do mamy też nie da bo z przodu twardo, nie:no: Ale takie materiałowe, mięciutkie, to są fajne, dzieciaczek przylega do ciała mamy, a nogi i plecy są jakoś tak dobrze ułożone, siostrzenice w takim nosiłam lata temu:tak: I jest zdrowa i dobrze ukształtowana:-)
 
Cześć dziewczynki,
widzę że dyskusja na temat nosidełek i chust,
Ja wąłśnie wczoraj dostałam w prezencie i chustę oraz nosidełko i dodatkowo kołyskę od koleżanki :-) I bardzo się cieszę. O ile chusta na razie mnie przeraża, o tyle nosidełko mniej.

Znając siebie na początku będę bała się używać zarówno jednego jak i drugiego, ale około 3 miesiąca pewnie się już odważę:-)

Co do chusty przeraza mnie sposób jej wiązania - jakiś taki wydaje się skomplikowany...
 
witajcie:-)

otoz na tem splaszczonej glowki wiem bo moj synek mial taka troszke ale to dlatego ze lubil lezec na plecakch a ja nie wiedzialam wtedy ze najlepiej wlasnie jak maluch spi raz na boczku jednym i raz na drugim,dlatego teraz bede zmieniac mu wlasnie pozycje,ja rozka usztywnianego nie kupuje,mam zwykly
 
reklama
A ja dziś kupiłam pluszową rybę z małą rybcią. Jest to pozytywka, którą można troczkami dowiązać do dowolnego miejsca w łóżeczku. Gdy pociągnie się tę grzechotkę z małą rybką zaczyna cicho grać pozytywka.
Tylko nie wiem jak obraz odwrócić, bo rybka faktycznie wisi...
 

Załączniki

  • DSC00037.jpg
    DSC00037.jpg
    19 KB · Wyświetleń: 34
Do góry