oj są potrzebne, jeszcze chwila i się o tym przekonasz. Dzieci są bardzo pomysłowe i szybkie i jeszcze nie raz się zdarzy, że Malec zostanie sam w krzesełku.
I co Wy wszyscy macie ze wstawaniem w 7miesiącu? Teraz czas na inne rzeczy :-)
My też mamy krzesełko ze stolikiem, plastikowe, więc jest mało eleganckie, ale... ma szelki to najważniejsze dla mnie. Reguluje się kąt oparcia, a Olka nie siedzi jeszcze sztywno. Plastikowe tacki się ściąga, więc nie muszę wszystkiego szorować. I te krzesełka drewniane są małe,tzn wąskie.