reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Zakupy dla maleństw i ich mamusiek

Tweenie ja mam takie same klocki dla Julki-lubi się nimi bawic.Podoba mi sie ten walec-do raczkowania by się przydał.
Dziewczyny Julka bardzo lubi:
Fisher Price MÓWIĄCY BUDZIK A KUKU ZEGAR T5325 (1451405411) - Allegro.pl - aukcje internetowe, bezpieczne zakupy

A niedawno zamówiłam taki jeździk-pchacz.Jest już dla siedzącego dziecka odpowiedni.Zobaczymy jak sie sprawdzi.
FISHER PRICE Muzyczny Chodzik PCHACZ NOWOŚĆ 2011 ! (1449043961) - Allegro.pl - aukcje internetowe, bezpieczne zakupy
 
reklama
jeździka nie będę kupować, jak będzie gotowa, to sama pójdzie ;-) ale chętnie jakiś stolik edukacyjny z dużą ilością szpargałów :tak: ale do tego też musi samodzielnie i stabilnie siedzieć :)

pewnie zaraz burzę wywołam, ale co tam:-p dziewczyny, nie dawajcie dzieciom jeszcze zabawek, które mają zachęcać je do wstawania i chodzenia. Starajcie się, żeby dzieciaki jak najdłużej raczkowały, bo to bardzo zdrowe dla mózgu jest - poprzez symetryczne ruchy półkule lepiej się rozwijają, przez co dzieci mają później lepszą pamięć, koncentrację, mniejsze ryzyko problemów z zaburzoną lateralizacją,itp. Naukowo udowodnione :tak: Wiem, że są dzieci, które w ogóle nie raczkują, ale to już inna bajka jest ;-)
 
Ostatnia edycja:
Tweenie - to ja chyba byłam dzieckiem mało raczkującym :-p Ja z moją wszą przeszłam do parteru. Obawiam się, że ona nie ruszy, póki nie wyleczymy asymetrii. Jedną nogę ładnie układa do raczkowania, ale ta "chora" strona zalega na podłodze... No i nie wie maruda co z tym zrobić... Pełza do tyłu, ale nie zdaje sobie z tego sprawy, więc nadal myśli, że się nie przemieszcza,,
 
tweenie-zupelnie sie z toba zgadzam.myslalam ze dziecka do raczkowania i pozostania na poziomie podlogi zmusic nie mozna ale zachecic juz tak.Tez nie styluluje wstawania niech sie ciaga po podlodze chyba ze sama wstanie.moja zaczela sie bujac na kolanach i rekach ale teraz po prostu czolga sie jak zolniez w rowie.dojdzie juz w ten sposob wszedzie.czy ona jeszcze bedzie na tych kolanach biegac?czy to jest etap to czolganie do przodu.w ogole uwielbiam jak ja wolam a ona do mnie "biegnie"
co do zabawek to wyrodna matka jestem .poki co malo kupuje bo ma tych szpargalow i nie chce chalupy zasmiecac.Zreszta ma zabawki a ciagnie do wszystkiego co zabawka nie jest...jakies konkretne planuje jak bedzie miala rok.No moze jedna kupie wczesniej.

mysza-ale taki jest etap przemieszczania,raczkowania.dzieci najpierw kreca sie wokol swojej osi,potem do tylu a nastepnie do przodu.wszystko przed wami!!p.s. o ile pamietam moja dawniej tez tylko jedna podwijala pod brzuch.

tzn jedna jej zakupilam ale to nie taka edykacyjna zadna tylko myszka minnie ktora mnie zauroczyla.mam nadzieje ze bedzie jej ulubiona maskotka skoro mama zadala sobie tyle trudu by ja zdobyc:)mam nadzieje ze dziecie doceni.

tweenie-ja wlasnie takiego pingwina dmuchanego z fp chce jej sprawic.czy o nim mowilas?To taki pingwin z kulkami w srodku ktory sie kreci i wydaje fajne dzwieki.Widzialam ze dwojka dzieci jest nimi zauroczona.wcale jeszcze nie siedza i pchaja go sobie lezac na brzuchu.czy o takiego ci chodzi??

poza tym jesli juz moja bawi sie zabawkami to uwielbia szczeniaczka-uczniaczka.na poczatku bylam sceptyczna ale mala szaleje za nim i jej sie nie nudzi.poza tym to jedna z wielu zabawek na dluzej.na poczatku dziecko zwraca uwage na kolorki,muzyczke( bardzo latwy do wlaczenia nawet dla kilkumc dziecka) itd a pozniej kiedy jest juz starsze uczy sie piosenek,alfabetu itd.Jedynym minusem jest to ze nie mozna go prac.jedyne co robie to dokladne odkurzanie.
 
Ostatnia edycja:
tak, to ten pingwin.
Ona ma dużo zabawek dopóki leży, więc pingwin będzie na następny etap, żeby był w pełni doceniony ;-)
 
Tweenie-no ja tez daje malej co ma.zreszta jak mowilam ona bardziej docenia pilota,telefon,kolka od stolika i takie tam...Tego pingwina to znajoma zobaczyla u innej znajomej oraz reakcje jej corki na niego.No wiec tez planuje kupic ale ogolnie nie jestem fanka robienia z domu zabawkowego wiec tez czekam.Moze za chwile pojawi sie pingwin a pozniej to dopiero cos na roczek
 
eijf my się decydowaliśmy na dziecko w pełnym inwentarzem - m.in. zabawkami na dywanie i w prawie każdym kącie ;-) Nie kupuję dziecku wszystkich dostępnych na rynku zabawek, ale też chcę, zeby miała się czym bawić. Inaczej kojarzy mi się to z domem dzieckiem i tamtejszą pustką
 
tweenie-nie chodzi o to by dziecko nic nie mialo bo ma:) znam tylko ludzi ktorzy kupuja i kupuja a dziecko z tego nadmiaru nie wie czym sie bawic.Pracowalam w domach (jako opieknunka) gdzie dzieci mialy duzo zabawek ale byly one poukladane w szafie i regularnie wymieniane.natomiast w domach gdzie wszystkie zabawki byly dostepne maluchowi panowal chaos i dziecko o wiele szybciej nudzilo sie dana rzecza.ja mam kilka pluszowych,kilka grajacych,kilka swieciacych,kilka gryzakow i takich tam.nie sadze by potrzebowala wiecej.o to mi chodzilo.
 
tweenie Allegrowiczko- dzięki za cenne linki:-) Hulę-Kulę też chciałam kupić, ale droga jest:baffled: a ten wałek-to jak on działa że tak powiem? i w jaki sposób ma stymulować do raczkowania??:eek:

co do wymieniania zabawek dzieciom, to się zgadzam, przynajmniej się za szybko nie znudzą daną rzeczą;-)
 
reklama
Do góry