reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Zakupowe szaleństwo!

reklama
Pewnie jako jedna z ostatnich (wyrodna matka) uwolnilam Mateusza z fotelika 0-13kg i po długich poszukiwaniach i problemach z wyborem w koncu kupiliśmy fotelik. Wydaje mi się, że któraś z Was (chyba Agutek) ma taki i mam nadzieje, że nie narzeka...

http://www.roemer.pl/Pictures/ZOOM/KingTS_plus_Jonas_2007.jpg

Mam też nadzieje, że wystarczy do 3-4 roku życia....Oby!


pogrążyłas mnie:-:)-:)-(;-)

my dopiero w tym tyg. kupujemy fotelik, myślę o ramatti albo baby shield, jednak te 0 -13 to ściema bo dzieco wyrasta na długość i szerokość choć tyle nie waży:baffled:
 
Cześć dziewczyny ja u was pierwszy raz.:blink:Mam pytanie- czy ma któraś z was żyrafe fisher price- tą żółtą bo przyszła mi dziś z allegro używana no i gra cały czas tylko jedną melodie a wszędzie piszą że wygrywa różne melodyjki no i niewiem czy zepsuta czy tak ma być?:baffled::baffled::baffled::baffled:
 
Cześć dziewczyny ja u was pierwszy raz.:blink:Mam pytanie- czy ma któraś z was żyrafe fisher price- tą żółtą bo przyszła mi dziś z allegro używana no i gra cały czas tylko jedną melodie a wszędzie piszą że wygrywa różne melodyjki no i niewiem czy zepsuta czy tak ma być?:baffled::baffled::baffled::baffled:

tak ma być, musieli sie pomylić podczas opisu ale celowo...uatrakcyjnili zabawkę:-D


fredzik - za 999 zł go widziałam:szok:my szukamy takiego do 350, a co ona ma, że taki drogi???
 
madzikm, szczerze powiedziawszy nie wiem jak ci odpowiedzieć; mieliśmy pewne powiedzmy wymagania w kwestii bezpieczeństwa i ten właśnie fotelik je spełniał a nie zależało nam na isofixie mimo, że mamy ten system w samochodzie. Po krótce, chcieliśmy aby miał dodatkową ochronę głowy, kręgów szyjnych i aby miał głębokie siedzisko. Ten fotelik spełniał nasze oczekiwania i okazał się bardzo solidny w wykonaniu, dodatkowo jest obracany co bardzo ułatwia usadzanie w nim dziecka. Oglądaliśmy chyba większość fotelików dostępnych na rynku i ten nas przekonał. Dodam, że też wolałabym tańszy :tak:
A w tej cenie co piszesz to może ramatti venus? Znajomi mają i są, z tego co wiem, zadowoleni.
 
MADZIKM wielkie dzieki bo już myślałam że nabili mnie w bambuko:-) a mąż to komentował od rana że beznadziejna ta zabawka i jeszcze zepsuta.Całe szczęście że tak ma być bo udało mi się ja kupić po okazyjnej cenie.;-);-);-):-)
 
Pewnie jako jedna z ostatnich (wyrodna matka) uwolnilam Mateusza z fotelika 0-13kg i po długich poszukiwaniach i problemach z wyborem w koncu kupiliśmy fotelik.


My też jeszcze nie mamy, Amelka po szpitalu schudła, waży nie całe 8 kg.
My mamy fotelik Baby Confort 0 -13 KG, jednak małej z niego wystają nóżki i już jej się robi ciasno - a szkoda, bo był bardzo praktyczny. Wpinaliśmy fotelik w stelaż i fruuuu na zakupy.
Dziewczyny napiszcie jakie wy macie foteliki i czy jedsteście zadowolone?
 
reklama
Dzisiaj znowu ugotowałam obiadek Karolowi w parowarze i muszę wam powiedzieć, że dla mnie to jest mniej uciążliwe niż gotowanie w wodzie. Bo tak - trzeba poczekać aż woda się zagotuje, włożyć jedzonko i znowu poczekać aż się zagotuje (a jak zamrożone, to chwile to trwa), zmniejszyć "ogień", pilnować żeby nie wykipiało, sprawdzać czy dobre (bo ja jakoś na czas nie umiem gotować ;-)). A tu - wkładam jedzonko, nastawiam na 30 minut i samo się robi :-). Tylko trzeba mieć trochę miejsca w szafce, to fakt :tak:.
 
Do góry