kaskada
Marcowa mama 2007
- Dołączył(a)
- 3 Listopad 2006
- Postów
- 546
My mamy Canona Power Shota A 430 , kupionego pierwotnie w prezencie dla mojej mamy na jej urodziny w lutym.. Kupowaliśmy go za 380 zł . MA 4 x zoom optyczny 4.00 mega piksele. Wydaje mi się, że to spokojnie wystarczy do robienia fajnych zdjęć.
Tak nam się podobał , że oddaliśmy mamie w końcu naszego starego Nikona a porwaliśmy tego.
Robi naprawdę ładne zdjęcia, również bez lampy błyskowej.
A poza tym przybył nam nowy mebel.
Huśtawka Fisher PRice taka jak tu:
Fisher-Price - Baby Gear
Dostaliśmy ją w prezencie od teściowej na przyszły chrzest. Podobno kosztowała ok 400 zł. Osobiście uważam , że to strata kasy, sama bym nigdy nie kupiła- bo starczy raptem na pół roku a poza tym jestem przeciwniczką takich drogich prezentów dla dzieci ( zwłaszcza kupowanych bez uzgodnienia z rodzicami) . Dobrze , że młody jeszcze nie kuma czaczy.
Mam też takie dziwne wrażenie, że taka huśtawka trochę za dużo wrażeń dziecku dostarcza. Kiwa się jak szalona, wydaje dźwięki, nad głową dzieciaka kręci się karuzela a do tego jeszcze jakieś światełka. Gdyby mnie ktoś w czymś takim posadził momentalnie by mnie głowa zaczęła boleć a co dopiero takiego malucha.
No ale małemu się podoba ale w opcji albo kiwane albo karuzela. Od wszystkiego razem wywala oczy na wierzch i zaczyna płakać)
Tak nam się podobał , że oddaliśmy mamie w końcu naszego starego Nikona a porwaliśmy tego.
Robi naprawdę ładne zdjęcia, również bez lampy błyskowej.
A poza tym przybył nam nowy mebel.
Huśtawka Fisher PRice taka jak tu:
Fisher-Price - Baby Gear
Dostaliśmy ją w prezencie od teściowej na przyszły chrzest. Podobno kosztowała ok 400 zł. Osobiście uważam , że to strata kasy, sama bym nigdy nie kupiła- bo starczy raptem na pół roku a poza tym jestem przeciwniczką takich drogich prezentów dla dzieci ( zwłaszcza kupowanych bez uzgodnienia z rodzicami) . Dobrze , że młody jeszcze nie kuma czaczy.
Mam też takie dziwne wrażenie, że taka huśtawka trochę za dużo wrażeń dziecku dostarcza. Kiwa się jak szalona, wydaje dźwięki, nad głową dzieciaka kręci się karuzela a do tego jeszcze jakieś światełka. Gdyby mnie ktoś w czymś takim posadził momentalnie by mnie głowa zaczęła boleć a co dopiero takiego malucha.
No ale małemu się podoba ale w opcji albo kiwane albo karuzela. Od wszystkiego razem wywala oczy na wierzch i zaczyna płakać)