reklama
Nulini
Po prostu szczęśliwa!
Ja też do miękkiej gondoli wkładałam w kombinezonie, przykrywałam kocem i jeszcze tą osłoną...
bada m.
Fanka BB :)
to mój Antoś zimowy i tylko raz mu kombinezon ubrałam,bo było minus 15,a tak to jakiś dresik polarowy,bluza,kocyk i ta miękka gondola
A co Wy sugerujecie sie zdaniem starszych pań. Matka wie najlepiej jak ubrać swoje dziecko.
Zgadzam sie z bada m. ze dodatkowa gondola to super ochrona na zimę.
Najgorsze to przegrzać dziecko. Baby
ubierają w mega puchowe rzeczy te biedne dzieci a póżniej lataja do lekarzy bo maluchy mają potówki, odparzenia itd.Albo te czapeczki latem w upale. Moje małe w gondolach jak spały miałe gołe główki, żadnych czapeczek itd.
Zgadzam sie z bada m. ze dodatkowa gondola to super ochrona na zimę.
Najgorsze to przegrzać dziecko. Baby
ubierają w mega puchowe rzeczy te biedne dzieci a póżniej lataja do lekarzy bo maluchy mają potówki, odparzenia itd.Albo te czapeczki latem w upale. Moje małe w gondolach jak spały miałe gołe główki, żadnych czapeczek itd.
Ostatnia edycja:
reklama
Karpanna dla mnie nie istnieje pojęcie przegrzanie w zimie nie mowie ze w domu bo w domu raczej ciepło ale na dworze, ja mogę mieć milion warstw a i tak umieram z zimna ;( wiec Ole uzbieralam q kombinezon i przykriwalam takim starym grubym kocem złożonym na milion razy żeby się zmieścił i wtedy byłam spokojna i Ola cieplutko i spala jak zabita stacha podobnie będę zawijac tzn jeśli zima będzie bo jak będzie pipidówa jak w zeszłym roku to prawie jak jesień
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 14
- Wyświetleń
- 1 tys
G
- Odpowiedzi
- 4
- Wyświetleń
- 2 tys
- Odpowiedzi
- 128
- Wyświetleń
- 41 tys
- Odpowiedzi
- 16
- Wyświetleń
- 7 tys
Podziel się: