kilolek
podwójna listopadowa mama
- Dołączył(a)
- 24 Marzec 2007
- Postów
- 11 197
gra planszowa jest dobrym pomysłem. Zwlaszcza żebyśmy mogli wszyscy pograć. I wymyślilismy teraz z A. kuchnię z garnuszkami.
Ksiązki dla Michasia raczej odpadaja, bo mamy książek multum. Normą u nas jest cotygodniowy wypad do ksiegarni i każdy wychodzi z przynajmniej jednym łupem. Do tego babcia bibliotekarka regularnie nas zaopatruje w nowości, więc spokojnie sami moglibysmy księgarnie otworzyć, a przynajmniej bibliotekę. Rok temu liczyłam - było 170 samych dziecięcych. Myslę, że teraz jest spokojnie 2 razy tyle
Ksiązki dla Michasia raczej odpadaja, bo mamy książek multum. Normą u nas jest cotygodniowy wypad do ksiegarni i każdy wychodzi z przynajmniej jednym łupem. Do tego babcia bibliotekarka regularnie nas zaopatruje w nowości, więc spokojnie sami moglibysmy księgarnie otworzyć, a przynajmniej bibliotekę. Rok temu liczyłam - było 170 samych dziecięcych. Myslę, że teraz jest spokojnie 2 razy tyle