madziek
listopadówka 2009 :)
a jeśli chodzi o deserki dla dziecka, to ja robię teraz jabłka i gruszki w słoiczki, tzn. takie musy z niewielką ilością cukru w termomiksie, pycha
i zawsze to zdrowsze i tańsze jak gotowe ze sklepu.
![tak :tak: :tak:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/yes2.gif)
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
a jeśli chodzi o deserki dla dziecka, to ja robię teraz jabłka i gruszki w słoiczki, tzn. takie musy z niewielką ilością cukru w termomiksie, pychai zawsze to zdrowsze i tańsze jak gotowe ze sklepu.
ygadyam si ye wsyzstkim w 100%Dzięki przeczytałam zdaje sobie sprawę z tego że pieluszki wielorazowe są bardzo nie-eko i że bardzo długo sie rozkładają co nie zmienia faktu że nie mam zamiaru z nich zrezygnować
co do szkodliwego wpływu pampersów ja teraz jestem już bardziej odporna na takie sensacje przy Zuzi strasznie uważałam na wszystko jeździłam do gospodarstw ekologicznych żeby jej kupować marchewke na zupkę itd ale teraz już bym tak nie robiła dziecko musi mieć kontakt z otoczeniem takim jakie ono jest bo przez całe żecie nie jesteś w stanie go chronić co nie znaczy że np kupuje jedzenie gdzie popadnie bo np hipermarketów unikam wiele produktów mam swoich
pampersy nie ukrywajny to bardzooo duża wygoda miałam kilka koleżanek które chciały stosować pieluch wielorazowe ale dość szybko zrezygnowały więc zyczę dużo cierpliwości i piszę to bez ironii
życze powodzenia :-) z tym lenistwem to sama wiem, że często zmienia się zdanie że tak powiem "w praniu".Ja chciałam używać w domu tylko tetry, ale na razie jeszcze myślę, bo to dość duże koszta(pranie,prasowanie). I ja wcale nie jestem jakąś eko-fanką ;-) Po prostu drażni mnie to, co obserwuję wśród znajomych czy rodziny, czyli że ludzie robią się coraz bardziej leniwi. Bo po co założyć pieluchę zdrowszą, wygodniejszą, skoro można sztuczną jednorazówkę w której używają chemicznych żelów(dzięki czemu jest taka fajna). Po co utrzeć na deser marchewkę z jabłkiem albo ugotować kaszę mannę, skoro deserki są w słoiczkach a kaszka w torebeczkach, gotowa w 2 min. I w żadnym wypadku nie chcę teraz nikomu zrobić przykrości czy obrazić!!! Absolutnie!Ja po prostu zawsze taka byłam, sama jako dziecko nie jadłam nic kupnego bo mi to po prostu nie smakowało, wolałam jak mi mama ugotowała:-)
A co do tetry, to mimo wszystko pomaga w szybszym siadaniu na nocnik, bo wiadomo, że nie jest taka super chłonna jak jednorazówka i dziecko czuje większy dyskomfort. A nie chcę, żeby moja córa w wieku prawie 3 lat(to jest przypadek autentyk z rodziny) nie potrafiła usiąść na nocnik, bo nie wie kiedy jej się chce siku i pytana zawsze odpowiada "nie, nie ce" a potem sika w majtki, nie patrząc, czy jest akurat w sklepie czy na cmentarzu(raz zdarzyło się nawet zrobić coś więcej niż siku...). Ja po prostu wolę poświęcić troszkę więcej czasu, ale wiedzieć, że coś jest zdrowsze i jednak lepsze. Tak mnie nauczyła moja własna mama, która nigdy nie szła na tzw."łatwzinę" i też wzbudzała śmiech lub zdziwienie wśród koleżanek/kolegów. Ot co
Weri super ten pierwszy kombinezon, taki fiolet-lila ? Mi się podobają takie kolorki, też poluję na coś podobnego))
Jeżeli chodzi o ekologię, to cóż, w znacznej mierze jest to wielka ściema..
Na tym hasełku w tej chwili robi się kasę przede wszystkim. Bez względu na to czy chodzi o jedzenie czy o Rospudę..
o to ja! zawsze czytam sklad ale przyznam ze chipsami tez potrafię się napchać. Niiestety trzeba przyznac, ze te rzeczy które mają naturalne składniki są duzo droższe od pozostałych. Kiedys się o to pposprrzeczałam z koleżanką, bo ona zachhwalala sklepy "Lidla", ze takie wspaniałe i tak tanio ale nistety nie znalazłam tam ani jednego produktu, który nie składałby się w większości z chemii (no poza warzywami, mam na myśli gotowe produkty) dlatego tak tanioLudzie są coraz bardziej świadomi, wielu jest takich co czyta składy na opakowaniach i nie napycha się bezsensownie chemią spożywczą.