Witam.
Jak oceniacie placówki przedszkolne dla małych dzieci? Jestem młodą mamą i niedawno posłałam swoją córunię do przedszkola. Wstrząs totalny, ale jak sie okazało głównie dla mnie i moje dziecko już pierwszego dnia od razu poszło sie bawić, a ja zaczęłam płakać - durna baba
Bardzo sie zastanawiałam czy można tak małe dziecko oddać do przedszkola, a właściwie jakby żłobko-przedszkola. Ale wiedziałam, że muszę. Opiekunki nie chciałam - naczytałam się i naoglądałam o tym jak to jest i co mogą robić w czterech ścianach i wiedziałam, że kasę z opiekunki wolę przeznaczyć własnie na bardzo dobrą placówkę przedszkolną!! Bo tam przynajmnie inni patrzą na ręce i dzieci starsze widzą i zawsze powiedzą co sie źle dzieje. Dziadkowie - właściwie jeden dziadek - chętnie by zostawał, ale moje dziecko jest tak energiczne, że 3 godziny z nią to dużo dla starszego czlowieka a co mówić 7-8. A musiałam po roku opieki wrócić do pracy (dla higieny psychicznej też Długo szukałam, i pojawiło sie pod bokiem nowe przedszkole, dla dzieciaczków właśnie od roku. Jest to Klub Małego Bystrzaka w Lublinie, na Zana 56 początkowo bałam się, bo nowe, szukałam opinii i nic.
Ale Zaufałam i sie opłacało, po pierwszych łzach, moichdzwonieniu do Pani Dyrektor co godzinę przez pierwszy miesiąc (która odbierała słowami - nie płacze Pani Moniko, bawi się; lub Pani Moniko - córunia śpi wiedziałam, że to był strzał w dziesiątkę bo mała od dwóch miesięcy chodzi tam i nie miałam dnia, aby płakała, że nie chce zostać! Pani dyrektor to logopeda i młoda mama wiec wie czego trzeba i potrafi dzieci bawić,ale i dyscyplinować, uczyć i opiekować się. Panie wychowawczynie, to profesjonalna kadra, same są mamami i pracowały w takich placówkach. Przede wszystkich moja niunia jest spokojna tam, uczy się, staje sie coraz bardziej samodzielna i wiem, że duża w tym zasługa własnie Klubu. Bo jakby nie patrzeć 6-7 godzin Justynia tam jest! Jest kameralnie. Wiem, że moja Justynia nie zginie tam w tłumie dzieciaczków, że nie zostanie zapomniana, nie stawiają na ilość, bo chcą mieć maksymalnie 20 dzieci.
Justynia jest jeszcze w pieluszce i mimo moich obaw - nie miała dotąd żadnych problemów z odparzeniami - co znaczy, że zmieniają je często.
Piszę to bo chcę wyrazić swoją opinię o wysyłaniu dziecka do przedszkola i o tym Klubie Małego Bystrzaka. Sama przez wiele dni poszukiwałam o nim opini i o innych - opinii pozytywnych ale i negatywnych i własnie takie wpisy dawały mi pomagały i pokazywała na co zwracać uwagę, dlatego innym mamom szukających podaję swoję opinię. W razie pytań proszę o kontakt na e-maila albo gg, bo nie jest to ani krytptoreklama ani też jakieś oszustwo.
Monika gg5291554
Jak oceniacie placówki przedszkolne dla małych dzieci? Jestem młodą mamą i niedawno posłałam swoją córunię do przedszkola. Wstrząs totalny, ale jak sie okazało głównie dla mnie i moje dziecko już pierwszego dnia od razu poszło sie bawić, a ja zaczęłam płakać - durna baba
Bardzo sie zastanawiałam czy można tak małe dziecko oddać do przedszkola, a właściwie jakby żłobko-przedszkola. Ale wiedziałam, że muszę. Opiekunki nie chciałam - naczytałam się i naoglądałam o tym jak to jest i co mogą robić w czterech ścianach i wiedziałam, że kasę z opiekunki wolę przeznaczyć własnie na bardzo dobrą placówkę przedszkolną!! Bo tam przynajmnie inni patrzą na ręce i dzieci starsze widzą i zawsze powiedzą co sie źle dzieje. Dziadkowie - właściwie jeden dziadek - chętnie by zostawał, ale moje dziecko jest tak energiczne, że 3 godziny z nią to dużo dla starszego czlowieka a co mówić 7-8. A musiałam po roku opieki wrócić do pracy (dla higieny psychicznej też Długo szukałam, i pojawiło sie pod bokiem nowe przedszkole, dla dzieciaczków właśnie od roku. Jest to Klub Małego Bystrzaka w Lublinie, na Zana 56 początkowo bałam się, bo nowe, szukałam opinii i nic.
Ale Zaufałam i sie opłacało, po pierwszych łzach, moichdzwonieniu do Pani Dyrektor co godzinę przez pierwszy miesiąc (która odbierała słowami - nie płacze Pani Moniko, bawi się; lub Pani Moniko - córunia śpi wiedziałam, że to był strzał w dziesiątkę bo mała od dwóch miesięcy chodzi tam i nie miałam dnia, aby płakała, że nie chce zostać! Pani dyrektor to logopeda i młoda mama wiec wie czego trzeba i potrafi dzieci bawić,ale i dyscyplinować, uczyć i opiekować się. Panie wychowawczynie, to profesjonalna kadra, same są mamami i pracowały w takich placówkach. Przede wszystkich moja niunia jest spokojna tam, uczy się, staje sie coraz bardziej samodzielna i wiem, że duża w tym zasługa własnie Klubu. Bo jakby nie patrzeć 6-7 godzin Justynia tam jest! Jest kameralnie. Wiem, że moja Justynia nie zginie tam w tłumie dzieciaczków, że nie zostanie zapomniana, nie stawiają na ilość, bo chcą mieć maksymalnie 20 dzieci.
Justynia jest jeszcze w pieluszce i mimo moich obaw - nie miała dotąd żadnych problemów z odparzeniami - co znaczy, że zmieniają je często.
Piszę to bo chcę wyrazić swoją opinię o wysyłaniu dziecka do przedszkola i o tym Klubie Małego Bystrzaka. Sama przez wiele dni poszukiwałam o nim opini i o innych - opinii pozytywnych ale i negatywnych i własnie takie wpisy dawały mi pomagały i pokazywała na co zwracać uwagę, dlatego innym mamom szukających podaję swoję opinię. W razie pytań proszę o kontakt na e-maila albo gg, bo nie jest to ani krytptoreklama ani też jakieś oszustwo.
Monika gg5291554