reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Zachowanie "kolkowych" niemowlaków i opieka nad nimi

Przeczytałam książkę polecaną przez koleżankę powyżej i mam pewne wątpliwości. Jeśli, któraś z Was stosowała tą metodę to proszę o radę, a może odezwie się moja przedmówczyni?:)
Otóż mam problem ze smoczkiem. Chciałabym zastosować metode z książki w ciągu dnia bo w nocy malutka budzi się raz na jedzonko a potem sama smacznie zasypia. Maja ma 2 miesiace i zauważyłam, że już bez smoczka nie zaśnie, ale niestety podczas gdy zmienia sobie pozycję leżenia czy się zaczyna wiercić to smoczek jej wypada. Jest za malutka by go sobie włożyć z powrotem i zaczyna się ryk! Ma przy tym zamknięte oczy i domaga się smoczka. Po włożeniu do buźki znowu odpływa. Czasem tak zaśnie i jest ok, ale czasem taniec z wkładaniem smoczka trwa dość długo. Czy wobec tego stosując metodę z książki "Uśnij wreszcie" nawet jak jej ten smoczek wypada to mam wchodzić po minucie, 3 i 5 czy reagować natychmiast i wkładać smoczka do buzi?
Drugie pytanie dotyczy czasu po jakim wchodzimy do pokoju, otóż w powyższej książce mowa jest o 1,3 i 5 min, a moja poprzedniczka pisze, ze każdego dnia te odstępy są różne, skąd takie dane?
Będę wdzięczna za pomoc.

Pozdrowionka

Znam ta metode ze slyszenia ale wydawalo mi sie ze to dotyczy starszych dzieci...
Nie wiem czy karmisz ja piersia czy modyfikowanym bo jak Mala tak niespokojnie spi to moze po prostu jest glodna?
Pzdrawiam
 
reklama
Przeczytałam książkę polecaną przez koleżankę powyżej i mam pewne wątpliwości. Jeśli, któraś z Was stosowała tą metodę to proszę o radę, a może odezwie się moja przedmówczyni?:)
Otóż mam problem ze smoczkiem. Chciałabym zastosować metode z książki w ciągu dnia bo w nocy malutka budzi się raz na jedzonko a potem sama smacznie zasypia. Maja ma 2 miesiace i zauważyłam, że już bez smoczka nie zaśnie, ale niestety podczas gdy zmienia sobie pozycję leżenia czy się zaczyna wiercić to smoczek jej wypada. Jest za malutka by go sobie włożyć z powrotem i zaczyna się ryk! Ma przy tym zamknięte oczy i domaga się smoczka. Po włożeniu do buźki znowu odpływa. Czasem tak zaśnie i jest ok, ale czasem taniec z wkładaniem smoczka trwa dość długo. Czy wobec tego stosując metodę z książki "Uśnij wreszcie" nawet jak jej ten smoczek wypada to mam wchodzić po minucie, 3 i 5 czy reagować natychmiast i wkładać smoczka do buzi?
Drugie pytanie dotyczy czasu po jakim wchodzimy do pokoju, otóż w powyższej książce mowa jest o 1,3 i 5 min, a moja poprzedniczka pisze, ze każdego dnia te odstępy są różne, skąd takie dane?
Będę wdzięczna za pomoc.
Pozdrowionka

Czytalam ta metode i rowniez ja stosowalam.
Metoda ta jest dla dzieci powyzej 6 mies ja jednak zastosowalam ja jak Barnimek mial 4 mies (wciaz karmilam cycusiem wtedy) i naszczescie odrazu mi wyszlo. Placz byl jedynie 3 dni a potem juz sam zasypial.

Urzywam smoczka bo maly byl do niego przyzwyczajony. Czasami w snie mu wypadnie jak spi w dzien bo na noc nauczylismy go zasypiac bez smoczka lecz tak czasami o 4 budzi sie i go chce. Ja daje od razu bo nie chce zeby sie przebudzil ze snu i nie czekam tych minut. Jak sie rozbudzi to nici z ponownego zasniecia.

Tak jak JoJob mysle ze nieco za mala jest twoja dzidzia na ta metode bo jeszcze nie kojazy dniz i nocy. Poza tym dziecko jest w tym wieku czesto glodne! Napisz jak krmisz.

Jak chcesz to poczytaj w tym temacie , duzo z dziewczynami walkowalismy ta metode na podstawie tej ksiazki moze tam znajdziesz wskazowki jak juz chcesz dalej ja stosowac mimo jej mlodego wieku.
Pozdrawiam i oto link
https://www.babyboom.pl/forum/karmienie-piersia-f21/przy-cycu-co1-1-5h-cala-dobe-32147/
 
Witam.Mam problem z synkiem.Od początku karmię go mlekiem modyfikowanym,ponieważ miałam bardzo mało pokarmu Od jakiegoś czasu przy podawaniu butelki mały jest niespokojny.Mój synek ma miesiąc i zjada 125ml mleka co 2h. Dodam,że do picia podaje mu herbatkę koperkową. Kiedy go karmię (mleko nie jest gorące) to nagle zaczyna się prężyć,krzyczeć i płakać. Kiedy próbuję go uspokoić jest jeszcze gorzej.Po chwili mu przechodzi, zje troszkę i znowu zaczyna krzyczeć.W nocy jest jeszcze gorzej.Po karmieniu kiedy wreszcie uda mi się go uspać, wydaje bardzo dziwne dźwięki.Zaczyna rżeć jak koń,pręży się (chociaż nie ma problemu z gazami a kupke robi raz na dwa dni) krzyczy i budzi się z płaczem.Czy ktoś może wie co mu dolega? Czuję się bezradna a na dodatek zrobiłam się strasznie nerwowa i zdaję sobie sprawę,że to nie służy mojemu dzidziusiowi.Mój partner nie ułatwia mi zadania, bo ciągle na mnie wrzeszczy i o wszystko mnie obwinia nawet o to że mały ma czkawkę Bardzo proszę o pomoc bądź jakieś wskazówki.
 
Moze mleko modyfikowane ma zle dobrane..boli brzuszek..........porozmawiaj z pediatra o zmianie mleka na inne.
Nie zebym straszyla ale u ans tak sie objawiała nietolerancja laktozy....na moje mleko i po nanie było to samo.Po kazdym posilku byl wrzask 24 na dobe,Zjdl toche plakla, przeslo zjadl plakal.
Wizyta u pediatry nie zaszkodzi.
Wtedy tylko Nutramgen wchodzi w gre
 
Drogie Mamy polecam lek Debridat w postaci zawiesiny. Mój synek miał straszne kolki przez ok. 3,5 mies. Siostra poleciła mi ten lek wypróbowany na swoich dwóch synach i okazał się naprawdę skuteczny, jest na receptę. Dodatkowo w stanach rozdrażnienia podczas kolki podawałam Piotrusiowi czopki Vibrucol chyba coś takiego, homeopatyczne i też pomagały a nie mają żadnych skutków ubocznych. Pozdrawiam wszystkie Mamy, bądźcie dzielne, kolka przejdzie. Ja mam teraz problem z ząbkowanie. Mój maluch jest strasznie rozrdażniony ręce w budzi cały czas trzyma, dziąsła spuchnięte od miesiąca a zebów nie ma ;/ Czasami daje mi te czopki i np panadol przeciwbólowy jest jest bardzo źle, ale to już tak długo trwa.
 
Dziewczyny ja karmię piersią od początku bez żadnego dokarmiania sztucznymi mieszankami, ale naprawdę mam już dość i zastanawiam się nad wprowadzeniem przynajmniej jednego karmienia np. po kąpieli jakiejś mieszanki. Nie wiem o co chodzi tej mojej dzidzi. Nie wiem dokładnie ile waży bo idziemy do lekarza za 2 tyg. ale ostatnio jak była ważona to przybierała po 100g na tydz co jest trochę mało jak na 2 m-czne dziecko. Już jakiś czas było lepiej. Malutka jadła nawet do 5 min z jednej piersi co razem dawało 10 min karmienia!!! To był sukces! A teraz znowu od tygodnia (moja córeczka kończy właśnie 11 tydz) się zaczęło... Rwie się do piersi i ze ssaniem nie ma problemu mimo podawania smoczka (w sytuacjach naprawdę koniecznych i do zasypiania). A po kilku łykach, po minucie a nawet czasem mniej, zaczyna się wyginać w łuk normalnie i płacze w niebogłosy. Mleko leci dobrze bo słyszę, że aż syczy. Nie jest to też kwestia tego, że zbyt mocno leci, bo jak leci za słabo to też się potrafi denerwować, ale to innego rodzaju nerwy niż te jak się pręży i napina. Biorę więc do odbicia po czym czasem jeszcze coś possie a czasem i to nic nie daje. Nie wiem juz co robić. Zmieniam więc na drugą pierś i zaczyna ssać i nieraz nawet 2 min jej się udaje po czym znowu to samo co przy poprzedniej piersi (bo karmię z obu). Może ktoś miał taką sytuację? Lekarka zaproponowała Nutramigen na jedno karmienie, którego mała wypijała 30 ml najwyżej wiec wolę podawać pierś i tak też lekarce powiedziałam. Cóż stwierdziła, że skoro tak mało zjada to nie ma co w nią wpychać tego świństwa.
Poradźcie co mam robić. Moja córcia jest naprawdę drobna i boję się, ze może to jakaś reakcja na gluten który ja spożywam na codzień, albo co innego...
 
Moze mleko modyfikowane ma zle dobrane..boli brzuszek..........porozmawiaj z pediatra o zmianie mleka na inne.
Nie zebym straszyla ale u ans tak sie objawiała nietolerancja laktozy....na moje mleko i po nanie było to samo.Po kazdym posilku byl wrzask 24 na dobe,Zjdl toche plakla, przeslo zjadl plakal.
Wizyta u pediatry nie zaszkodzi.
Wtedy tylko Nutramgen wchodzi w gre

Mam pytanie, po jakim czasie jak zaczęłaś dawać dziecku Nutramigen zauważyłaś poprawę?

U nam z Pawłem też mamy kongo...Na dodatek dostał strasznego uczulenia na całej głowie. U pediatry byłam już 3 razy ( co tydzień odkąd ma wysypkę) i nic nie pomaga.
W końcu sami z mężem postanowiliśmy przejść na Nutramigen i tak karmimy już trzeci dzień.
Wczoraj Mały był cudownie grzeczny...a dziś znów cały dzień wyje...
 
Sprzęty domowe można puścić w ruch dzieci w czasie kolki uspokajają się słysząc suszarkę do włosów, dodatkowo strumień ciepłego powietrza można kierować na brzuszek przykryty pieluszką, pieluszkę można zagrzać żelazkiem i kłaść na brzuszek, szum wody uspokaja maleństwo, odgłos piorącej pralki a nawet czytałam że dzieciątko położone na włączonej pralce (oczywiście cały czas je trzymamy) uspokaja się i zasypia jak aniołek.
Trochę hartkorową metodą jak dla mnie jest wsadzanie specjalnych rurek do pupy malucha aby łatwiej mu się purkało, nie zagłębiałam się w to, bo przeraża mnie ta metoda.
A farmakologicznie to najlepiej jakby wystarczyły herbatki ziołowe np. plantex lub czopki homeopatyczne np. viburcol bo najmniej ingerują w organizm dziecka.
 
Witam,

mój sposób na kolkę ( a dodam, że mój synek karmiony jest butelką i stąd wzdęcia i bóle brzuszka ) to butelki i wkłady jednorazowe firmy PLAYTEX. Podczas karmienia wkład w butelce kurczy się przez co dziecko nie łyka powietrza co jest jedną z głównych przyczyn kolki - REWELACJA !!! Testuję je teraz na moim synku i jak ręką odjął. Jeden minus - produkty PLAYTEX nie są dostepne na rynku europejskim. Mnie zaopatruje rodzina z USA, ale czasem są dostępne od osób prywatnych na allegro. Ja także jestem za mniej inwazyjnymi sposobami na kolkę, dlatego POLECAM !!!
 
reklama
Witam, mojemu synkowi pomagał Debridat, masowanie brzuszka, podkurczanie nóżek i pieluszka rozgrzana żelazkiem. Ponadto uspakajał się siedząc w foteliku samochodowym w pozycji półsiedzącej
 
Do góry