Wiem, że nie musi tego oznaczać. Dziecko, o którym wspominałam, wykazuje inne zachowania, które zauważyły panie w przedszkolu, a które nie są adekwatne do wieku. Napisałam o nim, bo wspomniałaś, że nie słyszałaś o takim przypadku. Więc takie przypadki są, ale jak sobie z tym radzić - trudna sprawa.
Podobno fajne są "kąciki złości". Dziecko może w bezpiecznych warunkach się wylądować. U nas się zupełnie nie sprawdziło, ale może u Was? Dla takiego malucha to może jakiś suchy basen, czy coś w tym stylu?