W ogóle te dzieci majowe jakoś tak strasznie nad wyraz rozwinięte są z tego co czytałam
A propos gryzienia - u nas też się zdarza, ale dziś synuś zafundował mi coś o wiele bardziej bolesnego - jadł wieczorem cycusia, possał chwile oczywiście zaraz nie mógł się skupić, przerzucił się na brzuch bo karmiłam na leżąco i tak na moją pierś patrzy...(ja leze obok niego na łóżku) nagle złapał sutka w paluchy i jak nie szarpnie!!! ja w krzyk, bo siłę to on ma!!! już parę razy dotykał go palcem ale pierwszy raz chciał urwać, trochę go "opieprzyłam "- "nie wolno, mame boli..." to się mało nie popłakał jak mu tłumaczyłam, musiałam go jeszcze pocieszać bo już miał łzy w oczach
A propos gryzienia - u nas też się zdarza, ale dziś synuś zafundował mi coś o wiele bardziej bolesnego - jadł wieczorem cycusia, possał chwile oczywiście zaraz nie mógł się skupić, przerzucił się na brzuch bo karmiłam na leżąco i tak na moją pierś patrzy...(ja leze obok niego na łóżku) nagle złapał sutka w paluchy i jak nie szarpnie!!! ja w krzyk, bo siłę to on ma!!! już parę razy dotykał go palcem ale pierwszy raz chciał urwać, trochę go "opieprzyłam "- "nie wolno, mame boli..." to się mało nie popłakał jak mu tłumaczyłam, musiałam go jeszcze pocieszać bo już miał łzy w oczach