monia_l
Wrześniowe mamy'07
- Dołączył(a)
- 25 Marzec 2008
- Postów
- 10 259
To tak jak mój Mateusz tylko on ciągle ma ok 10kga Mateusz od jakiś 2-3 miesięcy wogóle nie przybiera na wadze. Ciągle jakieś 11kg.
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
To tak jak mój Mateusz tylko on ciągle ma ok 10kga Mateusz od jakiś 2-3 miesięcy wogóle nie przybiera na wadze. Ciągle jakieś 11kg.
Jak się domyślasz Maciuś tyle samo Tylko, że Piotrek na pewno wyższy jest. Maciuś ma jakieś 79/80 cm.moja kruszynka wazy 11,7 kg
wiecie jaka ona leciutka jest? w porownaniu do mojego piotrka! szok! i powiem wam, ze juz mam dosc tego dzwigania. jak jeszcze jestesmy oboje grubo ubrani to mnie szlag trafia jak np. mam go wsadzac do fotelika w aucie. moj kregoslup juz nie wyrabia!ale kruszynka, od małego dba o linię;-)
jutro sprobuje go zmierzyc na stojaco.Jak się domyślasz Maciuś tyle samo Tylko, że Piotrek na pewno wyższy jest. Maciuś ma jakieś 79/80 cm.
W pełni się z Tobą zgadzam moją Tuśkę też mi się jakoś tak fajnie nosi bo ona tak właśnie współpracuje o ile można to tak nazwać za to siostry małego to już zupełnie inaczej co prawda mały waży niecały kg więcej od Tuśki ale chyba ta różnica nie może aż tak wpływać na komfort noszenia:-)powiem wam, ze na niewygode w noszeniu dziecka ma wplyw nie tylko jego waga, a takze zwinnosc. nie weim jak mam to dokladnie objasnic, ale np julitke jak nosze to ona tak fajnie sie sama trzyma, jest elastyczna i tego ciezaru tak nie czuc. natomiast moj siostrenic i bratanke,, to sa tzw kołki jak je wiezmiesz tak wisza, sami sie nie podciagna na tobie ani nic, tylko takie wiszace kołeczki. oj ciezko z nimi, ciezko!!
W pełni się z Tobą zgadzam moją Tuśkę też mi się jakoś tak fajnie nosi bo ona tak właśnie współpracuje o ile można to tak nazwać za to siostry małego to już zupełnie inaczej co prawda mały waży niecały kg więcej od Tuśki ale chyba ta różnica nie może aż tak wpływać na komfort noszenia:-)
Nasze dzieciaczki tak fajnie owijaja się ,że noszenie ich ( czasami i nie do przesady) jest super, uwielbiam jak mały sie wtula we mnie jak jestem naga ( prawie), jak tylko widzi, że sie rozbieram biegnie do mnie i chce sie tulić.
prawie kilogram wiecej. ale spoko, piotrek jest mlodszyIzabela, chyba jednak nie mamy tego samego dziecka, bo Maciek na wadze łazienkowej waży 12,4 kg Do lekarza dopiero w styczniu, więc 100% pewny wynik to nie jest.
powiem wam, ze na niewygode w noszeniu dziecka ma wplyw nie tylko jego waga, a takze zwinnosc. nie weim jak mam to dokladnie objasnic, ale np julitke jak nosze to ona tak fajnie sie sama trzyma, jest elastyczna i tego ciezaru tak nie czuc. natomiast moj siostrenic i bratanke,, to sa tzw kołki jak je wiezmiesz tak wisza, sami sie nie podciagna na tobie ani nic, tylko takie wiszace kołeczki. oj ciezko z nimi, ciezko!!
uwazam, ze moze.W pełni się z Tobą zgadzam moją Tuśkę też mi się jakoś tak fajnie nosi bo ona tak właśnie współpracuje o ile można to tak nazwać za to siostry małego to już zupełnie inaczej co prawda mały waży niecały kg więcej od Tuśki ale chyba ta różnica nie może aż tak wpływać na komfort noszenia:-)