Wisieńka
Fanka BB :)
create raczej na piłce pohopkaj bo na głowie to nie w tą stronę skierujesz.........
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Marcepanku wspólczuję....................:-(
Monisia może się rozkręcisz, dawaj po schodach. A męzuś jest????
Marcepanku jestem z tobą. Nic tylko mocno przytulam.
Dziewczyny z tymi skurczami to miałam dziwnie. W pierwszej ciąży przyszły od razu regularne i skracały się od 12 w południe do nocy: 30 min, 20 min, 10 min itd.
W drugiej miałam wszystko pokręcone: wtorek w nocy skurcze trwały ok 3-4 godzin, tak co 20 min. Rano ustały, potem środa: po południu znów kilka godzin skurczy i znów cisza. Dopiero mi się zaczęło ze środy na czwartek tak bardziej regularnie, choć miałam takie chwile, że było ok godziny przerwy i znów się pojawiały na kilka godzin. Istne szaleństwo bo nie wiedziałam czy zawozić Karola do babci czy nie.
Na izbę pojechałam dopiero jak skróciły się do 5 min i były bolesne.
Polecam przeczekać pierwszą fazę porodu w domu i zadziałać trochę instynktownie. Ja sobie wszystko zapisywałam, każdy skurcz w skali od 1 do 10 i czas pomiędzy nimi.
kochana ja sie ruszam jk nie wiem ten tydzień znów mam zaplanowany cały ;-) dziś wielkie sprzątanie i jeszcze musze sałatke zrobić bo udka już posmażyłam - bo gości mamy mieć, jutro ide na ktg potem rozkładac towar i na SR w czwartek też pewno do sklepu śmigne bo nowy towar z nowej firmy ma być ;-) a w piątek też coś wymyśle może jakieś zakupy ?? ;-)Marcepanek &&&&&&&&&&&&&&&
Marylka no ruszaj się ruszaj może coś przyśpieszysz.
Majqa pewnie trzeba korzystac póki mozna
Monisia no ja tez bym pierożków zjadła ale z braku laku były kopytka z truskawkami
Niunia ja jem własnie drugi raz......Na jakim etapie jesteś ciązy??
mlodamamusia ja w 4 klasie liceum urodziłam Macka i tydzień po terminie byłam jeszcze na sylwestrze. Jednak fajnie być młodo w ciązy na pewno miałam więcej sił niż teraz na starość.
Jol a ty jak się trzymasz??
Create tez się ociągasz kochana, pewnie czekasz na mamusine pierozki po prostu
mlodam na pewno bedzie dobrze a morze poczeka, na mnie chorwacja już 2gi rok czeka
Info od Marcepanka
poroniła już jedną fasolkę...drugiej jeszcze serduszko bije ,ale ginek nie daje żadnych szans....
dali Jej przeciwciała i ma czekać-jutro kontrola usg ,jeśli sie oczysci samo to...ale jeśli nie to zabieg..
nie bedzie Jej jakis czas -musi sie pozbierać......................
..........
A ja przy Zuzi w ogóle nie miałam skurczy na poczatku...najpierw odeszły mi wody, a skurcze pojawiły sie po około 3 godzinach...
dzięki kochana za rady ciekawe jak u mnie będzie i czy będe pamietała żeby robić notatki ;-)Marcepanku jestem z tobą. Nic tylko mocno przytulam.
Dziewczyny z tymi skurczami to miałam dziwnie. W pierwszej ciąży przyszły od razu regularne i skracały się od 12 w południe do nocy: 30 min, 20 min, 10 min itd.
W drugiej miałam wszystko pokręcone: wtorek w nocy skurcze trwały ok 3-4 godzin, tak co 20 min. Rano ustały, potem środa: po południu znów kilka godzin skurczy i znów cisza. Dopiero mi się zaczęło ze środy na czwartek tak bardziej regularnie, choć miałam takie chwile, że było ok godziny przerwy i znów się pojawiały na kilka godzin. Istne szaleństwo bo nie wiedziałam czy zawozić Karola do babci czy nie.
Na izbę pojechałam dopiero jak skróciły się do 5 min i były bolesne.
Polecam przeczekać pierwszą fazę porodu w domu i zadziałać trochę instynktownie. Ja sobie wszystko zapisywałam, każdy skurcz w skali od 1 do 10 i czas pomiędzy nimi.