maran-atha
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 15 Lipiec 2008
- Postów
- 6 491
witajcie
alez fajne ciążowe brzuszki mi tu mignęły super
sol i jak po szczepieniu?
ja tez dziś byłam na wizycie u lekarza bo 6 tygodni minęlo wiec bylo sprawdzanie małej wszystko u niej dobrze, rosnie jak na drożdżach... srednio 250g tygodniowo jej przybywa wiec całkiem już z niej spora dziewczynka, pieluchy "3" mamy już od zeszłego tygodnia a waga z dziś to 5,5kg. ale Malej pokazały sie krostki na buźce i ja myślalam, że to potowki jak sie tak do cyca tuli lub może trądzik niemowlęcy a tu mi dziś babka mówi, że to uczulenie... wiec jestem pewna, że to od mleka i jego przetworów bo ja tego duzo zjadałam, do dzis, bo od dziś koniec... wiadomo zupelnie nie da sie wyeliminować wszystkiego, ale postaram sie ograniczyć do minimum i pewnie stąd też Maja ma te kolki... no ale zobaczymy jak będzie od jutra... Ala mi świruje niemiłosiernie oststnio... wiec masakra jest... dziś musielismy zdjecia zrobić dziewczynkom do paszportu to Mai szybko dało rade za to z Alą było szaleństwo. Babka pół godziny próbowala a ta jak świrnieta, miny stroiła to sie nie chciała patrzeć w obiektyw to znowu skakac zaczeła... szok normalnie, ja już myślałam, że ją złapie i w dupe klapa strzele... nie mam już cierpliwości do tych jej warjactw... no i ostsecznie babka fotke zrobiła ale mnia na tej fotce to jakaś makabra... ja nie rozumiem, ze też trzeba tym dzieciom te paszporty zmieniać co rok... że dla maluszka na rok to ok. bo sie zmieni, ale tak jak skonczy rok to choć na 3 lata winni wyrabiac a nie co rok trzeba nowy... wiadomo to kasa dla urzedu, ale jakie utrapienie by zdjęcie odpowiednie zrobić... uffffffffff... umeczyłam sie....
alez fajne ciążowe brzuszki mi tu mignęły super
sol i jak po szczepieniu?
ja tez dziś byłam na wizycie u lekarza bo 6 tygodni minęlo wiec bylo sprawdzanie małej wszystko u niej dobrze, rosnie jak na drożdżach... srednio 250g tygodniowo jej przybywa wiec całkiem już z niej spora dziewczynka, pieluchy "3" mamy już od zeszłego tygodnia a waga z dziś to 5,5kg. ale Malej pokazały sie krostki na buźce i ja myślalam, że to potowki jak sie tak do cyca tuli lub może trądzik niemowlęcy a tu mi dziś babka mówi, że to uczulenie... wiec jestem pewna, że to od mleka i jego przetworów bo ja tego duzo zjadałam, do dzis, bo od dziś koniec... wiadomo zupelnie nie da sie wyeliminować wszystkiego, ale postaram sie ograniczyć do minimum i pewnie stąd też Maja ma te kolki... no ale zobaczymy jak będzie od jutra... Ala mi świruje niemiłosiernie oststnio... wiec masakra jest... dziś musielismy zdjecia zrobić dziewczynkom do paszportu to Mai szybko dało rade za to z Alą było szaleństwo. Babka pół godziny próbowala a ta jak świrnieta, miny stroiła to sie nie chciała patrzeć w obiektyw to znowu skakac zaczeła... szok normalnie, ja już myślałam, że ją złapie i w dupe klapa strzele... nie mam już cierpliwości do tych jej warjactw... no i ostsecznie babka fotke zrobiła ale mnia na tej fotce to jakaś makabra... ja nie rozumiem, ze też trzeba tym dzieciom te paszporty zmieniać co rok... że dla maluszka na rok to ok. bo sie zmieni, ale tak jak skonczy rok to choć na 3 lata winni wyrabiac a nie co rok trzeba nowy... wiadomo to kasa dla urzedu, ale jakie utrapienie by zdjęcie odpowiednie zrobić... uffffffffff... umeczyłam sie....