Jeśli chodzi o mnie, to ciażowe bluzki są niepotrzebne. Jest tyle ubrań oversize, że można wybrać ze zwykłej odzieży, nie zaś typowo ciążowej, za którą trzeba dopłacać. Jedyne niezastąpione są spodnie ciążowe. Ja chodziłam też w obcisłych bluzeczkach, które miałam w szafie i były elastyczne. Mam też sukienki m.in. trapezowe i będą się sprawdzać. Marzec i kwiecień kiedy brzuch będzie największy to już prawie wiosna. Teraz wszedzie jest pełno swetrów o luźnym kroju. Ciążowe bluzki z hm nie podobają mi się, za to spodnie są super, ale ja preferuję sukienki, więc spodnie to max 2 pary kupię. W drugiej ciąży chodziłam też w legginsach, które nie były ciążowe i było ok. Myślę, że można się fajnie ubrać . Ja mam to szczęście, że jeszcze nic nie musiałam kupować, bo wszystko pasuje. Ale coś zaczyna się dziać i brzuszek wkrótce wystrzeli .
dokładnie. jeśli o mnie chodzi to musiałam się poratować spodniami, ale jeśli miałabym zapłacić za basicową bluzkę która mi się nawet nie podoba, ale jest okrzyknięta mianem ciążowej, bo ma luz w brzuchu a kosztuje 60-99 zł (H&M) to wolę kupić najzwyczajniej coś luznego, co mi się podoba a przy okazji zazwyczaj jest tańsze
lada chwila i brzuszek pójdzie więc sukienki w zanadrzu trzymaj hehe