reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wyprawkowo ;-)

reklama
mikowata mnie ten ostatni sie najbardziej podoba

alfa bardzo fajna ta mata ;-)

deizzi ciuszki sliczne, ja uzywalam mydelka bambino, oliwki neutralnej i kremu bambino z cynkiem do pupy. na odparzenia sudokrem polecam. mam jeszcze z nivea krem na kazda pogode do buzi. to chyba wszystko czego uzywalam i uzywam w zasadzie do dzis przy malej... do pepka nic nie mialam i pieknie sam odpadl kikutek po 6 dniach
 
Kurczę Katiuszka, jak czytam że się już pakujesz to normalnie mam dreszcze...Porodu się nie boję, ale tego co będzie pózniej w domu, czy ja nie wykorkuję z dzieciakiem????:szok:

Ja do pępka kupiłam chusteczki specjalne nasączone spirytusem. Każda osobno pakowana. Przyda się z resztą do dezynfekcji innych spraw... Można też octenisept, jeden z najbardziej polecanych do pielęgnacji i dezynfekcji miejsc po zabiegach, skaleczeniach, przekłuciach ciała itp. Szybciej się wszystko goi.
 
Te gaziki nasączone z tego co pamiętam są nic nie warte i nic nie dają...

Z kosmetykami zdecydowałam się na tą firmę Skarby Matki wypróbujemy co i jak fajna linia i jak czytałam mało chemii, przyjazna dziecku i dużo pozytywnych opinii.

Co do apteczki to na pewno sól morska do noska, później to coś w ampułkach do przemywania oczków, coś na gorączkę bo przychodzi nie wiadomo kiedy...
 
A czemu nic nie warte? Przecież to spirytus. W labie takich używają do dezynfekcji skóry.:confused:

To coś do oczek to sól fizjologiczna, choć ponoć przegotowana może też być jak kto chce.
 
Alfa niestety muszę się zgodzić z Deizzi - miałam przy Julku te gaziki i nic nie dawały. Ciężko też nimi było czyścić zaschniętą ropkę, która troszkę w zakamarkach się zbierała. Przypuszczam, że tak samo będzie z chusteczkami. Jak zaczęłam przemywać właśnie tym octeniseptem (czy jakkolwiek się to pisze) to dopiero ładnie wszystko się zagoiło. Także polecam go.
Deizzi miałam do przemywania oczek te ampułki, ale w sumie tylko kilka dni ich używałam. Czy wogóle są potrzebne?
Tere fere mam podobne obawy. Zwłaszcza boję się jak dam radę jak zostanę z dwójką sama ;)
 
mikowata ja nie robilam wiekszego rozeznania w lezaczach. wiem tylko ze chce jeden na pewno, ale to licze ze ktos z rodziny w ramach prezentu kupi..
katiuszka to jak bedziesz miec juz torbe gotowa to napisz co tam spakowalas ;)
 
Alfa niestety muszę się zgodzić z Deizzi - miałam przy Julku te gaziki i nic nie dawały. Ciężko też nimi było czyścić zaschniętą ropkę, która troszkę w zakamarkach się zbierała. Przypuszczam, że tak samo będzie z chusteczkami. Jak zaczęłam przemywać właśnie tym octeniseptem (czy jakkolwiek się to pisze) to dopiero ładnie wszystko się zagoiło. Także polecam go.
Deizzi miałam do przemywania oczek te ampułki, ale w sumie tylko kilka dni ich używałam. Czy wogóle są potrzebne?
Tere fere mam podobne obawy. Zwłaszcza boję się jak dam radę jak zostanę z dwójką sama ;)

U nas były przydatne bo Antek przez CC się urodził i nie pękły mu te kanaliki jakieś w oczkach (łzowe? ropne?) i strasznie mu oczki ropiały i musieliśmy ich używać bo woda nie pomagała a i tak w końcu okulistka mu je poprzebijała bo już rady nie dawaliśmy.
 
reklama
tere fere kurcze...mnie też ciarki przechodzą jak pomyślę, że mam już torbę gotową do porodu:szok:;-) ale jakoś to będzie....musi być, nie?!!!

Oooo!!! właśnie ten octenisept kupiłam do pępka:tak: Nie wypowiem się co lepsze, bo wiadomo, że jeszcze nie stosowałam...
tere fere mnie się wydaje, że może dziewczynom chodzi o to, że te chusteczki wysychają i takie podsuszone nie wycierają dobrze? ale te pakowane każda osobno powinny spełnić swoją rolę. A w razie gdyby były za suche, to może można wcześniej przetrzeć wilgotnym gazikiem, a dopiero na końcu zdezynfekować tymi chusteczkami:confused:
ala-84 ja mam trochę mniejszą pralkę od Twojej, ale i tak bym nie pakowała na full, bo wydaje mi się, że wtedy ciuchy nie są dobrze doprane:baffled: a inny problem, ze za bardzo nie mam gdzie tego suszyć tak na raz...Przydałaby się suszarka...ale znowu nie wszystko można suszyć, bo się skurczy i potem będzie pasowało jedynie na lalkę Barbie lub Kena:-D ale powoli mam nadzieję, ze ogarnę to pranie:tak:
betina na razie mam spakowaną torbę dla siebie. Mogę napisać co tam mam, pakowałam według listy danej przez położną na szkole rodzenia oraz według listy dziewczyn z innego wątku. Weź poprawkę, ze ja mieszkam w Londynie i tu są trochę inne wymagania co do pakowania torby dla siebie i dziecka. Napiszę Ci listę od dziewczyn z Polski, a później co ja spakowałam, ok?
Lista rzeczy dla mamy:
1. t-shirt do porodu (1 szt)
2. koszule nocne rozpinane z przodu (ja mam 3)
3. szlafrok + kapcie
4. staniki do karmienia (ja mam 2)
5. bielizna (taka, którą w razie poplamienia nie szkoda wyrzucić)
6. Majtki jednorazowe
7. podkłady na łóżko (w razie przecieków)
8. wielkie podpaski poporodowe (mam 2op.)
9. podpaski Always na noc
10. wkładki laktacyjne
11. ręcznik
12. kosmetyczka (pasta do zębów, szczoteczka, grzebień, coś do mycia, balsam do ust-wysychają, kto co używa)
13. ciepłe skarpetki
14. jak kto woli...gumowe klapki pod prysznic

TORBA DLA DZIECKA (jeszcze nie pakowałam- angielska różni się sporo od polskiej- dużo mniej rzeczy każą przynieść)
piszę polską listę:
1. pieluchy jednorazowe
2. kilka pieluch tetrowych (2-3)
3.bawełniane waciki
4. body-4
5. pajacyki-4
6. czapeczka bawełniana -2
7. rękawiczki-niedrapki
8. skarpetki
9.ręcznik do kąpieli
10.szczoteczka do włosków
11.obcinaczki do paznokci
12. chusteczki nawilżające
13. ciuchy na wyjście
14. smoczek

Przejrzałam dużo list zamieszczonych w necie, mniej więcej się pokrywają. Wiadomo, zawsze się może okazać, że czegoś mamy za dużo lub w ogóle, ale przecież są mężowie, mamy...więc w razie czegoś zawsze można dowieź:tak:
 
Do góry