lilikasia no z tymi wkładkami to różnie - zależy od ciebie bo jednym leci z piersi strasznie a inne prawie wogóle nie potrzebują. Ja wydałąm na to kupę kasy... Conajmniej przez pół roku musiałam zmieniać przy każdym karmieniu, pomimo to nie raz w nocy mnie zalało, a przy karmieniu musiałam pod stronę z której karmiłam jako druga jeszcze dodatkową wkładkę wkładać i to nie zawsze wystarczało... No generalnie szły u mnie masakrycznie szybko i kilkanaście wielkich pudełek conajmniej zużyłam jak nie lepiej... Ale wiem, że są i dziewczyny które prawie nie potrzebują... I szybko przestają wogóle używać a ja karmiłam rok i do końca nosiłam (choć później już na dłużej starczały).
reklama
Herbata
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 7 Lipiec 2011
- Postów
- 2 526
Tere fere kolezanki dobrze radzily, przyda się tego troche. Watpieżebyś nie zuzyla ciuszkow.
Monisia mysle ze możesz już spokojnie zaczac szalec. Ja to ztych przesadnych co wszystko ja ostatnia chwile, ale tez mysle o rozkach podkoniec miesiąca. Moja pierwsza tez dlugo w nich spala, wiec mysle ze 3 tospokojnie zakupie. Jeden z usztywniaczem.
Lilkasia ja używałam takich zywklych wkładek, ale prawdajest taka ze musiałam je co karmienie zmieniac. Jak karmisz z jednej piersi toz drugiej leci również… zanim to się unormowalo to minelo chyba z Pol roku. I takchodziłam jak ta dojna krowa. Może faktycznie lepiej by się sprawdzilyplastikowe, bo koszulka mokra w momentjak zapomnisz zmienic
Monisia mysle ze możesz już spokojnie zaczac szalec. Ja to ztych przesadnych co wszystko ja ostatnia chwile, ale tez mysle o rozkach podkoniec miesiąca. Moja pierwsza tez dlugo w nich spala, wiec mysle ze 3 tospokojnie zakupie. Jeden z usztywniaczem.
Lilkasia ja używałam takich zywklych wkładek, ale prawdajest taka ze musiałam je co karmienie zmieniac. Jak karmisz z jednej piersi toz drugiej leci również… zanim to się unormowalo to minelo chyba z Pol roku. I takchodziłam jak ta dojna krowa. Może faktycznie lepiej by się sprawdzilyplastikowe, bo koszulka mokra w momentjak zapomnisz zmienic
Herbatka, dobrze że teraz jest internet i fora, bo np w moim towarzystwie nikt nie mówił o takich sprawach, może zbyt intymne, czy co, choć uważam że to normalka rozmawiać na każdy temat.
Choć ogólnie tendencja jest taka, że mówi się tylko dobrze...
a to że "moje dziecko" nie płacze..., moje dziecko przesypia całą noc...., moje dziecko to istny herubinek...a potem taka mama zielona jak ja popada w depresję, bo myśli że jest złą matką, bo dzieciak jej wyje całą noc.
Dzięki Bogu na forach można pogadać szczerze.

Choć ogólnie tendencja jest taka, że mówi się tylko dobrze...

Dzięki Bogu na forach można pogadać szczerze.


katiuszka79
Fanka BB :)
tere fere święta prawda!!! dobrze, że dziewczyny dzielą się swoimi doświadczeniami, i tymi dobrymi i gorszymi. Takie są uroki macierzyństwa, nie zawsze jest różowo. Najgorzej jak w najblizszym otoczeniu sią same Matki Polki, one tam złego słowa nie powiedzą na temat swoich dzieci czy ich dawania sobie rady z bobasem. A tu człowiek zielony, niedoświadczony i tylko patrzeć jak się załamie, bo dlaczego one mają tak lajtowo, a ja pod górkę..
A ja dziś znowu wpadłam do sklepu, zakupiłam Julkowi kocyk, taki jaki wymagają w szpitalu, mam inne, ale grubsze, a tu podobno każą cieńsze, tylko składać na dwa razy. Do tego czapkę prawie, ze zimową, bo tu typowo zimowe to ciężko znaleźć i protektor pod prześcieradło. Powoli zbliżam się do końca zakupów wyprawkowych
A ja dziś znowu wpadłam do sklepu, zakupiłam Julkowi kocyk, taki jaki wymagają w szpitalu, mam inne, ale grubsze, a tu podobno każą cieńsze, tylko składać na dwa razy. Do tego czapkę prawie, ze zimową, bo tu typowo zimowe to ciężko znaleźć i protektor pod prześcieradło. Powoli zbliżam się do końca zakupów wyprawkowych

Królowa_Dramatu
Fanka BB :)
Kurczę, ale jajka z tymi wkładkami. Nie wiedziałam, że w ogóle są potrzebne. Ciemnota ze mnie chodząca![]()
Ze mnie też
kiniusia1730
Aniołkowa Mamusia Zuzi
Ja z wkładkami śmigam już od 15 tc
na pewno jak laktacja ruszy na całego to będą szły mi ich całe tabuny, więc może tez pomyślę o tych wielorazowych.

reklama
kiniusia Twoje boskie dziecię, tak samo ssie palucha jak moje



, oby im tak za bardzo nie zostało po urodzinkach:-):-):-)
Ja jestem styrana potwornie.

Nie spałam od tej 3.00 o 7.30 do pracy do 15.30 mi zeszło i trochę nerwówka

, więc nieciekawie mi czas zleciał.
Kiepski dzień ogólnie, potem zakupy świąteczne i o 18ej zaczęliśmy ubierać bez humoru i nastroju choinkę.
Wyszło tak, że przypaliliśmy część właściwie nowej rogówki lampkami choinkowymi, ja do tego spierdzieliłam patelnię na szczęście pustą jeszcze z blatu na gres i oczywiście mogę już ją wyrzucić

, bo się powyginała w 500! Faken! 

Popieprzony dzień.
Choć jakoś chyba już wszystko nam zaczęło latać i nawet zaczęliśmy się uśmiechać, a raczej śmiać z siebie. Jakie my pacany jesteśmy.
Czy my nadajemy się na rodziców, bo może lepiej od razu oddać komuś dzieciaka jak się urodzi,
żeby mu krzywdy nie zrobić...







Ja jestem styrana potwornie.













Popieprzony dzień.

Choć jakoś chyba już wszystko nam zaczęło latać i nawet zaczęliśmy się uśmiechać, a raczej śmiać z siebie. Jakie my pacany jesteśmy.

Czy my nadajemy się na rodziców, bo może lepiej od razu oddać komuś dzieciaka jak się urodzi,




Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 13
- Wyświetleń
- 47 tys
- Odpowiedzi
- 61
- Wyświetleń
- 21 tys
Podziel się: