25_pixels pisze:
dzag82 pisze:
Foteliki tez maja swoją "datę ważności". Chodzi o to, że producenci czasem podają maksymalny okres użytkowania. Może w stanach funkcjonują naklejki z terminem, jak na jedzeniu, stad wpis 25_pixels. Kiedyś o tym czytałam.
Zdaje sobie sprawę. Wierz mi. Ale kupiłabyś używane siedzonko 4 lata po dacie? Ja nie. Wiec jak dla mnie takie daty na siedzonkach to dobry pomysł. Bo jak kupujesz używane, nikt ci kitu nie wciśnie. Nie każdego stać na nowe, więc kupują używane.
Aleosochosi?
Przecież ja nie pisałam nigdzie, że to źle. Wręcz przeciwnie. Odpowiedziałam na pytanie
Mamaa03. Ja to wiem, że foteliki nie są niezużywalne, jestem przeciwniczką kupowania używanych fotelików z ogłoszeń. Z resztą pisałam o tym wcześniej również na wątku głównym.
Widziałam, że wiele z Was decyduje się na foteliki z większym zakresem wagowym, 0-18. Wiecie co, zastanówcie się, czy to na pewno dobry wybór dla niemowlaka
. Jako drugi fotelik - jak najbardziej!!! Super są. Ale dla niemowlaka są po prostu za duże. Mój syn ma teraz 4,5 roku, on waży 16kg. Czyli przeciętnie. Wyobraźcie sobie maleńkie niemowlę w tym samym foteliku co 4-latek. Nawet z tymi wkładkami dla niemowlaków. Każdy dobry sprzedawca Wam powie, że taki fotelik obejmujący dwie kategorie wagowe to albo będzie za duży dla Malucha albo niewygodny i mały dla dużego dziecka (za ciasno, lub za krótkie siedzenie). Cudów nie ma. Lepiej to skonsultujcie najpierw z jakimś doradcą, w dobrym sklepie branżowym (nie w Smyku, bo tam laski goowno wiedzą, kolory doradzają)
GuaRaNa, jaki cudowny kocyk!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! To TY takie robisz piękności??? Niesamowite!!!! Maaaatko, jaki łaaaadnyyyy....
Ja się nad otulaczem zastanawiałam przy Witku. Straszne high-need baby mi się trafiło jako drugie. Ale ceny tych, które wybrałam, dla mnie były nie do przeskoczenia, nie udało mi się nawet używki w sensownej cenie dorwać. Zawijałam go po prostu w kocyk tak jak w otulaczu
. Owszem, kocyk nie był elastyczny, jak otulacze, ale daliśmy radę, a Witek się uspokajał. A skoro daliśmy radę tak, to i teraz nie kupię
. Ale sama idea takiego otulania dziecka dla mnie jest super.
U nas w szpitalu z kolei rożki wymagane. Więc muszę mieć. A potem idzie w kąt
Patysia152, są takie otulacze zapinane po samą szyję, a nie zakładane jak
25_pixels wkleiła zdjęcie. Właśnie po to, żeby te łapki nie latały. Coś takiego:
Link do: SwaddleMe, otulacz, etap 1, 2 szt.
Angelika pisze:
Jeszcze długo się zastanawiałam na kombinezonem z misia a kompletnie nie mam pojęcia jak maluszka ubiera się latem... no i to byl rozmiar 50 więc typowo zaraz po porodzie musiałoby byc dzieciątko ubierane
Oł nooooł, kombinezon z misia na lato zdecydowanie nie
I 50-tki to raczej byś nie ubrała nawet
To dla wcześniaków raczej. Mój nosił krótko 50 jak się 4 tygodnie wcześniej urodził. Ale możesz na jesień kupić, większy rozmiar
Ja niby słyszałam już, że u nas będzie chłopak, ale jakoś tak nie mogę się przemóc, żeby kupować typowo chłopięce rzeczy. W sumie to jeszcze wcześnie, różnie może być z tą płcią... Ale kupiłam dzisiaj w Carrefour dwa pajacyki, takie w brązach i beżach, neutralne. Tanie, a bawełna świetna, choć niektóre to jak szmatki wyglądały
: